Jeśli myślisz czy pójść na ten film usiądź spokojnie, zastanów się czy na prawdę masz za dużo pieniędzy albo nie masz ważniejszych wydatków.
Największą wadą tego gniota jest brak fabuły i ciągnąca się nuuuuda. Początek to po prostu porażka, liczyłem że film się rozwinie ale ku mojemu zaskoczeniu tak się nie stało ! I była to dla mnie największa niespodzianka w ciągu tych 90minutowych katuszy.
W filmie nie ma ani jednego zwrotu akcji, bohaterowie jak zwykle to bywa są idiotami którzy chyba nigdy w życiu horroru na oczy nie widzieli ! Biegają jak sieroty po domu nie wiedząc co ze sobą zrobić.
Jeżeli reżyser myślał że jest w stanie przestraszyć widza PUKANIEM do drzwi albo pajacami w maskach to ma chyba jakieś urazy z dzieciństwa. Może coś takiego działa na 10 latków...
No i to zakończenie - a w zasadzie jego brak. Zero napięcia, zero fabuły, zero akcji.
Nie polecam nikomu !!! Nawet amatorom horrorów.
Po pierwsze nie nazwałabym tego horrorem, tylko raczej thrillerem, ale mniejsza z tym.
Przede wszystkim należy wziąć pod uwagę, że jest to film oparty na faktach, więc brak fabuły jest całkowicie wytłumaczalny. Mnie zawiodła końcówka - no ale cóż - fakt to FAKT.
no ok to po co robić filmy oparte na takich IDIOTYCZNYCH faktach...? Nie lepiej wymyślić oryginalny scenariusz ? No chyba że to właśnie miało przyciągnąć widzów do kina...
faktami w tym filmie były tylko poczatek i koniec reszta... a w zasadzie cały film to domysły( i to kiepskie) twórców
nie licząc oczywiście tego, że mimo iż na początku filmu jest napisane, iż jest na faktach, to na końcu, w trakcie napisów znajduje się informacja o fikcyjności wszelkich wydarzeń i osób przedstawionych w filmie...bardziej godną zaufania jest moim zdaniem właśnie ta druga informacja, a nie hasło reklamowe. Pozdrawiam
Jak na faktach to Ci mordercy mają słabą wyobrażnie. Troche jak w Halloween. Lata za toba facet z nożem i w masce, no faktycznie Liv mogła sobie troszeczke pokrzyczec. Co tu miało yć strasznego skoro prawie nic nie było widać. A poza tym po co cos krecic co nie ma fabuły jako takiej. Gimnazjaliści wymysliliby lepszy scenariusz. A coz thiler moim zdaniem to też raczej nie jest. taki własciwie nie sprecyzowany gatunek. Nie polecam, mozna sie obejśc bez takiego widoku
Co wy macie z tym nie widzeniem. Może macie ściągnięta beznadzieją wersję. Jak tak to lepiej po prostu idźcie do kina, a nie narzekajcie na forum!
Tam wszystko widać!
Nie zgadzam się z wami.
Po prostu widac, że nie przepadacie za filmami z taką narracją.
Mi podobał się zarówno [REC] jak i The Strangers, które oglądałem w ciszy i skupieniu.
Ja oceniłem je wysoko, a amatorem horrorów nie jestem. Oglądam je odkąd pamiętam... Mam mnie nauczyła :) <lol>
Mogę się z tobą zgodzić.
Mnie bardzo się podobał "Sierociniec" i to chyba mój ulubiony film z tego gatunku.
A "Rec" mnie zawiódł.
P.S Bardzo rozbawiła mnie wypowiedź twórcy tematu.
Czy ty nie zauważyłeś, że w <prawie> wszystkich horrorach ludzie biegają nie wiedząc co ze sobą zrobić. I oczywiście lezą w najciemniejsze miejsca.
zauważyłem co nie zmienia faktu że jest to głupie, prawda ? Czekam na jakiś mądrych bohaterów.
Też obejrzałem mnóstwo filmów, nie tylko horrorów. Sierociniec uważam za bdb, REC - już raczej nie. Z ostatnich produkcji całkiem nieźle wypadł motel, frontiers, hostel, wzgórza mają oczy, house of wax, wrong turn, lęk czy piła ( pytanie czy to horror ? ). Za najlepszy horror uważam Blair Wich Project.
