To co powiecie na kolejną kontynuacje, moje drogie panie?
Ale coś mi się zdaje, ze forum coś podumiera, bo mniejsza liczba komentarzy się zrobiła...
Ja już dawno to zauważyłam. Ale gadać sama ze sobą nie będę przecież, skoro tak mało osób wchodzi tu...
Cześć:)) Swoją drogą rzeczywiscie tu trochę pusto... Julia wiem,że nie do tematu, ale jak wstawic ten avatar na profil na narniawnas? Nie umiem:(((
klikasz prawym na avatar i "kopiuj adres obrazka". I to wklejasz tam gdzie trzeba wpisac ten adres emblematu.
no tego nie widac chyba. po prostu kliknij "kopiuj adres obrazka" i od razu wklej to w to pole na adres.
No dobra będę probować:/ thx za radę:)
Ale malo osob jest na tym forum. Tak było dużo chętnych jak czytalam, a teraz...
Zresztą i tu jest nie lepiej... Tylko ty, ja i Tatar ewentualnie ktoś inny czasem coś kliknie.
dlatego myslalam, ze jakos wykorzystamy te ostatnie dni wakacji, bo później to w ogóle... no, ale i tak malo piszemy teraz...
Dużo osób myśli już o zbliżającym się nieuchronnie roku szkolnym :(
Wtedy będzie jeszcze mniej czasu, na to co się lubi :(
Widzę że się wkręcacie w to. Ja jeszcze nie. Jeśli oczywiście się na to zdecyduję. Na razie to czuję trzęsące się dłonie i nogi, od prawie siedemdziesięciu przysiadów po długim okresie niećwiczenia...
ojeju, na forum jesteś znany jako wielbiciel Anny Popplewell... A tam gdzie Anna, tam ty.
Co do Anny to śniła mi się ostatnio razem z Georgie i Skandarem ;D Spotkałam ich w kinie w Łodzi ( nie wiem dlaczego w Łodzi) i poprosiłam o autograf;D Anna ( była o wiele ładniejsza niż na zdjeciach)prowadziła mnie do jakiegos pokoju i tam dała mi autograf. Potem przyszedł Skandar i Georgie i także dali mi swoje autografy na swoich zdjęciach. I to był koniec snu :) Mojej koleżance ( tej samej nocy) sniło się ze była przyjaciółką Anny, Bena, Georgie, Skandara i Williama i prosiła ich o autograf dla mnie. A mojej siostrze ( takżę tej samej nocy ) sniło się że w końcu dostałam autograf od Bena ;D Takie bardzo powiązane z sobą sny, nieprawdaż? ;D
Wiecie co? Tak sobie myślę, że moglibyśmy jeszcze trochę pogadać o Narnii. Obojętnie, książkach czy filmach. Bo tak naprawdę dzięki Narnii się poznaliśmy wszyscy i tak długo rozmawialiśmy...
Hmm... W końcu to forum o "Opowieściach z Narnii" więc nawet trzeba o tym pogadać :). Przepraszam, że ostatnio tak mało pisze, ale rzadko kiedy mam dostęp do komputera, mam nadzieje, że się nie obraziliście.Co do tematu o Narnii: Czy zdarzało się Wam po przeczytaniu tomu "Lew..." wchodzić do szafy z nadzieją, że znajdziecie się w Narnii??? Mi osobiście często to się zdarzało :) Aha i jeśli to pytanie juz było w TdN lub TdN2 to nie musicie odpowiadać :) (Pisze tak jakby sama do siebie ale to tylko dlatego że rzadko kiedy mam wolny komputer :) )
Nie ja nie wchodzilam do szafy. Wolę sobie pomarzyć o Narnii, a nie chcieć dostać się do niej. Przeciez i tak się nie znajdziemy w niej.
Ehmm a ja przyznam się, że raz weszłam do szafy:D Ale tak naprawdę wiedziałam, ze to nic nie da...
Ja nawety jakbym chciał, to bym nie mógł wleźć do szafy! Umnie szafy sa tak zapchane ubraniami że mysz się nie wciśnie!
No, jestem:) Dzisiaj wysłałam jeszcze jeden list do Skandara, Anny i Willa. Może odpiszą... Ale to chyba nie ten temat:( Trzy dni do szkoly...
Och Tygrysku nawet tego nie pisz. Ja chybą się popłacze, jeśli jeszcze raz zobacze, że ktoś napisał że juz tylko trzy dni do szkoły... Porozmawiajmy o Narnii, o zwierzętach o ludziach urodzonych w czopku, o wszystkim tylko nie o szkole, proszę :).
Ja jak w kinie ogladałem "Lwa..." to pewien obraz mi cos przypomniał: Zuzanna i Łucja na grzbiecie Aslana, coś mi przypomniały z dzieciństwa...
Nie pamiętam dokładnie. Ale coś mi to przypomniało. Chyba już wiem. W dzieciństwie moim ulubionym zwierzęciem był lew. Więc może miałem jakieś marzenie czy coś z lwami?
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem kawałek zwiastuna "Narnii", przypomniała mi się ta ekranizacja BBC, którą widziałem dawano, dawno temu. Pamiętam już tylko parę obrazów i to przez mgłę. Pamiętałem jednak że był taki lew Aslan. MOżliwe że wtedy lew stął się moim ulubionym zwierzęciem...
Ja z tej wersji BBC to pamiętam tylko parę scen, w tym kamienny stół. Reszty już nie, ale ogólnie zapadło mi w pamięci, że oni wyjeżdżali na iweś, aby uciec przed wojną. Niewiele z tego pamiętam. miałem chyba cztery czy pięć lat, gdy to widziałem!
Zostawiłam was na trochę, bo pisalam na moim blogu( jak macie ochotę, zajrzyjcie:)), a tu pusto:(( Coś nie idzie rozmowa:(
No to teraz na temat, o ile mozna się przyłaczyć. Powiem krótko: W ciągu ostatnich 3 dni 5 razy obejrzałam ten film i jestem coraz bardziej smutna! A jak go oglądam to zapominam o bożym świecie.. To jest tak piękne, ze ogarnia wszystkie zmysły. Narnia staje się marzeniem chyba każdego kto na nią spojrzał choćby przez szybę ekrano. Z Władcą Pierścieni i Piratami z Karaibów mam to samo, ale Narnia jest z nich najbardziej czysta i niewinna i dlatego chyba tak bardzo brakuje mi tego w codziennej szarej rzeczywistości.
A najgorsze jest to,z e zdaje sobie sprawę, ze to zachacza o paranoję...