"No i mam nadzieję, że wprowadzą takie podatki dla rentierów, że się zesrają na zielono, bo to właśnie z ich powodu mieszkania w Polsce są droższe niż w Berlinie. " hahahahaha

Bolą cię robaku drogie mieszkania? Bardzo się cieszę.Rozumiem, że zyski z KGHM są rozpieprzane przez państwo na głupoty, bo przecież jest to spółka państwowa."

Dania w porównaniu do Polski ma mniej zasobów, a liczba mieszkańców jest łatwo redukowalnym czynnikiem w analizach, bo wszystko można policzyć per capita. " załóżmy, że robactwa, które nie będzie chciało podjąć żadnej pracy jest 1%. Wynika z tego, że na Islandii będzie takich ludzi statystycznie 3 tysiące. Można to zalać pieniędzmi z surowców, energii ze źródeł termalnych lub z turystyki. Dla Polski będzie to 380 tysięcy osób, które nawet żeby skały srały nie podejmą pracy. Tego już tak łatwo nie zalejesz zyskami z surowców, nie mając za dobrze rozwiniętego przemysłu ani turystyki.

300 tysięcy Polaków jakby miało do dyspozycji wszystkie surowce i tereny żyłoby dobrze w każdym systemie, ale jest nas 38 M.

O zdobywaniu wykształcenia w Polsce mógłbym debatować godzinami, ale cały wykład sprowadza się do tego, że obecnie wielu jak nie większość młodych ludzi traci 5 lat (lub więcej) życia na gównostudia i staje się mgr. To jest takie marnotrawstwo pieniędzy, ludzkiego czasu, potencjału, musiałbyś sam skończyć studia, żeby to zrozumieć. Może nawet skończyłeś jakąś psychologię, możesz się pochwalić, a teraz pracujesz w zupełnie innej branży...

Widzę znów wyciągnąłeś te 90% z dupy, dawaj źródło, bo nie chce mi oglądać tej głupoty kolejny raz."Łapiesz, że na twoją szkołę zrzucali się nie tylko twoi rodzice, ale też ludzie co nie mają dzieci, ludzie którzy już nie mają dzieci w szkołach, generalnie wszyscy. "Generalnie to ja teraz zrzucam się na wszystko, a nie wiele z tego korzystam... To jest właśnie najgorsze, że płacisz za coś z czego korzystać nie możesz, a potem taki karaluch jak ty ci mówi jak to socjalizm jest fajny.Akurat szkolnictwo do 18 roku życia bym zostawił jeśli chodzi o samo szkolnictwo. Oczywiście podstawa programowa jest do wymiany. Jak widać po tobie nie zrobi się z idiotów świadomych wyborców, ale warto próbować nauczyć ludzi czegokolwiek jeśli daje im się prawa wyborcze jak leci, niestety...

Pieprzeni socjaliści to takie szuje, które chciałyby brać pieniądze po kilka razy za to samo. Przecież spłacam swoje, innych ludzi studia w niemałych podatkach. Ja wiem, że socjaliści to są krokodyle, ale opamiętajcie się w wyłudzaniu od ludzi pieniędzy. Miejcie umiar. Prawdopodobnie w przyszłym roku wejdę w drugi próg i będę płacił na robaki jeszcze więcej. Zachowaj umiar ;)

A co do awansów społecznych. Ja nawet nie byłem z klasy średniej. Nie była to też jakaś patologia chociaż i z takich środowisk ludzie w moim wieku zaszli wyżej niż ja obecnie (klasa średnia wg rządu).

Dla tych twoich socjalistycznych pierdów mediana w Polsce może pukać głową o granicę klasy średniej (tę według rządu). Może dla ciebie to jest dobrobyt i spełnienie marzeń, dla mnie nie ;) Rozumiem, że robaki tak jak w filmie nie myślą nawet by wyprowadzić się z cuchnącej nory, bo mają biedne myślenie.Nie wiem czy tak jak rząd uważasz za bogaczy ludzi z drugiego progu, pewnie tak, ale to nie są bogacze tylko rzeczywista klasa średnia, która zapłaci za twoje socjalistyczne wymysły...

