b.dobrej grze aktorów, świetni są Harris, Field, Sutherland...ale zakręty scenariusza są zbyt proste - czasem mam wrażenie, że to bardziej film socjologiczno-psychologiczny, bo dobrze pokazano pustkę zła w wykonaniu Sutherlanda i oniemiałe dobro sparaliżowane prawem, które zjada własny ogon.