I na słoweńskiej. Natomiast zdjęcia Anny są ze wszystkich premier. Ona chyba jako jedyna była na wszystkich. I William też.
Ale nie widziałam jej i Georgie na premierze w Meksyku, Australii, Melbourne i Taipei. Tam nie ma ich zdjęć.
Na takich premierach najbardziej wkurzałby mnie błysk tych wszystkich flaszy! Ja bym co chwilę mrugała! :)
Ale za to byłoby się w internecie, telwizji i gazetach. jak by to pięknie wyglądało: ja na ekranie, nazwisko pod spodem i wypowidam się na jakiś temat... :)
Łojojoj. Też bym chciała żeby tak mi się śnili. Ja umiem sobie wyobrażać ale nic więcej:( Ale jeszcze nigdy tak nie było żeby mi odbilo na punkcie jakiegoś aktora czy ewentualnie aktorki.
Mi się Narnia śniła tylko 3 razy ;-) Na razie opiszę jeden sen (trochę głupawy i krótki, ale co tam) No to tak: Nie wiem jakim cudem byłem w Narnii, ale byłem i siedziałem z Łucją u Czarownicy która uprzednio nas złapała jak przednią uciekaliśmy, potem jak przyszli do nas na ratunek Piotr, Zuzanna i Edmund też ich złapała i wezwała swoje straże i całe wojsko i kazała im się ukryć w rozmaitych kryjówkach wokoło jej pałacu. I powiedziała: Teraz tylko czekamy na tego waszego władcę (i tu się zaśmiała) Alana. Nagle przyszedł jakiś lew (nie był to Aslan o czym doskonale wiedzieliśmy) i czarownica zmieniła go w kamień i potłukła, poczym zaśmiała się okrutnie i kazała nas zaprowadzić do pałacu. Weszliśmy do niego i niewiadomo skąd Piotr wymyślił: Ścigamy się do pokoi? No i wszyscy biegniemy. Pierwsza była Łucja, drugi ja, trzeci Edmund, czwarty Piotr i ostatnia Zuzanna. Ja położyłem się na podłodze podłodze podparłem ręką głowę, tak że miałem ją wysoko. Piotr usiadł mi na nogach (lol), a ja powiedziałem do niego: Myślisz, że Aslan przyjdzie na uratować? A on: Zawsze przybywał na czas i myślę, że i tym razem wie co robi.” I sen się skończył, a tak fajnie się zapowiadał ;-)
"Tylko 3 razy"!!!??? Mnie się nie śniła nigdy! Chciałabym mieć w końcu jakiś sen o Narnii... Może dziś?... :):):)
Nie no, fajny miałeś sen.
Mnie nie śniła się Narnia, tylko Anna. W jednym ze snów zrobiłem cos nie tak i potem przepraszałem ją na kolanach, co poskutkowało.
Ja nawet w swoich snach jestem uprzejmy, więc byłem tam miły. Nie robiłem niczego ten...
wybaczcie ze przerwe na chwilke rozmowe, ale noie czytalam calego i nie wiem za bardzo o co chodzi...
1000! zdobylismy! ale mowie wam, jak wlazlam na forum i patrze "tysiac odpowiedzi" ojj, bylam rozczarowana. akurat w dzien, w ktorym nie mialam czasu wejsc na forum, dobieglismy do mety! a wkurzylam sie, jak zobaczylam, ze sie nie da odpowiedziec bo jest limit! normalnie stracilam nadzieje ze uda nam sie jeszcze zgrac i pogadac... troszke nerwow bylo, ale ucieszylam sie bardzo i ulzylo mi, jak zobaczylam nowozalozone forum Tatara. no! znow niekonczace sien rozmowy, dyskusje na temat prawie kazdy...
wiecie co sobie mysle? ze lepiej by bylo zeby na tym forum byla lekko wieksza wolnosc w tematach rozmow... czyli ze niekoniecznie o Narnii. bo inne tematy tez sa bardzo ciekaw, mysle ze dobrze by bylo gdybysmy sie poznali od innej tez strony niz tej narnijskiej. co wy na to?
no, trzeba pisac duzooo:) na pewno poznamy sie jeszcze od tej innej strony, my Elaine przynajmniej na gg no nie?