Czemu ja w ogóle piszę z takim człowiekiem bez ambicji, muszę się ogarnąć :)

Powiedział facet, którego ambicją jest kupić kilka mieszkań i leżeć do góry dupą pasożytując na tym, że ludzie potrzebują dachu nad głową. No ambicja jak nie wiem XD Co tam mój doktorat, moja literatura i muzyka, nie jestem ambitny, bo nie chcę wyzyskiwać ludzi i ruchać ich na hajs XD

Naprawdę jesteś tak głupi, żeby myśleć, że na mieszkania potrzebne do rentierki będę robił w 5 lat? To są plany ciężkie do zrealizowania nawet do emerytury. Wiesz ile podatków na takie robaki jak ty będę musiał zapłacić, żeby móc żyć z kapitału na starość.
Chcąc zrealizować swoje plany będę musiał wyłożyć tyle kasy byś mógł sobie robić doktoraty z kulturoznawstwa lub tolerancji.
Naprawdę nie zdziwiłbym się jakbyś robił te swoje "darmowe" studia, a był tak ograniczony, że nie wiedział, że samo 2% nieruchomości to są podatki na darmozjady, poza tym podatki od wynajmu kilkanaście %. Aby zebrać kapitał trzeba przecież pracować i płacić podatki, ale taki darmozjad jak ty pijąc swoje latte sojowe nawet nie doceni, że właśnie ludzie chcący się dorobić mimowolnie na takiego darmozjada pracują, by mógł sobie pieprzyć farmazony...

A taki żuk gnojarz jak ty by im jeszcze dopieprzył, bo sam jest leniwy i ciągle mu mało...

XDDDDD Sojowe latte XDDDD gardzenie akademią XDDDDDD Czy możesz powiedzieć jaka tam pogoda w 2012? Jak coś to Polacy przerżną Euro, sorry za spoiler.

Podatki od nieruchomości są tylko na te nieruchomości, a podatek od wynajmu i tak płaci wynajmujący ze swojej pracy, a nie ty.

No cóż, wcześniej twierdziłeś, że jesteś bogaty i taki sprytny, że masz kasy jak lodu, a teraz nagle schodzimy z deklaracjami i nagle plany na przyszłość. Podpowiedział bym Ci jak przybliżyć swoje plany, ale nie zrobię tego, bo nie będę przykładać ręki do darmozjadów landlordów.

Żukiem gnojarzem nazywa mnie typ, którego jedyną ambicją życiową jest ciułanie hajsu na mieszkanie, żeby zostać człowiekiem żyjącym z cudzej pracy, definicją darmozjada XDDDD

Mam ogrom znajomych, którzy pokończyli dobre studia, ciężki studia. Niestety ten twór nie przygotowuje do problemów, a nawet narzędzi daje nie za wiele. Prawda jest taka, że spora część doktorów to przegrywy, którzy nie nadają się do komercyjnej pracy, więc zostają na uczelni i robią to co im wychodzi i z czym się mogą szczycić. Nie wszyscy oczywiście, ale taka grupa istnieje.

Wynajmujący płaci czynsz. Jeśli ja wynajmuje płacę podatek od najmu. Niby proste, ale trudne jak widać.

Naprawdę jesteś takim idiotą, by wmawiać mi poglądy, że dzięki kapitalizmowi jednego dnia jestem tobą, drugiego dnia jest mam kapitał Solorza, a trzeciego dnia majątek Bezosa? Jesteś ćwierć inteligentem by sądzić, że tak to działa i ma działać? Przez 8 lat pracowałem ciężko i odkładałem na mieszkanie, mogłem je sobie kupić. W tym samym czasie ty żeś karaluchu marudził, że łoj drogie i pewnie nadal mieszkasz w budzie dla psa. Są drogie i będą jeszcze droższe i jeśli mam gdzie mieszkać to już mnie jakoś nie boli, że takie biedactwo jak ty ma problem.

Mieszkania do jakiegoś czasu były gwarantem stabilnego dochody, więc to normalne, że jeśli nie mam w co wkładać pieniędzy, by przez takich socjalistów jak ty nie traciły na wartości to pójdę w inwestowanie w nieruchomości.

