Jestem zdania że miłość powinna istnieć a nawet że istnieje. Czasem może się jednak komuś wydawać że ona już nie wystarcza. To zdaje się dotknęło główną bohaterkę. Jak w grze, zaczęła zwiedzać kolejne piętra tego samego, ale w końcu odkryła prawdę przed mężem licząc iż w miłości która ich łączy jest też przebaczenie. I do licha nie przeliczyła się. Ja się cieszę.