ale nie rzuca na kolana. Akcja się ciagnie, podkład muzyczny irytuje. Widać upływ czasu. Kilka ciekawych scen zaledwie. Na pewno plusem jest wątek mordercy w stroju motocyklisty, którego tożsamosć poznajemy w samej końcówce. Mimo to obserwując sylwetkę mordercy coś mi się nie zgadzało i zgodnie z moimi przypuszczeniami dobrze to rozpoznałem. Ostatni kwadrans filmu jest dość ciekawy, reszta niestety wypada blado.