Podpowiem tak robaczku. Ludzie wg twoich ideałów pracują do 60, 65, 67 roku życia.
"Żukiem gnojarzem nazywa mnie typ, którego jedyną ambicją życiową jest ciułanie hajsu na mieszkanie, żeby zostać człowiekiem żyjącym z cudzej pracy, definicją darmozjada" ty jako emeryt nie darmozjad wyciągniesz rękę po państwowe, a ja chciałbym kiedyś jak ten system emerytalny się całkiem zawali, co nastąpi niedługo, nie musieć się martwić czy i starczy na jedzenie lub leki i środki ciągnąć z renty. Co niestety też jest pracą, ale co taki darmozjad może wiedzieć o pracy. Wynajmowanie swoich mieszkań też do łatwych nie należy. Mogę trafić na takiego robaka jak ty, który nagle stwierdzi, że mu się należy, bo on jest biedny i nie będzie płacił czynszu. Wtedy możliwości prawne mam spore, ale nie tak duże jak mi się wydają.

Dzięki tobie będę pytał przyszłych wynajmujących, dlaczego socjalizm jest dobry. Jeśli dadzą taki wywód jak ty, niech szukają budy dla psa, dzięki, widzisz na pozór bezsensowna dyskusja z takich karaluchem, a dała mi naukę jak zabezpieczyć się za jakiś czas przed nieprzyjemnościami.

"Wynajmujący płaci czynsz. Jeśli ja wynajmuje płacę podatek od najmu. Niby proste, ale trudne jak widać"

Dzidzia, a skąd masz te pieniądze? Od najemcy. Tak samo jak VAT od tego co kupisz w sklepie odprowadza bezpośrednio właściciel sklepu, ale to TY płacisz VAT. Tak samo to najemca płaci podatek, bo to są pieniądze z jego pracy, podatek uszczupla twój zarobek, ale to oni go płacą.

"Prawda jest taka, że spora część doktorów to przegrywy"

Bez których najpewniej twoja branża by się zesrała na malinowo, ale taki trybik w maszynce jak ty raczej nie czai powiązań między różnymi dziedzinami nauki, jak socjologia wpływa na implementacje w informatyce, jak psychologia wspiera rozwój technologii itd. Jesteś tak bardzo odcięty od wszystkiego spoza swojej specjalizacji, że nie ogarniasz niczego spoza niej. Klapki na oczach i anegdotki.

"że dzięki kapitalizmowi jednego dnia jestem tobą, drugiego dnia jest mam kapitał Solorza, a trzeciego dnia majątek Bezosa?"

Nie, jakbyś umiał czytać, to byś wiedział, że od początku twierdzę, że bez odziedziczonego kapitału nigdy nie dorobisz się realnego bogactwa. Ty natomiast twierdzisz, że jedyną słuszną drogą jest zapierdalanie dla hajsu i kupowania mieszkań.

Kurde, typie, jak tak dobrze zarabiasz, to weź normalnie kredyt i kup sobie te wymarzone mieszkania na wynajem, chociaż ceny tak wystrzeliły, że możliwe, że nawet ty tak średnio możesz być pewny, że go dostaniesz. No ale wzrost cen spoko, brak budownictwa komunalnego, konkurencji ze strony państwa i regulacji spoko, bo ty sobie kupiłeś mieszkanie, więc nikt inny już nie musi.

"mnie jakoś nie boli, że takie biedactwo jak ty ma problem"

Że jesteś egoistycznym bubkiem już dawno wiemy, nie musisz tego pisać 1000 razy. Jak uważasz to za swoją zaletę, to trudno. Ja tam bym wolał żyć w miejscu gdzie podstawowe prawa człowieka są w zasięgu większości ludzi.

"że jeśli nie mam w co wkładać pieniędzy, by przez takich socjalistów jak ty"

Widzę, że mechanizmy inflacji rozumiesz równie dobrze jak wszystko inne - wcale.

"Ty jako emeryt nie darmozjad wyciągniesz rękę po państwowe"

No skoro płacę i będę płacić składki na twoich starych i dziadków, to potem wyciągnę po swoje zabezpieczenie, akurat składki emerytalne w większości przekraczają wysokość pobranych świadczeń. Ja przynajmniej nie będę nikogo wykorzystywać.