Nieznajomych zaliczam do odpadów typu - kiedy dzwoni nieznajomy, nieodebrane połączenie, krwawe świeta i innej nudnej chały.
To wy cokolwiek widzieliscie w tym filmie? Bo ja glownie widzialem ciemne pokoje i kontury osob. Jacy aktorzy tam graja dowiedzialem sie glownie z poaczatkowych scen i zakonczenia. Nienawidze horrorow w ktorych ciemnosc jest dominujacym niby atutem! Ok. Mozna dla efektu grozy czy napiecia krecic film w przyciemnionych miejscach ale glupota jest w chacie gdzie jedynym oswietleniem jest beznadziejna lampka nocna z Ikei w dodatku z wypalająca sie zarowka dzialajaca na pol gwizdka. Szczerze powiem ze na poczatku gdy jakas "postac" (do cholery nie wiem kto to byl bo dzieki maksymalnemu wycieniowaniu filmu widzialem framuge) powiedziala cos o Tamarze i do zobaczenia cos tam we mnie sie ruszylo i myslalem ze bedzie roslo napiecie (albo ze moze wlacza chociaz lampke w kazdym pokoju) ale niestety anie jedno ani drugie sie nie spelnilo! Cholera, stukajace pajace w maskach z taniego cyrku nie sa straszni. Nie wiem na jakich faktach to bylo robione ale tylko u amerykancow moglo sie cos takiego zdarzyc. Plusem filmu jest to ze zadbali oni o zaniechanie efektu cieplarnianego i ilosc swiatla ograniczyli do minimum. A moze ten film to byl tylko podtekst Greenpeacu zeby zuzywac jak najmniej swiatla?
Ja nadal się upieram, że nie był to horror tylko thriller, więc nie dziwię się, że np. maro20 uznaje to za chałę, skoro kręcą go takie sieki jak Piła, czy kompletnie bezsensowny (moim zdaniem) Blair Witch Project. Właśnie - może mi wytłumaczysz jaką tam widziałeś fabułę??? Też bym tego horrorem nie nazwała, tylko dokumentem o tym, jak ludzie biegają po lesie i znajdują patyczki i kamyczki, to wiaterek zawieje, to listek spadnie z drzewa - WOW!!! (Mówię to tylko po to, żeby Ci uświadomić, że są różne gusta).
Adiutancie Zbigniewie! Chyba masz coś ze wzrokiem, a może niewystarczająco skupiłeś się na filmie? Jakie ciemne pokoje??? W ogóle tego nie zauważyłam! Ciemne pokoje to są w Archiwum X! Przed domem było ciemno, bo ta laska co pytała o Tamarę wykręciła żarówkę, a potem James (główny bohater) ją wkręcił spowrotem (nawet było widać, że się zdziwił). A jeśli chodzi o fakty i Amerykańców - masz rację, tylko u nich takie rzeczy są możliwe, bo to popier**lony naród, co nie ulega wątpliwości. Amerykańscy psychopaci są na najwyższym poziomie!
Jesteś moją idolką ^^
A co do badziewi to oglądaliście Dark Water - Watum?
Dziewczynka śpiewała sobie pioseneczkę o pajączku, rury popękały, pralka wylała - po prostu umierałam ze strachu!
Gabi ty się możesz upierać że to jest nawet film przyrodniczy ale w czołówce masz wyraźnie napisane "horror" i w tej kwestii twoje zdanie akurat nie ma najmniejszego znaczenia bo choćbyś tupała nóżką jeszcze godzinę to faktów nie zmienisz.
Blair i Piła niosą ze sobą jakieś emocje, fabułę, zwroty akcji, cały czas coś się w nich dzieje. Tylu zagadek ile kryła pierwsza część Piły nie było w żadnym innym horrorze. A Blair to już klasyka gatunku więc nie będę się nawet rozpisywał bo dzieci takie jak ty wolą jeszcze kolorowych klownów w maskach.
