Jak na biografię króla rapu to tam powinna być muzyczna bomba a tak nie jest. spaprali. taki sobie ten film, warto obejrzeć jedynie na kilka nowych faktów które można się dowiedzieć - m.in. że Biggie był maminsynkiem. Nie podobało mi się też jak przedstawili 2pac'a.
Zdecydowanie pierwsza część filmu lepsza! 7/10
jak dla mnie to Biggy nie jest królem rapu tylko 2pac gdyby nie 2pac to ja bym nawet nie wiedziala ze jest Biggy a film marny...
lopez widac ze baaaaardzo malo wiesz skoro sadzisz ze gdyby nie tupac to biggiego bys nie znal. No to skoro tak to powiedzmy sobie tez ze gdyby nie Suge to nie slyszalbys Dre ,Snoopa ani zadnego innego pseudo gangstera ktory wylansowal sie dzieki temu ze dolaczyl do west coast i stanal na przeciw biggiemu. Biggie i Tupac mieli zupelnie odmienne style, niepowtarzalne ktorych nigdy nikt nawet nie potrafil skopiowac (kilku probowalo!). Biggie nawet nie zapisywal swoich tekstow na kartkach, wchodzil do studia i skladal rymy w glowie. Tupac zas studiem zyl, nawet jak w sadzie czekal na rozprawe o gwalt to mial na uszach sluchawki z bitem z walkmana i zeszycik w rekach - pisal teksty non stop i mial calkowicie nie wyczerpany zasob na tematy. Oboje byli niezwykli. Aczkolwiek zupelnie inni. Gdyby tej nocy w NY nie bylo biggiego w studiu byc moze w ogole nie byloby biffu...
witkacy ale mało wiem na temat czego kogo...? jeśli chodzi ci o Biggiego to tak mało znam bo on na tyle mało był znany (w tamtych czasach w moich czasach maja 14 15 lat że najpierw poznałam 2pac a później Bigiego nawet u nas w Polsce 2pacbył znany płyty he he kasety i na vivie puszczali jego klipy a bigiego znam tylko dlatego ze interesowałam się życiem 2paca,a druga sprawa nie wiem po co mi piszesz na temat sugeo i dr.dre bo to jest normalka ze jeden wybija się dzięki drugiemu w świecie muzyki tak już jest polowa gwiazd ktore teraz sa na listach przeboju nie była by znana nam gdyby nie inna znana gwiazda (dr.dre-eminem 50cent),( timbaland-missy elliot ciara) (jay-z -rhianna) a piszesz mi ze 2pac z zeszycikiem chodził a bigi nie bo pamiętał wszystko ale weź też pod uwagę ilość słów ile 2pac wypowiada przy jednym kawałku a ile biggi wiec ja się nie dziwie ze chodził z zeszycikiem ( różnice miedzy 2pac a Biggim są tak różne i mnówstwo ich jest ze można by było pisać bez końca dlatego podsumowójąc temat uważam ze na taka gwiazdę jaka był bigi w stanach znany i na takie fundusze jakie posiadał film to film jest bardzo kiepski
i tak to nie zmienia, że jesteś amatorem, bo jak można nie znać Notoriousa!
poza tym: "bigiego znam tylko dlatego ze interesowałam się życiem 2paca" - tym, tekstem pogrążyłeś się i nie wypowiadaj się już więcej, bo jak ktoś nie zna jednej z ikon amerykańskiego rapu to kaplica!
będę się wypowiadać bo od tego jest ta witryna zrobiona "dyskusje " kumasz...a druga sprawa czytaj całe wypowiedzi anie tylko jedno zdanie, ja się wypowiedziałam skąd JA znam Bigiego bo był kumplem 2pac gdyby nie był to może w ogóle bym o nim nie słyszała a to ze mało znam czy wiem o Bigim no to trudno mi to tam rybka ten gościu nie zainteresował mnie na tyle żeby wiedzieć jego bibliografie i muzykę obejżałam film bo lubię takie filmy i chciałam a nie bo jestem fanka Bigiego a tobie kolego jak się nie podobają moje wypowiedzi to nie czytaj i nie komentuj...