Są przekonani, że są dżentelmenami, nawet się zaopiekują, chcą odprowadzić do domu. Ale tu włącza się jakaś nieodparta pokusa, żeby wykorzystać sytuację, bo dziewczyna taka bezbronna i taka ładna. I dalej myślą o sobie dobrze, nie pojawi się w tych łepetynach, że to gwałt, wykorzystanie. Tak działa system, tak działa wychowanie, tak jest zakodowane w świadomości wielu osób (też kobiet), że jak się upiła, to sama się prosiła. Edukację należy zacząć od powtarzania tysiące razy, że seks ma być konsensualny - ma być wyrażona na niego świadoma, entuzjastyczna zgoda. A dziewczyny trzeba uczyć, że to ma być dla nich przyjemność, a nie spełnianie małżeńskich obowiązków, albo zgoda wymuszona dla świętego spokoju. Każde zbliżenie, w którym kobieta myśli o tym, żeby to się wreszcie skończyło, także z mężem, partnerem - jest przemocą.
Przestań się zachowywać jak dziecko i poczytaj sobie swoje własne komentarze. To, że napiszesz ,,nie to ty zaczęłaś".. wybacz, ale się ośmieszasz. Nie piszę ci o mnie, tylko o tonie twoich wypowiedzi do wszystkich użytkowników. Przestań obrażać ludzi, to nie będą obrażali ciebie. Dorośnij.
I znowu tylko ataki personalne.
"Jak nie chcesz być obrażany to nie zaczynaj obrażać drugiej osoby. "
To ty zaczęłaś mnie pierwsza obrażać.
Ale ty już taka jesteś.
To ty zaczynasz obrażać innych i to za każdym razem. Nie potrafisz dyskutować tylko od razu plucie od seksistów/ nienawiści i innych historii. Pasuje do ciebie jak ulał.
Nie ma ataków personalnych. Jesteś przewrażliwiony i krytykę odbierasz jako atak.
Twoja opinia na mój temat mnie nie interesuje :) Na prawdę. Daruj sobie i dorośnij.
A kto mnie wyzywa od mizoginów, poszkodowanych chłopczyków, tego samego...
Ty i tylko ty.
"Twoja opinia na mój temat mnie nie interesuje "
Ale twoja błędna opinia o mnie ma już mnie obchodzić....
Hipokrytka.
Człowieku pisałam ci parę razy: jak kogoś obrażasz, to ktoś nie pozostaje dłużny. Nie zaczynaj obrażać, to nie będziesz obrażany :D
To jest za trudne dla ciebie do zrozumienia? Nie startuj do kogoś, jak masz potem przez poł dnia przeżywać określenia skierowane do swojej osoby.
Nie musi obchodzić, kto tak stwierdził? Ty? Dorośnij.
A ja ci pisałem, że to ty zaczęłaś. Więc bajeczkę o obrażaniu możesz sobie schować.
To jest za trudne dla ciebie do zrozumienia? Nie startuj do kogoś, jak masz potem przez poł dnia przeżywać określenia skierowane do swojej osoby.
Nie musi obchodzić, kto tak stwierdził? Ty? Dorośnij.
Buhahahaha. Jak kliknąłem w temat, wiedziałem, że będziesz się produkował bolszewiku. Nie myliłem się. Wrzucam twe postu na fejsbookowy kanał "debile z Filmwebu". Dzięki, że robisz za pośmiewisko :)
A no tak, zamknięta grupa. Musicie się zamknąć w bezpiecznej strefie bo jakbyście byli otwarci to byście do razu byli sprawdzeni do parteru XD
Jakie to standardowe.
Ale tacy jak ty umiej tylko to.
Podasz namiary na PW? Wysłałem zaproszenie do znajomych, bo inaczej się tutaj nie da porozumiewać prywatnie.