Blair to przede wszystkim film o ludzkim, racjonalnym strachu. Pustym lesie, zagubieniu, o sytuacji w której każdy się kiedyś znalazł i może sobie to wszystko wyobrazić i poczuć strach. Drugą rewelacją jest niewidoczne zagrożenie którego widz nie poznaje do końca filmu a nawet nie może być pewien czy rzeczywiście istniało ! Przykro mi że nie czujesz tego klimatu...Jeżeli jesteś tak bystra ze wychwyciłas tylko patyczki i kamyczki to współczuje...
troche odbiegajac od tematu....
Maro20-->The Strangers byl dla ciebie chyba zbyt inteligentny no ale o czym rozmawiamy jesli widze ze koles jest zapatrzony w nedzny BWP i robi z niego psychologiczno inteligentny horror i tylko nieliczni ktorzy maja IQ powyzej 150 moga go zrozumiec.
cyt."Blair to przede wszystkim film o ludzkim, racjonalnym strachu. Pustym lesie, zagubieniu, o sytuacji w której każdy się kiedyś znalazł i może sobie to wszystko wyobrazić i poczuć strach. Drugą rewelacją jest niewidoczne zagrożenie którego widz nie poznaje do końca filmu a nawet nie może być pewien czy rzeczywiście istniało ! Przykro mi że nie czujesz tego klimatu...Jeżeli jesteś tak bystra ze wychwyciłas tylko patyczki i kamyczki to współczuje..."- puknij sie w glowe czlowieku co ty pierdo****.Ten film tak jak sie Chujo** zaczal tak sie chuj*** skonczyl.Dla porownania polecam norweski "Villmark"(nie jest krecony z reki) ta sama kwestia co BWP tylko z jednym ale w Villmarku trzeba naprawde pomyslec na koncu filmu.Obejrzyj go i wroc tu na forum to porozmawiamy na poziomie chlopczyku.
arielos... coś przesadzasz troszeczkę. Nieznajomi inteligentmni?? Zreszta ten termin raczej powinno sie uzywac w stosunku do osób, a nie filmów. A horror nie musi byc "inteligenty" jak to Ty nazywasz, ale przede wszytskim ma sprawiac, że lidzie sraja w portki ze strachu!! A że kilka osób lata sobie w maskach po domu i macha nożem i strzelba na prawo i lewo.. wybacz ale w moim mniemaniu to nie jest straszne...
pamiętaj, ze wypowiadasz sie na forum publicznym i jezeli nie umiesz się powstrzymac bez "przerywników" to lepiej wcale się nie odzywaj
Po pierwsze w ktorym to ja momencie napisalem ze The Strangers byl inteligentny?? Prosze pokaz mi to zdanie bo naprawde nie wiem w ktorym momencie napisalem "the strangers jest filmem inteligentnym"
Po drugie The Strangers byl thrillerem a nie horrorem.
Po trzecie to moze polecisz mi pare innych stalker movies.
Wiec jesli powiem np.Nie rozwiazalem zadania matematycznego bo bylo dla Mnie za trudne.Czy to oznacza ze to zadanie bylo trudne?? Tak bylo ale tylko dla Mnie bo go nie umialem rozwiazac dla kogos innego bylo bardzo latwe.Klania sie czytanie ze zrozumieniem.
jak na mój gust skoro już mówimy o zadaniu matematycznym to jeżeli nie potrafiłeś go zrobić to znaczy że tak - JEST TRUDNE gdyż posiada jakiś tam stopień trudności. A tak już całkowicie z drugiej strony patrząc to kto to wymyślił żeby film nazwać inteligentnym (nawet tylko dla kogoś)? Widziałeś kiedyś inteligentny film? Inteligencja to wg. jednej z definicji "ogólna zdolność adaptacji do nowych warunków i wykonywania nowych zadań przez wykorzystanie środków myślenia". Jeśli widziałeś kiedyś film który adaptował się do nowych warunków a przede wszystkim wykonywał zadania na podstawie myślenia to gratuluję. Inteligentny może być człowiek, ew. inne żywe stworzenie lub np. komputer lub robot (ale to już i tak sztuczna inteligencja). Film może być co najwyżej dobrze przemyślany, zawiły i skoro już się upierasz przy inteligencji (przeznaczony dla inteligentnych ludzi lub wymagający jakiegoś poziomy inteligencji). Wiem czepiam się ale to Ty zacząłeś. A już żeby się tak bardzo przyczepić: "mnie" piszemy małą literą, rozumiem że masz do siebie szacunek, ale zasada to zasada.
