To co powiecie na kolejną kontynuacje, moje drogie panie?
Jak byłam mała, to mój tata naprawiał telewizor, i cos tam z kablami robił. Ale telewizor był podłączony do prądu (wtedy nie wiedziałam o tym) i już bym złapała za jeden kabel. Gdyby nie mój tata, przeszłaby przeze mnie.. ehh... dość duża liczba voltów. I byłoby po mnie. Innym razem, gdybym przeszła przez ulice chociaż kilka sekund później, leżałabym już na ulicy, bo nie zauważyłam samochodu, który jechał z drugiej strony, bo zasłonił mi inny samochód. A mówi się, że "do trzech razy sztuka"...
Skoro już mowa o wypadkach, to ja jeden przeżyłam. Mój tata jechał ze mną z przedszkola. Juz miał skęrcać w strone swojej pracy, gdy nagle zza górki wyjechało auto, które wyprzedzało przed górką no i było zderzenie czołowe. Pamiętam że nagle sie pojawiłą taka ciemność a potem się obudziłam. Pogotowie, policja... Nie chciałam jechać ambulansem wieć taka pani podwiozłą mnie i mame do domu. Potem poszłam do szpitala. Nie miałam ran zewnętrznych. Stało mi się coś z nogą i miałam lekki wstrząs mózgu. Miałam wtedy 5 lat. Mojemu tacie też się coś z nogą stało. Ale dzięki Bogu nie byliśmy jakoś tak bardzo poturbowani. Pamiętam, że wtedy miałam taką książeczkę z Arielką xD
Całe szczęście, że nic wam się nie stało :) Ja nie miałam nigdy żadnego poważniejszego wypadku i bardzo się z tego cieszę. Nawet nogi ani ręki nie miałam złamanej. A tak w ogóle to czemu rozmowa idzie o tak przykrych sprawach?
dobra ochłonęłam troche i wracam do was ;) A rozmawiamy o tym bo dwa dni temu byłam świadkiem takiego wypadku...
A co do takich osobistych wypadków to jak miałam 8 lat to wpadłam zimą pod lód... płytka (no jakieś 1,70m) sadzawka zasypana śniegiem i wogóle nie było jej widac i nie wiedziałam że tam jest. Dobrze że nie szłam sama... nikomu nie zycze tego uczucia...
Och.... Czemu tu ostatnio w ogóle nie wchodzicie??? Tak pusto tu i nie ma z kim pogadać... :(:(:(
Zgadzam się :)
A tematy... no cóż wcale się nie skończyły, tylko nie ma osób, które je wymyślaja. W końcu- kto sam ze sobą gadać będzie?
No właśnie... Dlatego myślmy. O, takie pytanie: czy uważacie, że bez Narnii bylibyście innymi ludźmi, inaczej ukształtowanymi, o innym charakterze? (nie wiem, czy to pytanie juz było, oby nie...)
Sama nie wiem... Ja od zawsze lubiłam takie inne światy, odmienne od naszego. Lubiłam o nich książki, filmy... Ale Narnia jest taka inna. Nie taka jak np. świat HP. Aczkolwiek w pewien sposób podobna. A czytając OzN czuję się inaczej niż czytając HP. W ogóle każda książka wnosi coś nowego do naszego życia. I nigdy nie wiemy "co by było, gdyby..."
Ja mam podobnie. Od dziecka lubiłam czytać i jakby "przenosić się" do innych światów, zgłębiać ich tajemnice... Ale OzN jest inne niż właśnie HP czy Władca Pierścieni. To nie jest ksiażka, która przeczytasz, zapomnisz, później przeczytasz ją jeszcze raz i tak w kółko. OzN wprowadzają w swój świat, ma się wrażenie, że samemu bierze się udział w zdarzeniach. Jeżeli przeczytasz OzN to będziesz o nich myślał,marzył, pokochasz, albo znienawidzisz... No i nie konczy się zwykłym końcem. Myslę, że specjalnie. Można ile się chce wymyślać ciąg dalszy...
Ale się rozpisałam... Ale i tak na Narnię nigdy nie jest za dużo słów...
Oj nie jest! xD To forum jest tego dowodem xD
A powiem, że często sobie myślę jak było po "Ostatniej bitwie" w Narnii... To ich zycie. "Lecz dla nich dopiero zaczęła się prawdziwa przygoda".
