Chyba taka koncepcja im (twórcom) przyświecała. Gdyby ktoś miał problemy to jest i podpowiedź - motyl. Nijak się to ma do tego chińskiego przysłowia. Nie da się tego filmu pod to podciągnąć. Problem chyba w tym, że to jedna historia powinna być dominująca od samego początku do samego końca albo wszystkie powinny być równoważne. Zachodzi tu widoczna dysproporcja, która w pewnym momencie jest irytująca. I za dużo trupów. Mogli zrobić film o odnajdowaniu siebie ale zrobili film moralizujący - każdy musi zapłacić za swoje błędy!
Co do głupoty bohaterów - wiem, że ludzie naprawdę bywają tacy głupi.
Zakończenie? Nie mieli koncepcji - znam ten ból...