Daje nadzieję. Pokazuje, jak ważne jest być sobą i kochać, nawet jeśli wokół nas świat wydaje się surowy lub nieprzyjazny. Historia Ananda i Bayli jest bardzo delikatna, czuła i prawdziwa. Często kryje się w małych gestach i prostych momentach bliskości.
Ta tradycyjna i konserwatywna społeczność nie jest aż tak zamknięta, jak to by mogło się wydawać. Dominuje w niej przede wszystkim troska o najbliższych, ale też jest otwartość i koniec końców akceptacja dla wyborów dzieci. Rozmowa z matką, która wspiera swojego syna powinna być wzorem, jak okazywać bezwarunkową miłość.
Piękne zdjęcia, naturalna gra aktorów i spokojna, wzruszająca opowieść sprawiają, że po obejrzeniu długo zostaje ciepło w sercu. To film, który uczy empatii i pokazuje, że nawet w tradycyjnym świecie jest miejsce na miłość i odwagę do bycia sobą.