Nie odnoszę się w swoim wpisie do naprawdę miłych facetów, którzy oczywiście są i to w przeważającej ilości. Odnoszę się do "miłych facetów" (jak widzisz w cudzysłowie), którzy tylko takich udają albo sami o sobie tak myślą. Ale gdy tylko nadarza się okazja dają sobie prawo do wykorzystania bezbronności dziewczyny.
Ależ oczywiście, że się do nich odnosisz. Przecież napisałaś miły facet, a nie coś innego.
To przykre, ale ten mechanizm jest już przez co poniektóre panie tak wyuczony, że później muszą dodawać aneksy by brzmiały wiarygodniej.
Fakt, że ogół miłych facetów wrzucacie do jednego wora, jest omówiony na powyższym filmiku.
Gdy facet wam nie pasuje, ale jest miły i robi to co feminizm od niego wymaga, to trzeba stwierdzić, że on wcale nie jest miły.
Rozumiem, rozumiem też nienawiść do miłych facetów.
Po prostu, każdy facet który jest miły ale nie spełnia kryteriów bycia chłopakiem, ląduje w kategorii "miły chłopak".
Przecież widzę, jak postępuje filozofia.
10 lat temu było od zalania for internetowych, gdzie faceci się pytali jak zagadać, proponowano mu "bądź miły" ale jak się nie udawało, to nie ważne co napisał, od razu stwierdzały, że był chamem, prostakiem i chciał tylko seksu, a potrafiły to wywnioskować tylko z tego, że ich "rady" się nie udały.
W kolejnych latach, panie zaczęły to opisywać, aby jakoś się wytłumaczyć, czemu odrzucają panów, którzy w teorii robią wszystko dobrze, tak jak rozpisywały się one same.
Powstało więc "miły facet", zbiór do którego trafiają ci którzy byli mili ale nie pasowali panią, bo nie potrafiły się przyznać, że patrzą też na coś innego po za charakterem, jak to utarło się w społeczeństwie.
...
Nikt tu nie powiedzial ze nie nawidze mezczyzn bo ich uwielbiam tylko oni sami nie wiedza czego chca nawrt w lozku
Jeśli jest to film o tym co piszesz to jestem urzeczona wow wreszcie coś mówi o tej właśnie sytuacji kobiety wprost. Napewno obejrze
Mimo, że to świetny film, to mimo wszystko... bardzo smutny. Na dzień dzisiejszy nie polecam filmów ze smutnym zakończeniem, choć film oceniam na 10/10.
Belive all women: https://wiadomosci.wp.pl/francja-w-szoku-nauczyciel-sciety-przez-klamstwa-13-lat ki-teraz-ujawnila-prawde-6616206517705280a
Nie twierdziłam w jakimkolwiek wpisie, że nie zdarzają się kłamliwe pomówienia. Oczywiście, że są. Weź jednak pod uwagę, że tu głównym tematem jest fanatyzm religijny, a nie posądzenie nauczyciela o nadużycia seksualne. Gdyby tego to dotyczyło, to po pierwsze winiono by dziewczynkę (szczególnie w kulturze muzułmańskiej), a po drugie pewnie nauczyciel by żył.
Ocena filmu tylko ze względu na przekaz (podobnie jak większość filmwebowych krytyków) nie powinna mieć miejsca. Nie po to powstało kino. Przecież tu cała reszta od gry aktorskiej po zdjęcia leży i kwiczy - jest na poziomie para dokumentów TVN, albo ja się nie znam, etam...
Film to opowieść, historia, emocje, refleksja - a nie kwestie techniczne. Tak samo jak każda inna sztuka. Przynajmniej tym jest dla mnie.
Zdjęcia, Gra aktorska to nie kwestie techniczne, bo teraz podam przykład filmu dla mnie w ostatnich latach najlepszego, czyli Blade Runner 2049 to te sprawy to ranga sztuki. Piszesz o opowieści, emocjach, refleksji, może się nie znam, ale dla mnie w tym filmie tego po prostu nie było.
ale no cóż rozumiem że każdy ma inny gust, jednak w tym przypadku wydaje mi się że w ocenie (nie tylko Twojej ) inne kwestie biorą górę, mocno mi się wydaje.