Zaraz za Villmark się zabiorę a jeżeli chodzi o Blair to jestem wielkim fanem tego filmu. Podstawową sprawą jest pytanie jak się ogląda horrory. Żaden horror/thriller nie będzie straszny gdy się będzie go oglądać w kinie przy pełnej sali czy z kupą znajomych w akademiku. Co innego gdy się taki ogląda bez dubbingu w kinie samemu na sali lub w prawie pustym w któryś weekend akademiku. Wtedy Blair jest naprawdę przerażający bo jesteś tylko ty i bohaterowie filmu dlatego identyfikujesz się z nimi, jesteś z nimi, przeżywasz wszystko z nimi. Blair jest dlatego taki przerażający bo jest bardzo prawdziwy, nie ma tutaj jakichś najazdów na bohaterów, ukazania perpektywy prześladowcy czy oklepana kamera tuż zza głowy bohatera. Nie ma nawet filmowego oświetlenia, całe oświetlenie to lampa kamery i latarki. Ciemność jest ciemnością a nie jakiś udawana noc gdzie bohaterowie są oświetleni jak kasyna w las vegas. Ja Blaira obejrzałem sam i dlatego jest to najstraszniejszy horror jaki kiedykolwiek widziałem. Żaden film jeszcze mnie tak nie przestraszył i raczej nie przestraszy a szczególnie jakaś rkolejna rzeźnia z hollywoodu czy francji (Frontiers). Oczywiście za 2 i 3 razem już nie był tak straszny. Jedyne co mnie jeszcze w zyciu tak przestraszyło to pierwsza część gry Silent Hill. Mimo paskudnej grafiki gra mnie tak przestraszyła że nie zdołałem jej ukończyć mimo że 2 i 3 przeszedłem (2 dość lekko) a 4 to nawet niechciało mi się ruszać
hahaha super relacja i to wystarczy. co prawda wyprodukowałam własną miażdżącą recenzję w osobnym wątku, ale teraz widzę, że niepotrzebnie, bo się mogłam tutaj podpisać.
mizeria, chała i uparte dawanie do zrozumienia, że pod fabułą kryje się coś więcej, niż bezsens i nuda. bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
te filmy z piła na czele co wymieniłeś.. to sa bardziej horrory.. bo przecież kino gore jest podgatunkiem horroru.. natomiast thriller to cos co szokuje straszy a niekoniecznie musi tam być wiadro krwi i tona mięsa.. czyli np The Eye i inne "skośne" produkcje to thrillery.. również taki "Seven" czy "Waz" tez bym zaliczył to thrillerów.. poza tym w horrorze mamy większa dowolność (potworki, obcy, mumie).. a w thrillerze im bliżej tego co dotyczy ludzi.. tym lepiej.. (duchy jak najbardziej dotycza ludzi.. obłakanie tęsknota, poczucie niesprawiedliwości i zadośćuczynienia..)
PS1. jeżeli takie to było.. to poco było naginać fakty? może i sie miejscami dłużył ale chała tego bym nie nazwał :D przecie jest jeszcze coś takiego jak ujęcia, gra aktorów, dżwięki.. czy to wszystko było położone totalnie wg Ciebie?..
PS2. fakt.. dzwoni nieznajomy, czy koszmary minionych lat i wszystkie wersje 10 czy 1000 lat później sa po prostu na jedno kopyto.. co już sie przejadło dawnooo ale twórcy nadal odgrzewaja tego kotleta tylko mi to juz dawno nie smakuje :D
PS3. REC- jak dla mnie bomba ;] jeżeli chodzi o film jako taki zakończenie i szokujące fragmenty.. ale.. heh to było jak w jakiejś głupiej grze taki azyl gdzie lataja helikoptery pilnuja marines i wogóle.. przegieli z tym ze nikt nie wyjdzie bla bla.. nie mieliście wrażenia że tak sztucznie wygladała ta izolacja?.. bo sam motyw trupów naprawde miażdżył.. ale zalezy co kto lubi ;):D
powiem tak
czytając cerenzje horrorów (również tego) myślę, że chyba większość z nas świadomie lub podświadomie porównuje większość tego typu filmów do "Ringu", który należy niezaprzeczalnie do czołówki gatunku.
