Jak ja czytam te najnowsze komentarze na 5, na 3, na 6. Kurde ocena zawsze jest subiektywna, ale ludzie, którzy biograficzny film mają za nudny to idioci, skoro nie czytają, co oglądają. I jeszcze się przyznają, że oglądają, bo głośno o filmie, a gówno o nim wiedzą. LITOŚCI.
Moja ocena jest obiektywna i wynosi 3/10. Dokładnie to uzasadniłem. Po co mam czytać o filmie czy biografii, skoro ten film to biografia (a raczej próba biografii)? Po to jest film, żeby mi opowiedział tamtą historię w realistyczny sposób i przeniósł mnie w tamte czasy. Chciałbym zobaczyć czy studentami Oppenheimera byli Murzyni, w tym co najmniej jedna Murzynka. Studiujący mechanikę kwantową. Lewackie kłamstwa próbują przemycić z każdej strony, ale nie na mnie te numery.