Dokładnie takie same odczucia. Do pewnego momentu na 8 nawet, później takie 3? Wychodzi mi 5,5 daję 6 na zachętę. Szkoda, że końcówka tak słaba, bo potencjał był.

Mam podobne zdanie, a to 6/10 dalem, bo jednak przez ponad polowe filmu ogladalo sie to dobrze.

Tak na marginesie - traktowanie przez producentów filmu widza jak kompletnego idioty, który spokojnie uwierzy w to że agent służb specjalnych wchodzi sobie bez problemu do samolotu z walizką pełną heroiny wewnątrz której jest kinder-niespodzianka w postaci bombki, jest po prostu żałosne. To że agent wchodzi z bronią jest oczywiste - kładzie tą broń oficjalnie "na ladę" przy przechodzeniu przez bramki, jednak walizka z kilkoma kg. hery???? No way.
Już nie wspomnę o tym, że nawet jakby jakimś cudem mu się udało przemieszczać po lotnisku z taką wesołą walizką, to jednak dość często po lotnisku chodzą raczej smutni panowie w mundurach z pieskami różnej rasy, które z wielką przyjemnością odkrywają taką zawartość walizki i to z dość zaskakującej odległości.
Ale co tam - w myśl zasady: "ciemny lud to kupi" robi się takie bzdury. Grunt żeby były efekty: wybuchy, urwane pół samolotu, dziewczynka trzymana za rękę żeby nie wypadła - no po prostu super!
:)