"Co niestety też jest pracą, ale co taki darmozjad może wiedzieć o pracy. Wynajmowanie swoich mieszkań też do łatwych nie należy"

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Jak uważasz za trudne pilnowanie mieszkania i odbieranie czynszu, to naprawdę nie wiem jak ty na życie zarabiasz. Nie zdziwię się jak pracujesz u starego w firmie, a chwalisz się znowu tym co dostałeś w prezencie, tak jak z edukacją. Nie, wynajmowanie mieszkania to nie praca, bo nie tworzy wartości dodanej.

"Dzięki tobie będę pytał przyszłych wynajmujących, dlaczego socjalizm jest dobry. Jeśli dadzą taki wywód jak ty, niech szukają budy dla psa"

Aż trafisz na młodego prawnika z upierdliwym charakterem i pozwie cię do sądu z tego powodu ;]

"Dzidzia, a skąd masz te pieniądze? Od najemcy. Tak samo jak VAT od tego co kupisz w sklepie odprowadza bezpośrednio właściciel sklepu, ale to TY płacisz VAT. Tak samo to najemca płaci podatek, bo to są pieniądze z jego pracy, podatek uszczupla twój zarobek, ale to oni go płacą. "

Napiszę jak dla idioty:
1. Upraszczając przy najniższej stawce podatkowej na UoP około 70% pensji brutto mogę "odłożyć" (dostać do ręki), 30% zabiera państwo w tym 17% to podatek. Żeby zarobić na mieszkanie warte 500 k trzeba zarobić brutto 500 k / 70%, czyli około 714 k (ponad koszty życia) z tego 17% to sam podatek. Kupując mieszkanie za pieniądze z pensji na UoP zapłaciłem 121 k podatku na takich darmozjadów jak ty. Poza tym przy kupnie z rynku wtórnego 2% czyli 10 k to podatek, przy rynku pierwotnym jeszcze więcej, bo materiały i cała otoczka była oczywiście opodatkowana. Przy rynku wtórnym trzeba by to liczyć wstecz.

Osoba, która kupiła mieszkanie wniosła dla darmozjadów dodatkowe >131 k podatku.

2. Dobra mieszkanie jest moje, mogę z nim robić co chce. Jednak nie. Niby wynajmując je nie pracuje, ale muszę zapłacić podatek? Chciałem mieć z tej inwestycji zwrot 1000 k / miesiąc, ale wtedy musiałbym podwyższyć komuś czynsz. Zmniejszam czynsz, żeby nie obciążać wynajmującego i trzeci raz płacę podatek. Niestety takie karaluchy chciałyby katastrala, i wtedy wynajmujący zapłaci jeszcze więcej, bo właściciel przerzuci na niego część ogromnych kosztów, które chce od niego wyłudzić państwo. 4 raz pieprzeni socjaliści wyciągają rękę po nie swoje.

Psychologia ma wpływ na różne dziedziny życia, ale nie oznacza to, że nieskończona ilość miernej jakości psychologów jest potrzebna. Tak samo ze wszystkimi dziedzinami życia. Studiowałem budownictwo, inżyniera w terminie obroniło 40% pierwotnej puli studentów. Można byłoby się zastanowić po co rekrutować tak dużą liczbę miernej jakości kandydatów i marnotrawić na to pieniądze jeśli brakuje np. murarzy.

"Nie, jakbyś umiał czytać, to byś wiedział, że od początku twierdzę, że bez odziedziczonego kapitału nigdy nie dorobisz się realnego bogactwa. Ty natomiast twierdzisz, że jedyną słuszną drogą jest zapierdalanie dla hajsu i kupowania mieszkań. " określ realne bogactwo, 2, 3, 5, 100 - krotność stanu pierwotnego? 5 k brutto dla każdego? Nie definiując celu, nie zdefiniujemy drogi.

"Kurde, typie, jak tak dobrze zarabiasz, to weź normalnie kredyt i kup sobie te wymarzone mieszkania na wynajem" czemu jesteś tak głupi i nie rozumiesz, że rozwiązania trzeba wprowadzać krok po kroku. Imperium mieszkaniowe nie zbudowały się takim sposobem jak piszesz, bo wzięcie kredytu na ilość mieszkań pozwalającą żyć z rentierki w obecnych czasach byłoby samobójstwem. Czemu doradzasz głupotę? Jest to jeden z modeli pozwalających na starość mieć godną emeryturę z innego źródła niż państwo. Może akcje, może krypto, trzeba być agile i śledzić co pozwala żyć z kapitału, który już się nagromadzi. Nikt normalny nie uwierzy, że dzisiejsi 20, 30 - latkowie będą mieć godne emerytury, więc trzeba szukać innych rozwiązań...

