a ja zgadnę, J.:)
niedawno zamierzałam wysłać do całej 5 listy z koleżanką, jako od nas dwóch:)

W liście napisałem nawet jak jest "Paweł" po angielsku... Widziałem na stronie zdjęcia wysłanych do niej listów. Były tez zdjęcia wysłanych przez nią. Na któryms zauważyłem polskie imię. Te listy skłoniły mnie do napisania kolejnego i wysłania ich...
Aby zobaczyła...

Gdyby ktoś z nich mi odpowiedział na listy, byłabym taka szczęśliwa, że szok!
Nie no, w końcu trzeba zacząć pisać.

Ja też byłbym szczęsliwy. Przynajmnije tyle... Chciałem też zrobić cos więcej...

Często chcemy czegoś więcej, niż nam jest dane.
Historii zmienić nie możemy, jedynie naprawić to, co mamy na sumieniu.

czy tylko ja mam wrazenie ze tu jest jakos inaczej niz na poprzednim forum "czy tesknicie do Narnii"? moze po prostu brakuje mi tu osob, ktorych obecnosc, nawet gdy ich nie bylo, czulo sie przez odpowiedzi, ktore wczesniej napisaly... nie wiem. ale szczerze stwierdze, ze jest tu swietnie, ale dosc pusto. gdzies zniknely te osoby, ktore zawsze tak czynnie braly udzial w zyciu poprzedniego forum o tesknocie do Narnii... gdzie sa ci stali bywalcy? gdzie sie podziala isis, paczek, monilip, paczek i cala reszta?

Widać teraz to my jesteśmy stąłymi bywalcami.

A co do Narnii, odkąd poznałem ten świat zechciałem stworzyc cos pięknego. Pięknego literacko. Coś, co inni chetnie i przyjemnie czytali.

No racja, pusto tu. Gdyby nie my, to nikt by tu nie pisał...

oj sorry bo sie wcielam nie tak gdzie mialam...:)

mam nadzieje ze nie posmylsicie sobie, ze nie wystarcza mi wasza obecnosc badz ze nie przepadam za rozmowami z wami. tak albosunie nie jest...

po prostu zastanawiam sie, czy te osoby, ktore kiedys tak sie udzielaly na forum, przestaly pisac bo nie maja czasu czy to inny powod...

please, nie obrazcie sie. naprawde uwielbiam rozmowy z wami! sa super!

mnie Narnia tez zainspirowala... do tworzenia czegos swietnego... tylko ze ja chcialam stworzyc jakas wspaniala historie i przedstawic ja w filmie. pisanie mnie szczegolnie nie bawi... no, moze troche...

Też wolałabym film stworzyć! Bo nigdy nie próbowałam nawet pisać tak dla siebie:)

ja sie nie obrażam:)
nam tez fajnie sie z tobą rozmawia:)
Ktoś musi "utrzymywać" forum na dobrym poziomie:) aby tak nie zapomniano szybko o tym:)

Tak! w końcu przyjemnie nam sie rozmawia, co nie? :D

Ciekawi mnie jeśli byśmy stąd tak odeszli, kto by tu jeszcze pisał o czymkolwiek...

Zapewne nie...

Wychodzi na to, że jestemy największymi forumowiczami na forum tego filmu. Doszliśmy do tysiąca komentarzy.

Nie wiecie czy jakieś forum na filmwebie miało już 1000 odpowiedzi?

Można poszukać na takich popularnych jak np. Piraci z Karaibów czy Harry Potter.
Aha i proszę zróbcie tak żeby forum nie upadło:) Strasznie fajnie się czyta wasze rozmowy.

Aż taki jestem interesujący? Pha! Chyba dla psychologa!!

O i jeszcze jedno. Co do tych inspiracji narnijskich (moznaby załozyć taki temat co nie?) to wymyśliłam sobie pewną historyjkę o mnie jako posłańca Aslana. Mianowicie miałam sprowadzić Królową Zuzannę do Narnii już po Ostatniej Bitwie. Jak wam się podoba. Aha i udało mi się Zuza bezpiecznie dotarła do magicznej krainy.

