tak to wielki artysta ale on myślał, że wszyscy czarni są jego braćmi i za bardzo im ufał i to przez z nich wpadł w największe kłopoty. Gdyby trzymał z innymi ludźmi to może do dzisiaj by żył.

Szkoda że B.I.G i 2Pac się nienawidzili, może do dzisiaj by tworzyli. Chociaż że to byli wrogowie obu ich tak samo lubię.

Oni bardzo sie lubili. Poprostu showbiznes im spieprzył relacje :) Obejrzyj film to zobaczysz ocb. Jak dla mnie obaj panowie byli świetni w tym co robili. R.I.P Gentlemen.

"ale on myślał, że wszyscy czarni są jego braćmi i za bardzo im ufał" 2pac wcale tak nie uważał co potwierdza wiele jego piosenek oraz wywiadów.Wystarczy się wsłuchać np. w Ghetto Gospel jak jest mowa ,że "nie ważne czy jesteś biały lub czarny ponieważ wszyscy jesteśmy ludźmi".Wielu współpracowników 2paca było białych.Uważam, że zastrzelono 2paca właśnie ze względu na jego poglądy.Pzdr

Słucham 2Paca już wiele lat, pamiętam jak gdzieś w necie wygrzebałem wywiady robione z Shakurem i nie wydaje mi się żeby on był w 100% normalnym człowiekiem, z całym dla niego szacunkiem.
Wg mnie miał często rozchwiane emocje, był agresywny, jednak w utworach bardzo często pisał o pokoju i zgodzie pomiędzy czarnymi i białymi. To piękne, ale czy nie komercyjne ? 2Pac z wywiadów i 2 Pac artysta - te dwie osoby różnią się od siebie.

Pamiętajmy, że jego pierwsze albumy właściwie powodowały napięcia między "braćmi" z zachodniego i wschodniego wybrzeża. To samo dotyczy białych. doskonale można to zauważyć w teledysku 2 of Amerikaz Most Wanted. Biały sędzia, biały oskarżyciel obrona ciemnoskóra, itp. Kiedy w tekście pojawia się motyw zabójstwa 16 letniej dziewczynki, okazuje się że strzelał do niej biały policjant. Przykłady można mnożyć.

Jednak jeśli mam jakąś płytę w zasięgu, nie mogę się powstrzymać aby jej nie posłuchać.

ciekawy głos- Tupac faktycznie był trochę przewrażliwiony, nie raz dissowal ludzi bo wydawało mu się ze robią oni ataki na niego, wszedł w masę niepotrzebnych konfliktów.
połączmy to z Tupakiem artysta który opowiada o pokoju itd- może, to było jego marzenie, ale sam był w tej kwestii po trochu hipokrytą?nie oceniam, poddaje w wątpliwość.
film o biggiem obejrzę, choć fanem nie jestem.
co do filmu o 2pacu - wiele kwestii z jego życia wciąż jest niejasnych, póki ludziom zależy na autentyczności dokumentu miejmy nadzieje nic nie powstanie.jeżeli się pojawi ktoś kto będzie chciał zarobić na tym dostaniemy papkę dla mas która z rzeczywistością może mieć mało wspólnego- spójrzmy chociaż na filmie o Jacksonie...

za najlepszego kogo????????????? ;)))))))))