Dobra tam, mega nieodpowiedzialna samica hipergamiczna upita sama w klubie z alko to się nie skończy dobrze i tyle no. Winne są obie strony. Seks bez zgody to gwałt, chłopy to wykorzystują, ale laski same prowokują i od takich się trzymać jak najdalej. Zresztą sama w klubie, niby zjarana to się prosi sama. Samica nigdy nie weźmie na sobie odpowiedzialności, całe otoczenie winne, tylko nie ona
Szkoda słów. Już dziesiątki razy pisałam na ten temat i nie mam ochoty się powtarzać. Co to za określenie: samica? Lepiej się czujesz, gdy tak określasz kobiety, sprowadzając je do roli biologicznej? O mężczyznach nie piszesz: samiec.
Bo samice są hipergamiczne i tyle. Takie są reguły gry. W związkach szukacie tylko korzyści i wybieracie najlepszą partię. Z natury wasza hipergamia nie pozwala się skupiać na jednym. Raz swojego wychowujecie na potulnego misia, nie chcecie z nim tego robić, a na boku się szmacicie z alfą. Baba nawet jak głupio prowokuje, niby zabawa blabla, ale to ona jest winna gwałtu. Tak to jest, że samica nigdy nie weźmie na siebie odpowiedzialności. Całe otoczenie winne tylko nie ona. I podejmowane decyzje przez was, są w dużej mierze ugruntowane pod waszym aktualnym stanem emocjonalnym, także z logiką u was ciężko przeważnie, co dobrze widać w tym filmie, że baba rozchwiana ciągle i zabawia się chłopami, wszyscy źli dookoła, tylko ona niewinna i atencji szuka. Takie są reguły gry kobitko.
Czuję, że miałeś nienajlepsze doświadczenia i stąd tyle w Tobie goryczy. Nie wszystkie kobiety są takie. I nie wszyscy mężczyźni to gwałciciele. Poszukaj sensownej, mądrej, ciepłej dziewczyny.
Jak masz firmę fajnie, jesteś męski, władasz fajnie. Ale okaż chwilę swojej słabości przy samicy, zwierz się jej z swoich uczuć, miej kryzys to ona zaraz ucieknie do innego samca o lepszym statusie społecznym niż ty, Hipergamia. Najlepiej sobie strzelić w łeb i tyle.
Mój Boże.. jakim trzeba być głupim, żeby pisać takie bzdury. Zacznijmy od tego, która kobieta chodzi sama do klubów? Wszystkie są tak wystraszone facetów, że w życiu tego nie zrobią. Po drugie, czy upijanie się do nieprzytomności jest odpowiedzialne? Nawet z pozoru silny mężczyzna, który upije się jak świnia, może paść ofiarą gwałtu/kradzieży, a nawet morderstwa. Po prostu się idioci nie upijajcie do nieprzytomności, bo na tym świecie zawsze będą psychole, którzy to wykorzystają. Tak chodzicie na tych śmiesznych strajkach i krzyczycie "nasze ciało, nasz wybór" - no to dokonujcie dobrych wyborów i się nie upijajcie do nieprzytomności, w świecie pełnym psychopatów. Wiecie jaki jest problem z feminizmem? On udaje, że na świecie może zapanować utopia. Nie, nie może. Psychopaci byli, są i będą na tym świecie, czy się to komuś podoba, czy nie, a płeć nie definiuje tego, kto jest psycholem. Może nim być i facet i kobieta, a nawet dziecko, więc przestańcie ciągle robić z siebie ofiary i zaakceptujcie że na tym świecie będą gwałciciele i faceci, którzy będą Was wykorzystywać. Lepiej nauczcie się przed nimi bronić, zamiast ciągle jęczeć, jakie to jesteście uciemiężone.