Na stronie ker-paravel.prv.pl monilip napisała fanfic o Zuzannie po latach. Wzruszająca historia. Zuzanna mocno sie postarzała z tego wszystkiego. jedyną osobą jaka ją odwiedza jest mała dziewczynka, córka sasiadów. Pewnego dnia Zuzanna widzi u siebie twarzez z Narnii i samego Aslana. Finał jest taki, że Zuzanna znowu wierzy w Narnię i opuszcza ten padół.

I tak powinno być! Nie porzucajmy swoich marzeń! I wiary w Narnię!

O musi być ciekawe to opowiadanie:) Zaraz wejdę i przeczytam. Dzięki za info.

Naprawdę wzruszająca historia... Mnie się podoba.

MOżna powiedzieć, że umarła ze szczęścia i żalu...

Ale to wzruszające:( Dużo lepsze od mojej historyjki choć podobne. Autorka ma duży talent. Cieszę sie że jest wiele osób, które tak jak ja, marzą o powrocie Zuzy do Narnii.

Jak się zastanowić nad jej dalszymi losami, to chyba tylko tego typu scenariusz byłby dobry. W takim przypadku, budzi ona współczucie. Utraciła wszystko: ukochane rodzeństwo i przyjaciół. Nie ma nikogo, komu wyjawiłaby swoją tajemnicę.

Samotna i skryta w sobie... A taka była radosna w Narnii!

Wowowow idziemy do przodu! Wczoraj było chyba 65 komentarzy. W jednym dniu!
Do tych 300 raz-dwa dojdziemy.
Ale co potem?

może zapomnimy o tym, że tylko do trzystu? :)
Więcej!..
I co ty na to?

Może być i więcej! Przecież rodzeństwa nie było w Narnii ponad 1300 lat:)

Ufff odetchnęłam z ulgą, że nie tylko 300! Bo już myślałam, że chcecie zakończyć to forum tak szybko!

A sama bym tu nie siedziała!

Samemu też można pisać;) Np. refleksje itd. Tylko smutno by było i nudno bo nikt by tego nie czytal.
Ja pewnie będę pisać przynajmniej do końca wakacji. Potem szkoła, lekcje itd.

Nic nie mów o końcu wakacji! Nie chcę do szkoły! Do tej zatęchłej budy!
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeee!

Łojojj przepraszam! Na szczęscie jeszcze całe 3 tygodnie:)))

Mało kto lubi kończyć urlop. No ale na początku cięzko, a potem lżej, kiedy umysł już przywyknie.

Są jednak przypadki, że umysł nie chce do czegoś przywyknąć. Jednocześnie drąży, bo musi i ucieka, bo nie chce lub się czegoś boi...

U mnie bardziej jest tak, że czegoś nie chcę lub w ogóle mi się nie chce tego zrobić.
Ale głupio to zabrzmiało.

Jutro idę po zdjecia z aktorami z OzN, które cudownym zrzadzeniem losu udało sie nagrac na płytę. Da sie także odtwarzać na DVD. W zwiazku z tym czy mogłabym prosic o trzymanie kciuków aby te zdjęcia się udały? Marzę o tym żeby miec je nie tylko na komputerze.
Jeżeli fotki ladnie wypadną to napiszę. Może i wy spróbujecie?

Aha i zmieniłam avatar. To forum o Narnii więc lepiej miec Georgie niż tygrysa.

ooo! ale szybko idziecie! niezle...

ja nie mam czasu niestety...

wiesz,Tygrysku, jak zmienilas avatar to mam wrazenie ze cie lepiej znam;) bo mam raczej wieksze pojecie o Georgie niz o tygrysach. swoja droga, ladne to zdjecie Henley'ówny...:P

wlsnie dzis myslalam sobie o szkole... i sie ostro zdolowalam. mala deprecha. no coz... takie zycie...

ja chce juz liceum! ja chce inna klase!

dobra, podaruje sobie te zwierzenia i marudzenia...:P

Elaine, chcesz liceum?! Ile ja bym dała, aby być jeszcze w gimnazjum! Wtedy miałam super klasę!
No, ale przede mną jeszcze 2 lata nauki w liceum. Jakoś będzie.