"Ja tam bym wolał żyć w miejscu gdzie podstawowe prawa człowieka są w zasięgu większości ludzi. " podstawowe prawo człowieka to prawo do życia, a nie posiadanie własnego mieszkania, samochodu i możliwość pojechania na urlop gdzie się tylko chce na 2 tygodnie. Przypisujesz sobie przywileje, które nie są prawem.
Człowiek nie powinien tego dostać za darmo. Te przywileje kosztują i nikt mu tego nie będzie finansował.

"No skoro płacę i będę płacić składki na twoich starych i dziadków, to potem wyciągnę po swoje zabezpieczenie, akurat składki emerytalne w większości przekraczają wysokość pobranych świadczeń." hahahaha zabezpieczone jak wełnianym kondomem przed ciążą. Orientujesz się ile wynosi dziura w ZUS-ie? Poczytaj sobie jak twoje składki są zabezpieczone...

"Jak uważasz za trudne pilnowanie mieszkania i odbieranie czynszu, to naprawdę nie wiem jak ty na życie zarabiasz." widzę, że ty to chyba jakieś dotacje dostajesz i nawet nie pracujesz.
A jak masz firmę to tylko mówisz każdemu co ma robić i liczysz pieniądze. Aż żal komentować takie idiotyzmy...

"Aż trafisz na młodego prawnika z upierdliwym charakterem i pozwie cię do sądu z tego powodu ;]" pozwie mnie o to, że nie wynająłem mu mieszkania? Niech pozywa :)

No to rozmontujmy twoją śmieszną retorykę. Skoro mówisz o podatku dochodowym, to płaciłbyś go bez względu na to czy kupisz to mieszkanie czy przepierdzielisz całość na wódkę i kokainę. No w przypadku kokainy nie zapłacisz podatku, ale od wódki akcyza i podatki to mniej więcej połowa jej ceny, więc pijąc całe życie wódkę zapłacisz nawet więcej podatku niż kupując mieszkanie.
Za te same pieniądze możesz kupić 10 000 butelek wódki (dla uproszczenia licząc po 50 zł za butelkę), z czego odprowadzisz do skarbu państwa 250 tysięcy zł. Wcześniej odprowadzając też podatek dochodowy. Więc pijąc butelkę wódki co dziennie przez 25 lat+ podatek dochodowy, budżet państwa uzyska 370 tysięcy zł w podatkach. Ty zbierając na mieszkanie to samo 25 lat odprowadzisz 130 tysięcy.

Jednocześnie należy pominąć całą kwotę z podatku dochodowego, bo jak wspomniałem, ją płacisz tak czy tak. Zostaje więc kilkanaście tysięcy, kontra 250 tysięcy dla picia wódki. Rynek wódki w Polsce w 2020 roku miał wielkość 10 miliardów zł, co dało kilka miliardów do budżetu. Deweloperzy sprzedali 21 tysięcy mieszkań, więc podatki jakie zapłacili wszyscy rentierzy wyniosły kilka milionów. Oznacza to, że są takimi darmozjadami, że picie wódki bardziej przyczynia się do funkcjonowania państwa od nich XD Brawo wy. Na rentierce zyskuje tylko rentier, na wysokich cenach mieszkań tylko banki i deweloperzy - nie wiem kto normalny by bronił tych grup, pewnie jakiś libek.

"określ realne bogactwo"

W kapitalizmie realnym bogactwem jest życie z kapitału na poziomie w którym nie jesteś w stanie wydać pieniędzy które zarabiasz, a niemal wszystko co możesz kupić jest dla ciebie w zasięgu. Ty zawsze będziesz niewolnikiem większego kapitału, żeby może na starość zacierać ręce, że teraz ty możesz postawić się w pozycji władzy nad kimś. Małostkowość niesamowita.

