1 Niezniszczalni 2 (2012 )
2 Niezniszczalni (2010 )
3 Rambo 3 (1988 )
4 Rambo 2 (1985 )
5 Komando (1985 )
6 Cobra (1986 )
7 Desperado (1995 )
8 Nieuchwytny Cel (1993 )
9 Inwazja na U.S.A (1985 )
10 Życzenie śmierci 3 (1985 )
A jakie wasze są ulubione/najlepsze ?
ja ci powiem tak: u mnie nie ma takiego filmu ze stathamem (poza adrenaliną 2) co by mi się nie podobał. nie wiem dlaczego go nie lubisz przecież to następca stallona (sylwek sam tak go nazwał) i obecnie jeden z niewielu tych młodszych aktorów kina akcji którzy podtrzymują ten gatunek. spójrz na to z tej strony.
zaden nastepca,jego filmy to jedne wielkie zalosne efekty specjalne,nic nie podtrzymuje bo nie dorównuje zadnemu z tych starszych,kino akcji nadal trzymaja starzy wyjadacze.
wielkie efekty specjalne? w t2 było tylko dużo efektów specjalnych. skoro sly stary wyjadacz nazwał go swoim następcą to on chyba wie lepiej od ciebie.
jaki przepity? co ty gadasz. on to mu chyba powiedział na planie ex1 nie pamiętam dokładnie a tam raczej trzeba być trzeźwym. no bieberowi by raczej takiego czegoś nie powiedział.
Statham spoko ,ale ja bym wolał żeby Butler związał się na stałe z kinem akcji ,widziałem go w dwóch filmach akcji : ,,Olimp w ogniu ,, oraz ,,Prawo Zemsty ,, i wiem na co go stać .Ma chłop poteciał ,był by cennym nabytkiem dla kina akcji : http://www.youtube.com/watch?v=zlpOUAENvXM
A jaki kurcze niby aktor z Seagala? W porównaniu z Willisem Arnoldem i Stallonem jest nikim jeśli chodzi o ich "LEGENDY" Co takiego osiągnął w życiu Seagal a co Arnold? No słucham
Czemu sarkazm? Dobrze napisałeś. On nie ma pojęcia o prawdziwym aktorstwie. Sly, Arnie i Bruno wpłynęli w dość znacznym stopniu na światowe kino, zaś Seagal w bardzo nikły sposób wykreował postacie, które nawet mało kto by znał. Zapytaj się jakiegoś forumowicza kto zna McClane'a, Terminatora albo Rambo to niemal każdy odpowie Ci że go zna, co innego tyczy się np Gino Felino czy Masona Storma.
Tu raczej nie było o czym dyskutować, bo to fakt. A z tym kolesiem radzę nie wdawać się w dyskusje na takie tematy, bo on ma tylko jeden argument, może dwa.
1. Seagal jest najlepszy,
2. Filmy Seagala są najlepsze.
Ale to tak samo jak by powiedziec,że Maluch jest szybszym autem od Dodge'a Viper'a xD Przecież jego filmy wszystkie są takie same. Ok jeśli mu się podobają niech przyzna ,że to jego zdanie i według niego tak jest ale niech nie wmawia tego innym;)
Od dziewiętnastolatka z takimi błędami w ortografii, interpunkcji i składnią za wiele nie uzyskasz mądrzejszej wiedzy na temat kina akcji.
hah to nie konkurs j.polskiego itd.,a wiedze na pewne tematy akurat mam,szczegolnie na temat seagala.
No i sam widzisz jaka z nim dyskusja. Nie dość, że nie ma racji, to jeszcze pyskuje i się wielce wymądrza.
A tak wogóle dyskutowanie z Damianem o tym że Seagal jest dobrym aktorem jest dla nas obrażą ,szczególnie dla ciebie MusicMovie ,taki wytrawny znawco kina ,oglądający wiele gatunków filmowych .Meczą mie już te dyskusje ,mam zamiar je bojkotować ,wiadomo Seagal ,ogólnie aktor słaby ,natomiast jako zabijaka w kinie akcji sprawdził się doskonale .Tutaj nic nie trzeba analizować ani wyjaśniać .
Dlatego z nim już nie dyskutuje, bo on nie ma wiedzy. Ty może oglądasz 3 czy 4 gatunki, ale zawsze masz coś mądrego do napisania, a nie tak jak on że aktorstwo w kinie akcji się nie liczy.
WoW, mocne słowa jak na kogoś, kto nie dawno nauczył się chodzić. Idźże se damianku pojeździć na rolkach, a nie takie głupoty piszesz w internecie. Korzystaj z dzieciństwa póki je masz.
No ja wiem, że jesteś żalowy, ale chociaż naucz się wpierw pisać i odróżniać mity od faktów, wtedy podyskutujemy dzieciaku.
