Przeczysz sam sobie. Piszesz, że oglądałeś tylko wersję reżyserską, ale obcy według ciebie wyszedł z psa?

1. sama
2. orientuje się w różnicach w obu wersjach. Obcy budową przypomina bardziej psa niż woła, a poza tym, po prostu utkwił też we mnie pies, po tym, jak naczytałam się artykułów o Obcym.

Niestety ten film spieprzył tzw. uniwersum obcego, które można było w znakomity sposób "pociągnąć", zniszczył też pozytywne zakończenie Aliens Camerona, doprowadzil do powstania FATALNEJ czwartej części - pozostaje mieć nadzieję że Scott w Prometeuszu przyniesie światełko nadziei na możliwą, WŁAŚCIWĄ kontynuację swego arcydzieła sprzed lat...

ale i tak 3 cz. lepsza od 4-tej

Dlaczego uważasz że część 3 doprowadziła do powstania części 4 ???

"zniszczył też pozytywne zakończenie Aliens Camerona"

I bardzo dobrze. W uniwersum Obcego nie ma miejsca na takie cukierkowe happy endy. Na szczęście po happy endzie z dwójki w trójce widz dostaje na powitanie z buta w mordę. I między innymi w tym tkwi siła A3. Również zakończenie jest najlepsze jakie można było sobie wymarzyć, niestety później zepsute przez niepotrzebną część czwartą.

Dokładnie. Happy end Camerona jest nie na miejscu (co nie znaczy, że Aliens jest filmem złym, wręcz przeciwnie).

A mi się wydawało że Prometeusz będzie bardziej prequelem niż kontynuacją :P

Miałem podobnie.

Uśmiercanie dziewczynki i kaprala hicksa było dla mnie bez celowe no przecież ripley tyle się za nią nalatała w decydującym starciu
a tu proszę śmierć na samym początku filmu może gdyby pod koniec rebecca,hicks i ripley wszyscy zginęli razem to miało by większy sens ale poza tym film super.

Ale aktorka grająca dziewczynkę się niestety postarzała a z inną aktorką było by dla mnie bezsensu.

Też prawda po prostu mnie to tak uderzyło mocno ale poza tym jak pisałem film jak cała seria bardzo dobry.

właśnie to był dobry wątek! pokazuje jak bardzo niebepieczny jest obcy i nie można przy nim mieć nadzieji - to pogłębiło klimat

nom.

:D

Według mnie jeżeli Newt i kapral Hicks uratowaliby się z katastrofy razem z Ripley byłaby to część za bardzo zbliżona do części 2. Chcieli stworzyć nowy wątek i udało im się.

racja

trochę szkoda mi Hicksa, ale szczerze mówiąc - Newt mnie denerwowała. Na przemian salutowała ("ale ja jestem odwasna!", a po chwili piiiiiiszczała). oczywiście, to tylko moje odczucia.

Gdy po raz pierwszy oglądałem część 3 Alien, byłem pewien że Newt zagrała znów (o kilka lat starsza oczywiście) Carrie Henn. Zagrała ją Danielle Edmond.
Zdecydowanie film Alien-2 nabrał specyficznego uroku dzięki temu że zagrała w nim Rebecca Jorden i że wogóle w takim horrorze Sci-Fiction zagrao dziecko, mogliśmy również podziwiać silny instynkt macieżyński Sigourney Weaver.
Fakt, z początku była bardzo nieśmiała wręcz małomówna a potem przejawiała zbyt dużo entuzjazmu to morze frustrować widza w niektórych scenach.
Z załogi Sulaco (o czym zapominamy) uratował się tylko (..jeśli można to tak nazwać) android Bishop i choć był na w pół przecięty to jednak sprawny. Nierozumiałem dlaczego odrazu wyrzucili go na śmietnik, zamiast zabezpieczyć do momentu przybycia ekipy ratunkowej.Gdy go włączyła ożyły uczucia.
Hicksa rzeczywiście szkoda bo to był miły porządny facet, który jej bardzo pomógł na LV-426.
Część 3 mogłaby być lepsza ale i tak posiada sprawną dramaturgicznie fabułę, poprostu efekty specjalne są odrobinę słabsze niż w poprzednich częściach.

A to nie znasz słynnej reguły filmów że każda kolejna część jest gorsza od poprzedniej.

Nie powiedziałbym. Obejrzyj jeszcze raz film - (Terminator 2) morze zmienisz zdanie apropo tej reguły ;-]

Natomiast przykład gdzie część -3 jest lepsza niż część -2 = "Egzorcysta -3" , "Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną -3 (oba filmy z 1990 roku)

Nie znam tej zasady ;p
Oglądaj od 30 sek. do 1 min.30 sek
http://www.youtube.com/watch?v=uYXQdlmUPX8

Właśnie obejrzałem, bo przypominam sobie sagę (najbardziej kojarzę dwójkę, którą chyba najwięcej razy widziałem, a jedynkę i trójkę najmniej pamiętałem, mimo że z Alienami mam do czynienia od przedszkola :D), na jutro mi czwórka zostaje. Oglądam wersje z BR, więc u mnie obcy wyszedł z woła, nie psa, co jest logiczne, bo w sumie pies wydaje się trochę za mały na ofiarę pasożyta.
Otóż trójka wcale nie jest gorsza od poprzednich części. Jest tak samo dobra, a otoczenie ogromnego więzienia z bandą nieprzewidywalnych psycholi z parszywymi mordami nadaje świetny klimat!
Ktoś w innym temacie napisał "to był jakiś zwyczajny film akcji a nie horror" XD Chyba nie zauważył, że w dwójce połowę filmu było słychać strzelanie, a tutaj strzałów padło kilka. W ogóle strasznie niedoceniany film, z tego co przeglądam po tematach.
Szkoda, że to już lata dziewięćdziesiąte i wkradły się animacje komputerowe, co nie wyglądało pięknie, ale też nie przeszkadzało.
Jedyne co mnie lekko wkurzało w filmie, to brytyjski akcent skazańców (czemu wzięli Anglików do tych ról?!).
Oceniam na 9, jak poprzedników.
Jutro obejrzę czwórkę, bo jedyne co tam pamiętam, to bohaterów i białego obcego... Skąd tam Ripley się wzięła? Przypomnę sobie jutro :D

"Oglądam wersje z BR, więc u mnie obcy wyszedł z woła, nie psa,"

Po pierwsze - BD, nie BR
Po drugie - na BD są obie wersje do wyboru, więc pewnie oglądasz pirackiego ripa :P

"Szkoda, że to już lata dziewięćdziesiąte i wkradły się animacje komputerowe"

Jedyne animacje komputerowe w tym filmie to trwające 2 sekundy ujęcie pękającej głowy aliena i w paru scenach dodane cienie. I NIC WIĘCEJ. Miałbyś oryginalne wydanie to byś się o tym dowiedział z dodatków.

Dzięki za poprawkę, to "po drugie" też zgadłeś XD
Co do animacji komputerowych, alien na pewno nie był dodawany komputerowo?

http://www.kmf.org.pl/fx/alien3e.html


Miłej lektury.

Dzięki wielkie :)

Też odnosiłem takie wrażenie, szczerze mówiąc większość filmów doceniamy po latach. Zwłaszcza jak przypominają nam dzieciństwo.

Mam podobne odczucia, tez na poczatku uwazalem za najslabsza z czesci jednak po czasie, nawet uwazalem za.. najlepsza z czesci :D Jest najbardziej klimatyczna i mroczna, juz od 1 sekund, tego nie mozna jej odmowic.