"Imperium mieszkaniowe nie zbudowały się takim sposobem jak piszesz, bo wzięcie kredytu na ilość mieszkań pozwalającą żyć z rentierki w obecnych czasach byłoby samobójstwem"

Oczywiście, że się nie zbudowały, bo jedyne "imperia" mają nie osoby prywatne, a fundusze inwestycyjne. No ale ja ci nie będę tłumaczyć, bo za doradztwo kredytowe się płaci, a ja nie będę darmo tłumaczył świata idiocie. Fakty są takie, że biorąc kredyty do emerytury możesz mieć 5 mieszkań, a chcąc zarobić na nie gotówką z pracy, będziesz miał może jedno.

No i w kapitalizmie wszystko opiera się na kredycie, to zresztą jest jedna z jego definicji. Nawet jeden rentier-deweloper opowiadał niedawno jak stawia domy na kredyt zaciągnięty od swoich podwykonawców, którym płaci w ratach z opóźnieniem, za pieniądze które zarobi ze sprzedaży i najmu mieszkań. To też jest kredyt. Jakbyś był taki cwany, za jakiego się masz, to byś nie zbierał z pensji na kupienie mieszkania.

" podstawowe prawo człowieka to prawo do życia, a nie posiadanie własnego mieszkania"

Mieszkanie nie musi być na własność, ale dostępność mieszkań, w cenach na które realnie może zarobić przeciętna osoba, zarówno jeżeli chodzi o wykup mieszkania jak i czynsze na wynajem jest zapewnieniem podstawowego prawa do życia. Bo bez dachu nad głową, to prawo do życia nie jest zabezpieczone.

"hahahaha zabezpieczone jak wełnianym kondomem przed ciążą. Orientujesz się ile wynosi dziura w ZUS-ie? Poczytaj sobie jak twoje składki są zabezpieczone..."

Dziura wynika z demografii, no ale państwo ją zasypuje i nie ma żadnego ryzyka, że ktoś przestanie dostawać emeryturę. Lepiej być zabezpieczonym przez państwo, niż przez jakąś osobę co wynajmuje mieszkanie.

"A jak masz firmę to tylko mówisz każdemu co ma robić i liczysz pieniądze. Aż żal komentować takie idiotyzmy..."

No jak ktoś jest na takiej pozycji, że już nie pracuje a tylko czerpie zyski z firmy, to jest darmozjadem takim samym. No ale prowadzeni firmy w porównaniu do wynajmowania mieszkania to zupełnie inne jakości, więc nie wiem co to za porównanie. No że musisz raz na 5 lat zatrudnić kilku ludzi do odmalowania ścian i kupić meble z Ikei? XD No straszne, nie jest tak, że każdy w swoim mieszkaniu musi robić to samo.

Rozmontowałeś się sam swoim durnym przykładem. Mądrzy ludzie nie przejadają swoich dóbr. Inwestują w coś z czego jest pieniądz. Nie kupują kiełbasy, wódki czy papieru toaletowego. Jeśli miałbym pieniądze i nie miałbym pomysłu na co to wydać, bo po cholerę mi 10 000 butelek wódki to po prostu zaprzestałbym pracy zarobkowej i pomnażania pieniędzy. Prawdopodobnie wydałbym też te środki w innych fajniejszych turystycznie krajach, więc zapomnij o 370 k z podatków, które miałbym twoim zdaniem wydać na kompletnie zbędne mi rzeczy.

Postaram się to ująć jeszcze prościej, bo na prawdę masz duże braki w logicznym myśleniu. Powiedzmy, że człowiek potrzebuje 2 M złotych w ciągu swojego życia, żeby żyć na jakimś tam poziomie, który mu odpowiada. A ja widząc, że dzięki swojej pracy i inteligencji mogę zarobić 3 M albo nawet 5. To albo mogę wysilić się, pracować ciężej i te 3 M nadwyżki władować w mieszkania, dzięki czemu zyska też takie robactwo jak ty. Mogę też stwierdzić, że zarobiłem 2 M i w sumie tyle mi starczy i przejść w wieku 45 lat na emeryturę, żyjąc z tego co odłożyłem, a potem takiej samej emerytury co zwykły śmiertelnik, bo wypracowałem te 2 M. Zakładanie, że będę harował, a potem kupował zbędne mi przedmioty, żeby robaki miały hajs z podatków jest tak samo głupie jak socjalizm.