O tak! snil mi sie Skandar kilka razy. raz ze przyjechal do Polski i mieszkal u mojego przyjaciela. cos tam sobie gadalismy. ogolnie fajnie bylo.
jeszcze ostatnio w bieszczadach snilomi sie ze Andrew Adamson podchodzi do mnie z cala kartka autografow obsady... tylko ja patrze... a tam autografy obsady LOTRa a nie OzN... huehue;)
Sen to ciekawa rzecz, bo to jakby odbicie myśli chodzących człowiekowi po głowie.
Jak juz wspomniałem, mnie się śniła Anna. Kilka razy.
och... sny to jeden z nmoich ulubionych tematow do rozmow. mozna gadac bez konca. kocham to, szczegolnie ze ja snow mam mnostwo. wierze nawet w znaczenie snow...
Tatar, nic dziwnego ze ci sie Anna snila...:)
Z tym że nawet we snach zachowuję sie powściągliwie. W jednym z tych snów obraziłem ją, a potem w całym tym zamieszaniu jakiś drab w wojskowym drelichu rzucił mną jak workiem z orzeszkami! Potem przepraszałem ją na kolanach tłumacząc że to i owo... Ostatecznie uśmiechnęła się, złapała za rękę i gdzieś za nią poszedłem! :) niezłe, co nie? :)
smieszne...:)
ja mam poryte sny. masakra jedna wielka. ale lubie je. sny nazywam moim "drugim zyciem". zaluje czasami ze snow nie da sie tak wyswietlic, puscic w telewizji jak film... bo bylyby to naprawde ciekawe sny... nieco zaskakujace :d
Prawda. Szkoda że snów nie można nagrać na jakąś kasetę albo płytę. Te co piękniejsze bym sobie puszczał... :) I te co ciekawsze... Ba! jak na razie coś takiego jest w filmach i serialach komediowych!
a ja bym puszczala moim znajomym. i rodzinie. bo opowiadanie snow to zupelnie cos innego...
ostatnio mi sie snilo, ze gralam w jakims niezlym filmie... tylko ze pozniej zachorowalam i nie mogli krecic...;/
Sen to nie tylko odbicie tych dorbych mysli. To także odbicie tych złych. Ostttnio sniło mi się, że jakiś snajper usiłował mnie zabić!
ojj, a ile ja mialam snow ze mnie chciano zabic... strasznie duzo.
albo pogon. pogon to najbardziej meczacy element w moim snie, straszne.
Ja kiedyś mialem taki sen... Taki realny... otóż śniło mi się, że jadę z kimś samochodem wzdłuż brzegu Wisły i nagle wpadamy tam. Przed oczmi szyba i zbliżająca się woda... uderzenie kończy sen.
Gdy idę sobie nad Wisłę, to czasem mam takie wrażenie, jakby coś za chwilę miało mnie tam wciągnąć do wody...
Ja nad Wisłę chodzę na ryby. Jak dotąd mnie nie trafiła się taka ryba, co by mnie wciągnęła. Aczkolwiek raz złapał mie się ponad trydziesto centymetrowy sumik, na małą i delikatną wędeczkę z nienajgrubszą żyłką.
Gdy byłam mniejsza, lubiłam z moim tatą nad jezioro na ryby jeździć:) We Wiśle jeszcze nie łowiłam...
Ojejusiu jakie sny wy macie:/ Mnie nigdy się nie śniło coś takiego makabrycznego. No to życzę wam jeszcze więcej snów:))
Sen to piękan rzecz. Wszystko jest możliwe. Wyobraźnia działa... To także może byc inspiracja. Pamietajmy o snach Lewisa!
A w nich cżłowiek chyba się zachowuje tak, jak na codzień. Albo ucieka, albo idzie albo jest okazem zachowania...
a wracając do członków obsady, to ostatnio przeglądałem na stronie zdjęcia wysłanych lisów z odpowiedziami. Ach! Żeby tak mnie odpowiedziała!! Przysłała zdjęcie z autografem i czyms jeszcze!... :)
www.annapopplewell.org
W galerii są zdjęcia listów ze zdjęciami. chlip! Gdyby tak do mnie przyszło cos takiego! Chlip! Tak: "Dear Pawel"...
Ale ty chlipiesz!:)
To jednak masz tak na imie.. tak jak w mailu jak podałeś.
A ja się nie nazywam Julia, tylko jakoś na "P", jak w moim mailu. Ciekawa jestem czy ktoś rozgryzł mojego maila, rozszyfrował...
...Przyszła odowiedź.
Ta sprawa jest także powiązana z moją chęcią sławy. Dotyczy to i chęci grania i pisania.
Beren...