Najważniejsze, że wspaniale grając napięciem, twórcy nie pozwalając nam na przesadnie długie analizowanie prawdopodobieństwa zdarzeń. Gdy w końcu ono opadnie, jakieś dwie minuty przed końcowymi napisami, nie ma to już większego znaczenia. "Non stop" to kino klasy B, ale naprawdę świetne.
Polecam recenzję filmu na blogu: Krytycy w kapciach.