Bo tam było wszystko, czego potem nam będzie brakowało gdzie indziej:
odpowiednia długość
wielowątkowa fabuła
zwroty akcji
wiele miejsc akcji (żadna tam kamienica albo parterowy domek, co niekoniecznie widza straszy, ale i tak działa klaustrofobicznie)
zaskoczenie
tajemnice
klimat grozy przy dość małej ilości krwi
zakończenie dające możliwość nakręcenia sequelu :) czy udanego to inna sprawa
Czy ja wiem? Jeszcze nie widzialem dobrego horroru kręconego w tym wieku. Jedyny horror ktory mnie przestraszyl to byl Nosferatu - Phantom Der Nacht, ale to byly inne czasy a i ja nie mialem lat za wiele :D no. A co do RIngu to nie iwem co bylo strasznego w ogladaniu kasety potem telefonie naglej smierci w przeciagu 7 bodajze dni i takie tam duperele, jakas wychodzaca dziewczyna z telewizora, ogolnie shitex jak dla mnie. Ale przynajmniej nie bylo Greenpeace`owego happeningu w postaci wylaczonych swiatel na planie.
abstrahując od tego, czy film był dobry, czy zły... jedno mnie zastanawia - dlaczego niektórzy tu piszą o jakichś niewyobrażalnych ciemnościach na planie i oszczędzaniu światła... oglądaliście ten film w kinie, czy na kompie, bo może istnieje zauważalna rozbieżność
ja byłam w kinie i tych momentów z wyłączoną żarówką to wielu nie wychwyciłam
FILM NIE JEST OPARTY NA FAKTACH!!to kolejna jego wada..zainspirowany jest jedynie mordesrtwami sekty mansona,ale te rzeczy NIE WYDARZYŁY SIE NAPRAWDE.
zapomniałam dodać że tekst filmu"..dlaczego my..?"i odpowiedz na to pytanie"..bo byliscie w domu.."wywołał u mnie (i na całej sali kinowej)głośny śmiech.Chyba "teksnaska masakra piłą mechaniczną"ma w sobie więcej logiki..
a może chodziło o to że nie wazne kto.. wazne że sie nawineli pod rękę.. czyli błachym powodem jest to że akurat ktoś był w domu.. czy ja wiem czy to takie smieszne.. :P no na nich wypadło i tyle ;) pozdro
popieram twórcę wątku. film okazał się totalnym badziewiem. a miało być tak przyjemnie ... :/ zyskałam tylko rozwścieczonych znajomych którzy zabronili mi w najbliższym czasie dokonywać selekcji w kinie :D
co do widoczności to tu nie mam żadnych zastrzeżeń bo w zasadzie skłoniłabym się raczej ku opinie że w końcu ktoś o tym pomyślał i oświetleniowiec dał radę. w kinie jest wszystko ok.
Fabuła, a raczej jej BRAK. więc nie ma co komentować.
Liv T. chyba ostatnio zaliczała się do bezrobotnych, więc na chleb zarobić musiała bo innego wytłumaczenia nie widzę dla jej absurdalnej decyzji obsadzenia czołówki tego "obrazu".
Wróżę jej za to Malinę :D
no i to tyle. wg mnie.
"Z ostatnich produkcji całkiem nieźle wypadł motel, frontiers, hostel, wzgórza mają oczy, house of wax, wrong turn, lęk czy piła"
Po tej wypowiedzi, twórca tematu powinien przestać dyskutować o tym, jak powinien wyglądać dobry horror/thriller. "House of wax", "Wrong Turn" i "Lęk" - to są właśnie gnioty, które potrafią przestraszyć 10latków. Rozumiem, że wyżej niż klimat i oszczędnie dawkowane napięcie cenisz sobie hektolitry krwii. Powodzenia.
