To R E W E L A C J A !!!!! Pierwsza część jest bardzo zabawna a druga wyróżnia się piosenką Dard-e-disco i Szaruczkiem w negliżu .
Jego piękne ciało to nie ściema ciężko na nie pracował i kosztowało go to wiele wyrzeczeń
Zgadzając się z Tobą w 100 %, odradzam dla Twojego zdrowia, wchodzenia na fora ze strony filmwebu dotyczące SRK, bo opinia co niektórych "znawców" co do "OSO" mogłaby Cię zdenerwować. Dla pocieszenia napiszę, że mnie także ten film się ogromnie podoba. Jest jednym z moich ulubionych nie tylko spośród bollywoodu. SRK jak zawsze rewelacyjny. A JEGO wygląd idealny. Teksty piosenek wspaniałe. Scenografia także. No i gra aktorska świetna. Pomysł z reinkarnacją - rewelacyjny. Trochę tradycji w filmie zawsze mi się podobało. A cały film wart jest obejrzenia już dla samej piosenki "Dard e disco". Pozdrawiam.
Yee! Dard-e-Disco wymiata :P U mnie to numer jeden na mojej mp3:P
A co do tekstu tej piosenki to jest niepokojący...
"Zostawiła mnie, zostałem sam..." tylko mi pokaż która to!:P:P
Nie wiem jeszcze która, ale trzeba będzie tą babę namierzyć i zająć się nią odpowiednio. Ha! Ha!
-Takie zaangażowanie w sztukę mi się podoba- mówi Princessarwena ładując swój kaliber 44 i równocześnie wyciągająca spod łózka bazukę...
We dwóch zawsze raźniej :D
Nie martw się. Wspólnie damy jej radę. Nawet gdyby była supermanką (nie wiem jak to napisać). No ale ON tam grał ślepego, głuchoniemego kalekę bez nóg i rąk, a piosenka była przenośnią. Przepraszam za wyraz "kaleka". Nie wiem jak teraz należy pisać: pełnosprawny inaczej? Nie chciałabym nikogo urazić. Wracając do sprawy. Może skrzykniemy więcej fanek. Szybciej babsko namierzymy. Nawet jeśli bohater SRK jest niepełnosprawny (nie wiem czy tak można napisać, aż mi głupio) to i tak nie powód do rzucania GO.
Podobała mi się JEGO skromność, gdy prosił o dubel granej sceny. Więc szykuj Swoją broń. Ja wyciągam kałasza i do dzieła. Damy jej popalić.
Dokładnie... jak tam można niepełnosprawnego zostawić na lodzie bezduszne babsko... ale ja osobiście myślę...był głuchoniemy, bez rąk i nóg ale resztę chyba miał w porządku?Więc broń w dłoń- Princess przeważona przez ciężar bazuki pada na ziemię... :D
Ty lepiej wstawaj z tej ziemi bo tu robota czeka. :) Swoją drogą jaki ten film świetny. Wzbudza tyle emocji. Mam wydanie specjalne "OSO". Jest tam broszurka dotycząca parodiowanych scen. Świetnie się bawię rozpoznając niektóre. Jestem pedantką, jeśli chodzi o ulubione filmy. Tak więc spod ziemi a wydostanę stare bollywoody, by je obejrzeć i jeszcze bardziej (o ile to możliwe) pośmiać się z "OSO". Masz ochotę pośmiać się ze mną? Napiszę jak kupię te starocie. Pewnie będą z angielskimi napisami, ale dla przyjemności oglądania filmów z SRK, jestem gotowa podszlifować ten paskudny język. Poza tym uczę się hindi, więc jakoś będzie.
JUż wstałam ;P
Jasne, że mam:)Też chciałam się uczyć hindi, ale potem zrezygnowałam stwierdzając, że nawet nie ma dobrego translatora, który tłumaczy to na nasze znaki:/
Genialny był szczególnie Dhoom 5 :P I Abishekowe "What" :P:P
Co Ty?!!! Hindi nie jest taki trudny. Obejrzysz kilka bollywoodów i z miłości do SRK nauczysz się kilku kwestii w oryginale. Hi! Hi! Będzie dobrze! Nie wiem czy do staroci można ściągnąć napisy. Ryba blada! Że też nie umiem tworzyć tych napisów sama. Bo zanim u nas się coś pojawi nowego na półkach to uschniemy z tęsknoty do tej pory. Już się jednak cieszę. Zrobię sobie prezent na święta. Trzeba sobie umilać życie.
Dokładnie... dostęp do starych bolly filmów nie jest trudny... jest niemożliwy...:/
Ja próbowałam tworzyć napisy i potem mi się odechciało:/Kupa roboty...
Moim prezentem na święta bedzię "Om Shanti Om" z dodatkiami:P
Dobry wybór. Koniecznie kup, bo warto. Twoja kwestia odnośnie starych filmów zabrzmiała jak kwestia z "Dona": "Schwytanie Dona nie jest trudne. Jest niemożliwe". Ha! Ha! Ha! Umiesz robić napisy? Dobra jesteś. Proszę. Może przy Tobie i ja się czegoś nauczę. Jak kupię te stare bollywoody, a zamierzam głównie parodiowane w "OSO" na początek, to poproszę o lekcję.