Przecież większość facetów nie udaje, że takie rzeczy nie istnieją, ale one zawsze będą. Takie filmy nic nie zmienią w tej kwestii. Problem takich spraw polega na tym, że zazwyczaj nie ma świadków, więc policjant ma "słowo przeciwko słowu". I co ma wtedy zrobić? Jest grupa kobiet, która wykorzystuje obecną sytuację, aby pomówić faceta o gwałt, żeby dostać hajs, i tak samo jest grupa facetów, która rzeczywiście gwałci kobiety. Nie możemy z tym nic zrobić, jedyna możliwość to odpowiedzialność kobiet. Wiecie, że jesteście słabsze fizycznie? To uważnie dobierajcie znajomych, nie upijajcie się do nieprzytomności, unikajcie samotnych spacerów po nocy, a my mężczyźni (Ci normalni), dbajmy o kobiety, reagujmy kiedy trzeba i tyle. Przestańmy udawać, że możemy zbudować utopię, to się nigdy nie stanie. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie wykorzystywał innych.
Możemy zrobić. Edukować i dziewczyny i chłopców. Film nie opowiada o psychopatach, tylko o normalnych mężczyznach, którzy uważają że są w porządku. A Twoje słowa: "jedyna możliwość to odpowiedzialność kobiet" świadczy, że pozostajesz w kręgu patriarchalnego spostrzegania świata. A gdzie odpowiedzialność tych "miłych facetów"?
Ale kobiety nie są przecież zawsze ofiarami. To po pierwsze. Po drugie - film opowiada o psychopatach, bo główna bohaterka jest psychopatką. :) Po trzecie - właśnie to jest głównym problemem tego filmu, że próbuje przekonać wszystkich, że każdy mężczyzna jest gwałcicielem.
Kobieta nie jest psychopatką, to po pierwsze. To dziewczyna, która nie może sobie emocjonalnie poradzić ze śmiercią przyjaciółki i bezkarnością oprawców. Film pokazuje, że wiele codziennych zachowań mężczyzn, którzy nie są gwałcicielami jest niedopuszczalna.
Czyli film zakłamuje rzeczywistość. A główna bohaterka niewątpliwie ma problemy psychiczne. Mści się na Bogu ducha winnych mężczyznach w sumie nie wiadomo za co (bo jej zemsta z finału jakiś sens ma, ale wcześniejsze łażenie do barów, żeby ciągać za sobą mężczyzn, jest niczym nieuzasadnione - no, poza jej chorobliwą nienawiścią do mężczyzn). Tak czy owak - to film bezwartościowy. Sprawdza się jako niezłe kino gatunkowe, ale jeśli ktoś chce w nim znaleźć manifest feministyczny to ewidentnie nie rozumie tego, co ogląda.
A czy to jest dokument? Oczywiście, że ma problemy bo miała nieszczęście zetknąć się z facetami, którzy uważają że im wszystko wolno. A tak naprawdę, to czego ty bronisz? Uważasz, że można wykorzystywać dziewczynę, bo wypiła za dużo? Można gwizdać na kobiety i otwarcie wyrażać seksistowskie komentarze? Tego bronisz?
Bronię mężczyzn przed pokazywaniem ich wyłącznie jako zwyrodnialców i gwałcicieli. Nie, to nie jest film dokumentalny, ale kreuje pewną wizję rzeczywistości, która jest mizoandryczna i z którą się nie zgadzam. :)
Poza tym - tak, można wyrażać 'seksistowskie' komentarze, wszystko zależy od kontekstu - jeśli są formą podrywu to nie widzę problemu. :)
czyli lubisz jak inne chłopy rzucają w twoim kierunku seksistowskie komentarze? No spoko, co kto lubi.
Ile ty masz lat, Agatonik, bo brzmisz zawsze jak osiemdziesięciolatka (taki styl składania zdań), ale to, co piszesz, jest na intelektualnym poziomie trzynastolatki, więc - nie wiem. W każdym razie - zgoda, gwałt jest gwałtem, ale to, co #meToo uważa za gwałt zwykle nim nie jest, więc... :)