I dziwię się, że nazywasz te produkcje "całkiem niezłymi" skoro za najlepszy horror uważasz "Blair Witch Project", który opiera się na zupełnie innym schemacie. Twórcy "Nieznajomych" również starali się pójść drogą "Blair", słusznie założyli, że widz boi się tego, czego nie widać, dzięki czemu pierwsza część filmu ("Czy jest Tamara?") wypada wprost imponująco.
Blair Witch Project jak klasyka gatunku? Jakiego? Bo dla mnie to rzeczywiście jest quasi przyrodniczy film o grupce mlodych idiotow zagubionych w lesie. ,,Nieznajomych" nie widziałem ale tam przynajmniej grają prawdziwi aktorzy.
ahaha.. ja tez po "The Strangers" mam zakaz wybierania filmow, na ktore idziemy ze znajomymi xD
Każdy ma swoje gusta i guściki więc nie będe o tym z tobą dyskutować. Flim jest naprawdę fajny i warto wybrać się do niego do kina [w domu tez można go luknąc ale nie bd tego klimatu i takich efektów dzwiekowych]. Film ma słabą fabułe, wogóle prawie wcale nic nie mówią. Pierwsze 10min filmu jest nudne. Nie ma żadnej większej akcji. Dopiero później się rozkręca i jest straszne. Jak ja byłam na tym w kinie to ludzie normalnie piszczeli a ja miejscami myślałam że zejdę<lol2>. Film jest jeszcze bardziej interesujący gdyż jest na autentycznych faktach. Nikt do tej pory nie zdołał wyjąśnić co się stało tamtego poranka w domu. Pukanie do drzwi, Ludzie w maskach próbujący zabić- motyw obeznany ale swietnie zrealizowany. Nie jest to horror [ja bym nazwala thriller] w którym latają jakies stwory science fiction dlatego nie każdym może się spodobać. Film zawiera pewne nie dociągnięcia np:
-Dziewczyna pukając do drzwi pytała się "Jest Tamara?" a w dalszej częsci filmu nie ma tego rozwiniętego i niewiemy o co chodzi.
-Główna bohaterka przebiera się w strój, że tak napisze bardziej sportowy. A na końcu filmu siedzi w sukience jaką miała na sobie na poczatku... Co tu jest grane.
-W wersji kinowej są uciete jakieś podobno drastyczne momenty. Możemy to zaobserwować w momencie kiedy sidza związani na krzesłach a pózniej leżą na ziemi. Jak oni się tam znależli? Nawet na ulotce jest kadr z filmu, w którym zakrwawiona bohaterka czołga się. Na filmie tego nie ma.
"Nieznajomi" sa także miejscami śmieszni...
-Koleś w masce stojący i przyglądający się przez ok. 2min bohaterce pijącej wodę...
-Laska chwyciła mały nożyk na dziewczyne w masce z ostrym olbrzymim nożem kuchennym.
-O i najlepsze z czego całe kino się brechtało jak to powiedziałam: "Koleś w masce ma astme...." hihi
Jak dla mnie film, był jedną z najlepszych rzeczy jaką widziałam z tego gatunku. Nie wiem czy ja się zrobiłam jakaś wrażliwża, bo nigdy się nie bałam na horrorach a na tym wrecz przeciwnie.
Warto obejrzeć:P
Można powiedzieć, że się zgadzam, ale widzę trochę niedociągnięć.
-Pytanie o Tamarę nie ma sensu i nie było czego wyjaśniać, bo to nie jest ważne dlaczego.
-Jeżeli chodzi o strój to ONI ją przebrali. Jak się już tak czepiasz to zauważ też, że na koniec był już dzień, a nie noc
-? Po co mieliby ucinać w kinowej wersji? Dadzą te sceny dopiero na DVD, albo jak będzie już w telewizji? No błagam! Trochę logiki!
Specjalnie nie pokazali. Gdy chłopcy już znajdują ich ciała nie wiem czy zauważyłaś, ale wszystko było inaczej. On leżał na podłodze, koło niego przewrócony stół, a Liv przesunęła się do Mika. Gdy te świry wracają autkiem to nawet mówią, że następnym razem pójdzie lepiej.
