A film powinien mieć Oskara. Tych nagrodzonych wtedy filmów nikt już teraz nie pamięta. Powinien dostać nie za sceny batalistyczne bo np. Potop przerastał go o głowę ale za treść, za fabułę. Większość z nas ma wroga i może chcielibyśmy go nawet zabić ale co potem. Potem jest to co pokazał ten film; nic. Nie ma już celu w życiu. Zresztą życie jest bez sensu i trzeba mieć wroga. Albo kogoś bardzo kochać :)