Dla mnie przede wszystkim opowieść o niezwykłej przyjaźni dwojga z pozoru zupełnie odmiennych ludzi. Polecam wszystkim wrażliwym ludziom, którzy usunęli się na margines świata, bo do niego nie przystają.
Znam dość dobrze poezję Mirona i film tym bardziej był dla mnie niezwykły. Nie było w tym filmie niepotrzebnych słów, niepotrzebnego zgiełku i muzyki. Czyste słowa, prostota i poezja ...mironszczyzna...