Jeszcze na żadnym forum tak fajnie się mi nie rozmawiało... Tu jest inaczej. A to za sprawą wspaniałych ludzi..
Oo tak!.. Ja też jeszcze nigdzie na filmwebie nie znalazłem takich rozmówców! Tutaj jest fajowo, bo sobie rozmawiamy długo i przyjemnie!
A z innej beczki, to właśnie zajrzałem do mojej skrzynki pocztowej i ,chlip, niestety!.. chlip
Ehh... Opowieści z Narni (nie mogę to jest przez 1 czy 2 "i"??:.) to naprawdę znana książka, teraz czytam książkę "Tam gdzie spadają Anioły" Doroty Terakowskiej (polecam bardzo!) i zdziwiłam się na wzmiankę o OzN :D Czy wy natknęliście się na jakąś inną książkę gdzie jest wzmianka o OzN??
Ja się też nigdzie nie natknęłam na jakąś wzmiankę o OzN... Nawet o HP...
Tatar, a ty znów chlipiesz! Śmieszy mnie to "chlip":D
To dobre pytanie. Sam musisz wiedzieć.
No, ale czasem nie dziwię ci się, skoro tak wyczekujesz tego...
Bardzo sie starałem, kiedy to pisałem! Oczywiście nie byłem zbyt finezyjno-poetycki. Nie chciałem wyjść na kogos nahalnego. Napisąłem że ona jest ładną dziewczyną i złożyłem gratulacje z ostatnich sukcesów... Włożyłem też do koperty zdjęcie z prośba o zostawienie autografu. Dodałem jeszcze, że jeśli się nie obrazi, to czy mógłbym prosic o jakieś zdjęcie, którego raczej nie znajdę w internecie.
Ooo a może się obraziła?:) Raczej trudno znaleźć zdjęcie którego by nie było w necie.
Ja nie pisałabym, że jest piękna, nie mogę przestać o niej myśleć i takie inne. Ale że ładna dziewczyna to chyba ok jest. Bo aktor woli, gdy wychwala się jego grę aktorską, a nie wygląd. Tak przypuszczam.
Napisałem że dobrze zagrała Zuzannę i że jest ładna. A co do zdjęcia, nie pamiętam, jak dokładnie to sformułowałem. Nie przyszło mi to do głowy, jak ktoś może odebrać to! Następnym razem poprawię się! W każdym razie, nie miałem na myśli, wiesz czego!
Matko! Nie przyszło mi to do głowy! :( To dowodzi jak dobieram słowa! Sugerowałem się jednym takim zdjęciem, które ona wysłała jakiemuś fanowi... Nie wiem czy widziałaś. Takie czarnobiałe.
Jak napiszę następny, to postaram się jeszcze lepiej i dobrze zastanowię, czy czegos za bardzo głupiego nie napisąłem!...
Isis i ja wysłałyśmy list Benowi Barnesowi xD
Myślicie, że ile można czekać na odpowiedź ? Trzy miesiące ? Cztery ?
gdzies na innym forum czytalam ze gosciu czekal 3 miesiace na odpowiedz kogos z ekipy OP... tylko nie pamietam kogo...
spokojnie, Tatar... mi w ogole nic takiego nie przyszlo do glowy... nie wiedzialam o co wam chodzi. miejmy nadzieje, ze jej tez nie;)
wiesz, Tatar... mysle, ze watro sprobowac jeszcze raz. tylko tym razem walnac cos bardzo oryginalnego. jestem pewna, ze menadzerowie, czy kto tam to nadrozuje, wybieraja tylko najciekawsze i najbardziej wyrozniajace sie listy. no bo wyobraz sobie, ile listow tygodniowo musi przychodzic do Anny... gdyby miala to wszystko czytac... wspolczuje. ja postaralabym sie napisac list w innej formie, dodac tam cos ciekawego... cos w tym stylu. byleby tylko nie byl jak kazdy inny list...;)
podobno jest przez 2 i, bo to nie polska nazwa. taka jest niby zasada. sama nie wiedzialam wiec troche poszukalam. jak dla mnie Narnii brzmi szlachetniej niz Narni, heh;)
Apropos listów, mogłybyście mi doradzić, co mógłbym w takim liście napisać? Nie bardzo wiem, co powiedzieć...
