Fajnie się oglądało, klimatyczny film. Brawa dla Adama Sandlera, który świetnie zagrał (śmiem twierdzić, że nawet nie tak źle śpiewa), dla B. Idola oczywiście i generalnie muzyki w całym filmie.
Zgadzam się, film fajny, śmieszny i bardzo poprawia nastrój (jak chyba większość komedii romantycznych ;)). Ode mnie 7/10. Bardzo podobała mi się kreacja Drew Barrymore.