Nie zgodzę się :) Mi najbardziej odpowiadają lata 70 oraz 80 kiedy to powstawały bardzo dobre filmy gangsterskie, super komedie, kultowe westerny oraz najlepsze horrory. Ojciec Chrzestny, Dawno temu w Ameryce, Scarface, Egzorcysta, Omen, Nie oglądaj się teraz, Naga broń, Czy leci z nami pilot, Dawno temu na dzikim zachodzie, Za garść dolarów.
Przy takim dorobku to dorobek lat 90 wypada naprawdę słabo.
Lata 90 to początek końca dobrych horrorów, praktycznie żadnych dobrych westernów, mało ciekawych filmów gangsterskich.
Lata 90 to już równia pochyła.

@Kamtaro, nie zgodziłabym się co do nazywania "genialnymi" filmami takich produkcji, jak Ace Ventura, Głupi i głupszy, MacGyver, czy Nowy koszmar (na pewno o niebo lepszy od części szóstej, ale do genialności to mu jednak sporo brakuje). Wymieniłeś też perełki, jak mój ukochany Leon, czy Wywiad z wampirem, Forrest Gump, Król lew, Skazani na Shawshank... Dorzuciłabym jeszcze Pulp Fiction, Urodzonych morderców i Wichry namiętności.

Z kolei lata 70. to czas kultowych filmów, takich jak przede wszystkim wymienione przez Ciebie Ojciec chrzestny, Egzorcysta, Omen, a także Skrzypek na dachu, Taksówkarz, Rocky, trylogia Sami swoi, Chinatown, Brudny Harry... Nagiej broni i Czy leci z nami pilot? jakoś nigdy nie mogłam zdzierżyć. ;) Ale tak, zgadzam się z @Lisowczykiem i jestem jednak całym sercem za latami 70.

hehehe. Miło mi.

Wszystko ok,ale "Nieśmiertelny3"... hm... wg mnie kaszana ,zerżnięta z pierwszej części...

Powiem tak do 2000 roku powstały najlepsze filmy w historii. Potem już tylko z górki na samo dno, które mamy teraz ... heh.