Ja się wtedy zastanawiam, czy był tam też nieprzyjemne przygody- czy były bitwy, czy się starzeli, czy tęsknili za Zuzanną... Oj, z tego możnaby zrobić dobre Fanfiction... Zamierzam nad tym popracować :)
No to powodzenia :) Ale myślę, że Lewis specjalnie zrobił takie zakończenie, żeby każdy mógł pofantazjować i moze napisać kolejne tomy?
Keira może ty?
Haha kto wie... :) Póki co piszę opowiadanie, zamierzam tam połączyć czasy z III, IV i VII części :D Jak chcesz, to mogę Ci podać :)
PS No, nareszcie forum odżyło! :)
Ooo cos dawno mnie tu nie było... Nie chce mi się czytać wszystkich postów, ale dużo to ich nie było:( Widzę, ze wszyscy fani Narnii, przenieśli się na Narniawnas i tutaj rzadko zaglądają:( Cóż, zapraszam wszystkich wielbicieli OzN na to forum, jest super:)
No cóż Narniawnas bardzo szybko się rozwinęło i jest tam teraz baaardzo ciekawie. Więc podłączam się do spotu reklamowego i zapraszam na tamto forum :)
Tak tak tak! I mam nadzieję, że będzie wspaniałe jak obydwie poprzednie części :).
uhh dawno nie wchodziłam ^^ tak sobie poprzedni temat o wypadkach czytałam i przypomniał mi się mój z przed dwóch lat
Otóż jechałam sobie rowerem znad jeziora i nagle obok mnie z furią zapieprza TIR a miałam akurat dziwnego pecha że zjeżdżałam i wpadłam w wielką dziurę w drodze... Trochę byłam poturbowana, ale nic mi na szczęście nie było
Ja raz przejechałem rowerem przez krzaki zjeżdżając z górki. Efekt? Podrapana twarz i kolana. Az ludzie którzy przechodzili akurat podbiegli do mnie... A wcześniej kilka razy bezpiecznie zjeżdzałem stamtąd, trenując wcześniej mięśnie nóg przy wjeżdżaniu.
O wszystkim, co istnieje na świecie. O ludziach, charakterach, Narnii i o tym, co nam przyszło do głowy :P No, mnie też du dłuuugo nie było!
Te rozmowy były tak dawno, że już połowy nie pamiętam!... Ja też rzadko tu piszę, bo prawie nie ma z kim gadać. No ale jest tez drugie forum;]
A zmienili zdjęcie KK! Jak weszłam tu dziś, to przez chwilę myślałam, ze pomyliłam strony!
Tak, chodzi o główny plakat. I tez wydaje mi się, że poprzedni był lepszy. Bo juz się przyzwyczaiłam do tamtego.
Co bardziej pasuje do KK. Taka mroczniejsza część. A szkoda, bo myślałam że tak będzie wyglądać okładka dvd... ale do tej się też przyzwyczaję^^
A mnie bardziej niż na filmie na dvd zależy na dodatkach do drugiej płyty. No wiecie, materiały z planu.
Ja tak samo :D I chcę zobaczyć sceny usunięte :)
Ale mnie też wkurza ten plakat, kolorystyka jest taka... przesłodzona. W ogóle nie pasuje do Narnii :/
24 pażdziernika 2008 19:50
Karuś: Tak tak tak! I mam nadzieję, że będzie wspaniałe jak obydwie poprzednie części :).
________________
Ech... sorry, za błąd, ale domyślić się nie możecie?! O_o. Chodzi o film! :P
nie byłam pewna xD
No, ja też mam nadzieję na doskonały film. Musi taki być. Ale narazie pozostaje nam czekać na wydanie dvd, i dodatki;)
Premiera dvd już za tydzień! Albo sam se kupię albo poproszę pod choinkę lub na mikołajki. Apropos prezentów. Co wy byście chciały dostać? Bo ja chciałbym cykl "Ziemiomorze" Ursuli LeGuinn, pierwszą część "Koła czasu" Roberta Jordana. A z rzeczy praktycznych to nowe skarpety, ostrza do maszynki i jakąś opaskę na włosy,. taką z materiału.
Ja sama kupię to dwupłytowe wydanie, i to jak najszybciej!
A co na Gwiazdkę? Nie wiem, chyba nic konkretnego nie chcę. Chyba że z takich do jedzenia, to mandarynki, orzechy i karton ptasiego mleczka. O!
karton ptasiego mleczka? Ja z ojcem zjadamy je w ciągu dwóch dni albo jeszcze mniej. Zwłaszcza waniliowego.