Tak gdy ja byłam całe kino też się śmiało na tych momentach.
A...i gratuluje tak świetnego poczucia humoru, ale chyba każdy kto oglądał miał takie skojarzenie no lub...z Lordem Vaderem.
No z tym pytaniem o Tamare to faktycznie bylo duzeee niedociagniecie :| Nie wiadomo o co chodzilo z ta dziewczyna i co gorsze - pozniej juz nie dowiadujemy sie co dziewczyna w masce miala na mysli. Ja osobiscie mysle ze ci ludzie w maskach chcieli zabic wlasnie TAMARE a poniewaz jej nie bylo to skupili sie na Liv i tym jej kolesiu. To by wyjasnialo pozniejsza wypowiedz jednego z ludzi w masce "bo byliscie w domu" na wczesniejsze pytanie Liv "dlaczego nam to robicie"?
Czytając większość powyższych wypowiedzi zastanawiam sie w jakim wieku jest większość z wypowiadających się osób... Ale mniejsza z tym... I może ekspertem nie jestem, ale tak na logike to z tą Tamarą wszystko jest jasne... Troje "niezbyt miłych ludzi" upatrzyło sobie domek na odludziu... I jak najprościej sprawdzić kto jest w domu... Zapukać i zapytać o jakieś przypadkowe imię i udawać kogoś zagubionego aby nie wzbudzać podejrzeń...
I ta Tamara najprawdopodobniej była tylko całkiem przypadkowym imieniem...
No właśnie!
Dla jakichś opóźnionych umysłowo wyjaśnię:
Jaka tam mogła być Tamara?
To był jego rodzinny dom!
P.S Myślę, że Tamara ma być coś w stylu Samary.
No właśnie!
Dla jakichś opóźnionych umysłowo wyjaśnię:
Jaka tam mogła być Tamara?
To był jego rodzinny dom!
P.S Myślę, że Tamara ma być coś w stylu Samary.
Widzę, że rozpoczęła się wielka dyskusja. Tytułem wyjasnienia: oglądaliście film o trójce psychopatów, którzy mordują dla zabawy osoby, które akurat miały pecha pojawić się w ich zasięgu i narzekacie na brak fabuły i logiki. A czego się spodziewaliście?! Szukacie logiki u psychopatów? -Dlaczego my? -Bo byliście w domu. To jest ich logika, i to jest przerażające.
Nie ma tu żadnego protestanckiego przesłania, typowego w kinie amerykańskim gdzie każda ofiara jest "sama sobie winna". Tutaj jest jak w życiu, napadają i mordują bo mają okazję. I to wszystko, i na tym polega koszmar.
" bohaterowie jak zwykle to bywa są idiotami którzy chyba nigdy w życiu horroru na oczy nie widzieli " po pierwsze taka jest konwencja gatunku, a po drugie rozumiem, że byłeś w takiej sytuacji?
W przeciwieństwie do hostelu, który był całkowicie wyssany z palca i pełen błędów, ten film jest realistyczny i dlatego straszny...
pozatym twórcy filmów w stylu Hostel (który mi sie podobał bo szokował scenami... podobnie jak większość tego typu produkcji..) podazaja w myśl zasady "im krwawiej brudniej obrzydliwiej tym lepiej".. to taki swoisty turpizm XXI wieku ;] i nie powiecie mi że nie działa to na ludzi? ludzie chca to oglądać.. jedynie od takich schematów odszedł nieco.. Turistas który poruszał pieknie.. kontrowersyjny temat kradzieży narządów (brawo za odwagę!)
jak mamy filmy na faktach.. to i jest to teksańska masakra, i nieznajomi i Zodiac czy Blair witch project.. to tylko kilka przykładów.. ale każdy z nich jest inny, i myślę że zamiast w koło krytykować coś co nas drażni.. nie prościej sięgnąć po coś INNEGO? co Wam bardziej spasuje?.. a może ktoś lubi mięso.. to oglądnie Rottenberg.. o kanibalu zniemiec co jadł koelsia na ekranie.. też jest na faktach.. albo zobaczy odrywanie rąk w Man behind the sun (z autentycznych nagrań z obozów koncentracyjnych w chinach i korei!!).. sa gusta ui guściki.. ja generalnie oglądam filmy z każdej beczki.. jedne sa lepsze inne gorsze.. ale jeżeli coś jest na faktsach.. nie oceniam tego jak filmu fabularnego.. tylko jakośc wykonania..