Inis, ja na autograf od Bena czekałam miesiąc. Wysłałam 1 lipca, odpowiedź przyszła 29 lipca,
Tatar ja raczej nie wiem co napisać, zastanawiam się tylko po co drugi list? Na pewno jej nie obraziłeś ta prośbą o zdjęcie. Po prostu jesteś jej fanem i ona to zrozumie. Myśl trochę bardziej optymistycznie:)
Ja np. liczyłam że od Bena i Georgie dostanę odpowiedzi w postaci listu a tu sam autograf. W końcu oni mają tyyle fanów,że nie mogą każdemu odpisywać. Ale może w twoim wypadku Anna zrobi wyjątek:)
Ja zadałam Benowi w liście trzy pytania, ale chyba nie ma co liczyć na odpowiedź :( Troche to smutne ale on ma tyle fanów, że moje pytania są jak kropla w morzu w proówananiu z tyyyloma listami i tyloma pytaniami:(
Tatar ja uważam tak samo jak Tygrysek - Anna sie nie obrazi :)W końcu ma wielu fanów i mogę się założyć, że bardzo często dostaje takie prośby :)Więc pozostało Ci tylko czekać na odpowiedź, która - mam nadzieje -, że przyjdzie w niedługim czasie razem z zdjęciem. :)
Napisałam na brudno (po polsku). Teraz jeszcze to przetłumaczyć:( ehhh drobiazg:/
Czy łatwiej? Pewnie byłoby, gdyby nie to, że ja się uczę angielskiego dopiero rok. Mogłabym od razu napisać z niemieckiego, którego uczę się już 7 lat:/
Już wałkuję go tyle lat i nadal nie umiem. Żeby się tak porozumieć z Niemcem. Śmieszne czasem wyrazy ;)
Chciałabym nauczyć się tak angielskiego xD
I wish you that! You think my english is very good, but it doesn't! Yet so close, and yet so far...
Maybe... At school I've been the most active guy on english lessons. Always had some questions and I sad mostly in english.
Ale fajnie sobie gadacie po angielsku;) Ja też coś tam umiem, podobno moje listy do aktorów są bardzo dobrze napisane wg koleżanki mojej mamy.
Aha i ja pisałam od razu po angielsku ale jak kto woli:)
To jak tak samo. Jeśłi chcecie się poduczyć to zacznijcie oglądac filmy bez tłumaczeń! Mnie to pomagało!
Narnię oglądałam bez tłumaczeń:) A jeszcze lepiej gdy włączę do tego napisy angielskie. Wtedy jeszcze więcej nauczę się, tak lubię:)
One question: kiedy stosujemy to "I've been"? Nie cierpię tych wszystkich czasów!:/:/:/:(
A chodzę jeszcze na dodatkowy angielski po szkole. Tak żeby być lepiej przygotowana do matury.
To jest Present Perfect Uzywasz go gdy piszesz oczymś co było w przeszłosci i trwa nadal lub są widoczne jego skutki
Ja jeszcze nie mialam przyjemności obejrzec OzN po angielsku ale często oglądam wywiady z aktorami z Narnii na you tube.
Ja już oglądałem OZN po angielsku. Chciałem posłuchać tego w oryginale. Usłyszeć prawdziwe głosy aktorów. I porównać to z tłumaczeniem do dubbingu.
Nie martw się jak zaczniesz częsciej używać angielskiego to wszystko się rozjaśni;) Ja nie znam tych czasów tak duzo tylko te podstawowe ciekawe czy moglabym dogadać się z jakimś aktorem z Narnii? Bardzo bym chciała
I have been - pelna forma. "Byłem" w znaczeniu że skutek trwa do tej pory; np. byłem zagubiony przez wiele lat (I've been lost for many years); może też to znaczyć "zostałem", w sensie np. "zostałem zaatakowany"(I've been atacked)
Wydarzenie w przeszłości którego skutki trwają.
W każdym razie lepiej spytaj się jakiegos anglisty. Kiepsko tłumaczę i nie wiem czy gdzi es nie napisałem bzdury, ale starałem się.
Uznałemże bedzie prościej, jak podam ci parę przykładów. Mam nadzieję ze kwestia kontekstów i innych wyjasniłem zrozumiale.
Nie martw się, zrozumiałam:)
Wiem, że trochę głupio tak pytać się tutaj o takie rzeczy, ale wybaczcie xD
Jak to mój ojciec mawia: nie ma głupich pytań, moga być tylko głupie odpowiedzi... czy jakoś tak...
Ja ze swoim ojcem jestem w dobrych stosunkach. to najwyraźniej po nim odziedziczyłem zaiteresowanie fantastyką. Do dzisiaj chodzimy razem do kina, we dwóch, na filmu które nas interesują. A przeważnie były to z gatunku fantastyki czy sf. Rame tez oglądaliśmy seriale SF. To właśnie z półki mojego ojca wziąłem moją pierwszą książkę, która nie była lekturą szkolną. To był "Władca pierścieni". To były miłe chwile. Razem idziemy wieczorem do kina w zimowy wieczór. Po drodze rozmawiamy o tym i owym, wymieniami się uwagami na temat filmu... Ostatnim filmem, na którym z nim byłem, był "Kaspian". Ojciec twierdził, że to mu się bardziej podobało niz nowy "Indiana".
KK świetny. Ja nie oglądałam "Indiany" więc nie wiem co bardziej by mi się podobało.
Szkoda, że mój tata nie lubi fantastyki! Zresztą chyba nikt w moim otoczeniu. Bynajmniej nie na tyle, aby razem wybrać się do kina na jakiś film tego gatunku. Jestem skazana na siebie samą:( C'est la vie!..