Nie odróżniasz, bo oglądasz tylko dwa gatunki, a jeden z nich przeważnie z jednym czy dwoma aktorami. Co więcej, zaciekawiłeś mnie powyższym postem w którym pisałeś o tym, że nie będziesz dyskutował o żałosnych aktorzynach. Tak z ciekawości podaj mi chociaż takich pięciu wg ciebie żałosnych aktorów.
Nie dość że nie umiesz poprawnie pisać i nie masz wiedzy o aktorach i filmach, to jeszcze piszesz głupoty i nie umiesz odpowiedzieć na proste pytanie. Jesteś tak ślepo zapatrzony w swojego idola, że nawet jego drewnianą grę i żelbetonowego Austina traktujesz wyżej niż Stathama który poszedł w lepszą stronę.
w lepsza wg cb,nie porownuj seagal czy austina do statham bo to zalosne hah,statham poszedł w strone robienia słabych filmow z duza iloscia efektow psujacych całkiem dany film,w filmach z seagalem czy z austinem tych efektow niema,zreszta tam jest wszystko lepsze,nikt jeszcze sie nie znalazł kto by robil lepsze filmy od seagala i sie pewnie nie znajdzie,do tego ci dwaj umieja walczyc szczegolnie seagal,statham jak wiadomo o walkach za duzego pojecia niema,pomylil gatunki,do akcji sie kompletnie nie nadaje,niech sprobuje w komediach,i wiedze mam na temat wielu aktorow,seagal rulez wychodzi na moje jak zawsze,tyle w temacie.
Widać nadal nie kapujesz o co chodzi. OBECNE filmy tych dwóch kolesi to niskobudżetowe chłamy których mógłbyś sobie użyć jako czopki. Ci dwaj OBECNIE nie przyciągają ani swą grą aktorską, ani swoimi OBECNYMI marnymi filmidłami. Potwierdzeniem tego jest film "Najwyższy wyrok" gdzie zgrali drewniany duet i absolutnie nic nowego od siebie nie wnieśli. Lepsze filmy to mieli Stallone, Willis, Schwarzenegger i kilku innych którzy wykreowali ciekawe i znane postacie dla gatunku, a co takiego wykreowali Austin i Seagal? Statham o walkach nie ma pojęcia? No teraz to błysnąłeś wiedzą, faktycznie masz wiedzę absolutną skoro nawet nic o nim nie wiesz. Przegrałeś dyskusję chłopie, nie masz o niczym pojęcia, toteż na kolejny twój głupawy post w tym temacie raczej nie odpiszę. Astalavista dzieciaku.
chyba ty przegrałas hah,do arniego,bruca,sylvka nic nie mam,tez maja fajne filmy,moze sa to niskobudzetowe filmy ale dobre wiec twoj argument jest hu** warty,najwyzszy wyrok jest potwierdzeniem ze ci dwaj to zgrana paczka i mistrzowie gatunku,niezły film,seagal wykreował wiele swietnych filmow najwiecej kolejny twoj argument słaby,o stathamie wiem tez wszystko mimo iz gosc jest zalosny,cos tam tranował ale i tak nie miałby szans z tymi najlepszymi,wiec nie kloc sie bo i tak na moje wychodzi.
Miałem ci nie odpisać, ale nie mogę się powstrzymać, po pierwszych twych powyższych słowach. Jesteś takim baranem że nawet płci nie umiesz rozróżnić. Seagal i Austin przegrywają w cuglach z Arnoldem, Sly'em i Willisem jeśli chodzi i o aktorstwo, i o filmy w jakich występowali. Ich ostatnie filmy to tak jak ci już pisałem możesz użyć ich jako czopek (czyli wsadzić je sobie w dupę) bo tyle dokładnie są warte co twoje durne komentarze. Takie są właśnie fakty skamlący chłystku. Nawet nie wiesz co Statham trenował, więc nie pisz takich głupot, bo nic nie wiesz. Jak będziesz próbował mi albo komuś odpyskować, to skończy się twoja przygoda z filmwebem. Idź lepiej do piaskownicy budować zamki z piasku.
I jeszcze jedno. Nie odpisuj mi tego co zwykle, bo wychodzisz na debila i wszyscy mają tu z ciebie niezłą bekę. Ogarnij się chłopie bo pewnego dnia obudzisz się z tytułem cwela roku.
Po co wy z nim dyskutujecie... To jest zwykły, że tak powiem "troll" i jemu pewnie zwisa czy macie z niego "bekę" bo on ma pewnie jeszcze większą z was. Jak by go większość go omijała na Filmweb to po jakimś czasie myślę, że by sam znikną z tond bo by mu się nudziło.
Przepraszam, że do Ciebie pisze miałem już tego nie robić ale ostatnie zdanie miażdży mordę. :D
Możesz pisać, to że się nie lubimy nie znaczy że mamy się kłócić. A o którym zdaniu piszesz?