ale widze że dla niektórych fakty nienagięte.. sa juz lipne i beznadziejne i nudne (ale napewno nie dla tych których one dotchnęły bezpośrednio).. czyżby pokolenie "faktu" i "SE"??.. no tak prawda normalna was juz nie kręci.. lepiej ja ubarwić.. pozdro600
Jeśli chodzi o pytanie o Tamarę - mi się wydawało oczywiste że chodziło o sprawdzenie czy ktoś jest w domu.
Zgadzam się z ostatnią wypowiedzią - najbardziej przerażające jest to, że oni nie potrzebowali motywu - zabili bo mieli okazję.
Amatorom filmów w stylu "Hostel" czy "Zły skręt" (które mnie np. doprowadziły tylko do wymiotów...)na pewno się nie spodoba i to było pewne od początku.
Moim zdaniem film fajny, trzymający w napięciu i dobrze zrobiony. Dodatkowego "dreszczyku" dodaje fakt że jest on na faktach autentycznych.
Zidiociali bohaterowi którzy nigdy nie widzieli horroru ? Gdybyś Ty był w takiej sytuacji to byś się schował i srał po gaciach....
Jedyne co w trakcie filmu mnie denerwowało to banda gówniar która cały film się śmiała...wygląda na to że nie wszyscy są na tyle dojrzali by chodzic do kina. Nie wiem co śmiesznego jest w człowieku który zabił przyjaciela no ale cóż....
Jedynym trafnym stwierdzeniem jest stwierdzenie:
Strasznie trudno nakrecic dobry horror ;]
ZALOGOWAŁEM SIE NA TYM PORTALU TYLKO DLATEGO ŻEBY NAWYKLINAC NA TEN BADZIEW!!! TO JAKIS ZART, KOMEDIA A NIE HORROR. WIECEJ RAZY BYLO WIDAC USMIECH NA MOJEJ FACIACIE NIZ STRACH. BYLEM W KINIE Z 6 ZIOMKAMI I POTEM MYSLELISMY NAD ZWROTEM PIENIEDZY BO TRAILLER BYL KLIMATYCZNY A FILM TO JEDEN WIELKI SHIT. FABULA? AHHAHAHA CHYBA ZARTY :D ZDRADZIC WAM ZAKONCZENIE? NIE MUSZE CHYBA BO WIDAC JE NA TRAILERZE WIEC POZDRAWIAM TAM PANA OD SCENARIUSZA. FAKTY? CHYBA KOMUS W STANACH TAKIE COS SIE PRZYSNILO BO MORDERCY W WORKACH OD ODKURZACZA TO JAKAS NOWOSC !!!!! dno dna i dnem pogania !!!! ZAL.PL
Dyskusja wywiązała się niesamowita... jakby film miał coś znaczyć dla ludzkości. Też twierdzę, że to thriller i chyba chęć ściągnięcia widzów zadecydowała o przyznaniu łatki horroru.
Właśnie film obejrzałem i dałem 4/10 - nic specjalnego, do obejrzenia po ściągnięciu, ale na bilety bym nie wydał. Film wystraszył bardziej moja śpiąca obok dziewczynę, gdy zakrztusiłem się herbatą... a sam właściwie uważam za stracone tą 1h 20 minut... trochę szkoda bo oczekiwałem, że nie zasnę dzisiaj tak łatwo ;)
Mam jeszcze jedno pytanie - czy ostatnia scena (jak Kristen chwyta tego małoletniego adepta sztuki katolickiej za przedramię) oznacza, że:
A) będzie część druga
B) to jednak byli zombie! ;)
C) Kristen przeżyła*
D) miało nas tanio postraszyć szybkim ujęciem i krzykiem
* jeżeli tak to stwierdzenie "the brutal events that took place there are still not entirely known" jak i rzekome "based/inspired on true events"