Ciekawe spojrzenie na gatunek "thriller". Film bardziej przypomina dramat psychologiczny, od którego rzeczywiście trudno sie oderwać. I tak trzeba ten film oglądać - kazdy szczegół ma duże znaczenie. Moim zdaniem trafne dobranie McGregora i Judd do ról osób zyjących na pograniczu obsesji wywołanej stratą najbliższych, szukających - wydawałoby się - utraconego celu w życiu. Film dla osób lubiących zagłębiac się czyjąś psychikę, duszę... Odradzam go miłosnikom czystej sensacji i filmów akcji.