Elaine, prawdę mówiąc ja lubię tygrysy tylko za ich wygląd a np.o ich życiu nie mam zielonego pojęcia;) Moj nick natomiast to ksywka jednej z moich ulubionych bohaterek literackich.

tak, Julio, z utesknieniem czekam na liceum... bo moja obecna klasa... szkoda gadac. po prostu nie jestem taka jak klasowa "elita", nie chleje, nie pale i nie uciekam z lekcji zeby pic... no i jestem tak jakby wyrzutkiem... mam nadzieje ze cos takiego mnie w liceum nie spotka... mysle, ze nie. a ta terazniejsza klasa- chyba mam sie czegos nauczyc. moze to trudna i bolesna lekcja, ale sie oplaci... oby...


Tygrysku, czyzbym wiedziala o jakiej postaci mowisz? Tygrysek czyli Laura Borejko z ksiazek Musierowicz, czy sie myle?

Elaine ja na twoim miejscu nie martwiłabym się tą klasą. Jeżeli nie dokuczają ci to po prostu żyj wlasnym życiem i nie patrz na nich. Nie mam pojęcia jak to jest uczyć sie w takiej klasie, ale serdecznie ci współczuję i pocieszam;) Mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej:))
A tak z ciekawości: w której klasie jesteś?

Tak to jest Laura tylko nie Borejko, a Pyziak. Bardzo ją lubię, a Jeżycjada obok OzN to moje ulubione książki.

Jak ja wspominam gimnazjum... Prawie że ze łzami w oczach... To były najlepsze lata mojego życia! Gdybym mógł cofnąć czas dopiero bym to wykorzystał!.. :(

no tak, Pyziak. zapomnialam ze przejela nazwisko po ojcu (zly ojciec, zly Pyziak!;)) tez bardzo lubie Jezycjade. swietne ksiazki!

ide do 3 gim.
chcialabym bardzo nie przejmowac sie nimi... ale trudno mi czasem. trudno mi znosic jakies glupie odzywki do mnie, ale staram sie. cale szczescie, mam wspanialych przyjaciol poza szkola, ktorzy mnie wspieraja i ktorych bardzo kocham. oni mnie chyba tez;) wiec jest prosciej. no, w koncu w szkole zdarzaja sie od czasu do czasu fajne momenty... przezyje ten jeden rok. zwlaszcza ze 3 klasa to nie czas na zabawy i mysle ze wiekszosc tych ludzi zabierze sie wreszcie troche do pracy i odjedzie choc na chwile od tego bagna w ktorym siedzieli caly poprzedni rok...

kurcze, tak wszyscy zachwalacie gimnazjum... ja sie boje ze to co jest teraz to jest "dobrze" i dopiero w lo sie zacznie jazda...

ja milo wspominam podstawowke. zadnych grupek, smiesznie, wesolo. chociaz chlopaki byli jeszcze tak dziecinni ze nie szlo z nimi pogadac na zaden temat oprocz Pokemonow <lol2>...:P

Zanim wybierzesz sobie liceum, przyjrzyj im się uważnie! Ja nie przyjrzałem się i potem przez własne fobie nie zmieniłem szkoły! Boże, co to było: złodzieje i wandale, buda w tak fatalnym stanie i kadra do dupy! Ilekroć przjeżdżam obok mojej budy, pluję na nią! Do końca życia będę tego załować i się wstydzić tego!!
Ja byłem w małym grobnie osób uczących się i tak starano się zresztą dzielić, aby wszyscy czuli się lepiej. W tym gronie poznałem paru serdecznych kolegów i koleżanki.