Skoro bohater, podobnie jak w filmie 'Efekt motyla' przenosił się w czasie do przysżłości ( a w 'Efekcie motyla' w przesżłość!), wiedział co nastapi i to zmieniał, to zgodnie z końcóką filmu żył! Czyli wyszeł ze spzitala, spotkał ją, tę dziewczynę i tak, dalej? Czy dobrze rozumiem?!
Hm, ja to zrozumiałem tak, że facet po prostu wymordował ileś tam osób w motelu, za co został oskarżony i skazany. Przed wykonaniem wyroku zaczął się sam leczyć poprzez wyplewianie z siebie kolejnych osobowości, tak aby usunąć z siebie również mordercę (tego, który wymordował wszystkich z motelu).
Oglądając film nie wiesz co tak na prawdę się wtedy zdarzyło, znasz jedynie zmodyfikowaną projekcję tamtych wydarzeń w umyśle głównego bohatera.
Zaraz feeq, film o którym wspominasz to nie "Obłęd" a "Tożsamość".
BUNCH, jedyną szansą na to by Jack dostał się do roku 2007 jest ta nietypowa metoda leczenia(wsadzanie pacjętów do "szafki" w prosektorium). Ostatnim życzeniem umierającego Jacka jest to by zobaczyć jak potoczyły się losy Jackie po jego interwenji. A więc przenosi się on w przyszłość, a w rzeczywistości wykrwawia się w roku 1992.
Mada on nie przenosi sie w przyszlosc na koncu po to zeby jak to powiedzialas "zobvaczyc jak sie potocza losy Jackie", on sie przenosi aby tam juz pozostac poniewaz nie moze juz wrocic do swojego ciala w szpitalu ktore juz nie zyje.
W sumie ten film zalatuje na efekt motyla , ale i tak jest filmem , który warto obejrzec .
Dla mnie także... To już zbytnie powielanie schematu. Jak najbardziej mi się film podobał, ale to już wszystko było i to niedawno.
ponieważ cche zobaczyc czy jego starania (list) przyniosły jakiś skutek czy matka Jackie uwierzyła i zmieniła swoje życie a zarazem zycie swojej córki J przekonuje się ze tak własnie się stało jest z siebei zadowolony ze uratował zycie człowieka i dzięki niemu JAckie jest szczęsliwa :) poprostu przeniosł sie w rzpyszłoc w której nastąpiłą juz ta zmiana inaczej potoczyły sie losy dlatego Jackie go nei ppoznała :] ale on wiedziął ze wszsytko sie udało:]