"W kapitalizmie realnym bogactwem jest życie z kapitału na poziomie w którym nie jesteś w stanie wydać pieniędzy które zarabiasz, a niemal wszystko co możesz kupić jest dla ciebie w zasięgu. Ty zawsze będziesz niewolnikiem większego kapitału, żeby może na starość zacierać ręce, że teraz ty możesz postawić się w pozycji władzy nad kimś. Małostkowość niesamowita. " więc w twojej socjaldemokracji jest nieporównywalnie gorzej. To co opisałeś to są poza tym żywoty piłkarzy chyba. Zupełnie bez sensu... No, ale taką sobie wymyśliłeś śmieszną definicję, pewnie na potrzeby tego, że kapitalizm nie działa, bo przecież ludzie nie żyją z procentu. Ludzie żyją z pracy, ale chyba ty tego nie jesteś w stanie pojąć.

"Fakty są takie, że biorąc kredyty do emerytury możesz mieć 5 mieszkań, a chcąc zarobić na nie gotówką z pracy, będziesz miał może jedno. "
Bierz kredyty i będziesz miał 5 mieszkań :D
Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem do końca roku będę miał na 1/3 kawalerki w Warszawie (oprócz tego mieszkania co mam). Mów mi więcej z chęcią posłucham ;)

"Jakbyś był taki cwany, za jakiego się masz, to byś nie zbierał z pensji na kupienie mieszkania. "
Jak byś był cwany jak się masz do byś nie narzekał, że mieszkania są drogie tylko takie posiadał ;) fajnie jak gołodupiec wypomina, że ktoś ma tylko jedno mieszkanie. To jakby żul mnie obrażał :D

"Mieszkanie nie musi być na własność, ale dostępność mieszkań, w cenach na które realnie może zarobić przeciętna osoba, zarówno jeżeli chodzi o wykup mieszkania jak i czynsze na wynajem jest zapewnieniem podstawowego prawa do życia. Bo bez dachu nad głową, to prawo do życia nie jest zabezpieczone. " nie miałem kasy mieszkałem w akademiku, chcesz mało zarabiać i żyć jak hrabia? Opanuj się, bo wyżej srasz niż dupę masz.

"Dziura wynika z demografii, no ale państwo ją zasypuje i nie ma żadnego ryzyka, że ktoś przestanie dostawać emeryturę. Lepiej być zabezpieczonym przez państwo, niż przez jakąś osobę co wynajmuje mieszkanie." dziura wynika z tego, że socjaliści rozkradli składki i teraz na emerytury obecnych emerytów brane jest ze składek np. moich. Liczba emerytów rośnie, a liczba pracujących spada. Widzę masz problemy z podstawową matematyką jeśli wierzysz, że dwie osoby przypadające na jednego emeryta wypracują takie składki jak jedna.

Więcej gęb do wyżywienia, mniej pracujących, jak to się skończy? Jeszcze większym ubożeniem społeczeństwa...

"No jak ktoś jest na takiej pozycji, że już nie pracuje a tylko czerpie zyski z firmy" wstawaj zesrałeś się.

Jeśli ktoś chce naprawdę utrzymywać się z rentierki musi mieć kilka mieszkań niekoniecznie nawet w jednym mieście. No, ale dla pierdzącego w krzesło socjalisty, piszącego farmazony umawianie się z ludźmi, ustalanie warunków, sprawdzanie czy nic nie jest zniszczone, organizowanie napraw usterek, zakup mebli, sprawy administracyjne, kontrolowanie rynku to jest żadna praca. Przecież wszyscy lokatorzy zostawiają porządek, płacą czynsz na czas, sami rozwiązują problemy ze sprzętem, nie niszczą go. Życie jak w Madrycie. Żyłem w takim mieszkaniu co nic nie było robione tylko czynsz wpłacałem. No nie było ono zbyt konkurencyjne, ale przynajmniej tanie. Jednak rentierka to nie jest robienie ze swoich mieszkań melin.

Nie wiem po co komuś tyle wódki, ale fakty są takie, że picie wódki jest bardziej opłacalne dla państwa niż bycie rentierem. Gdyby w Polsce istniał sprawny rząd, to wódka by dawała zwykłym ludziom więcej niż rentierzy (teraz w sumie też daje).

W jaki sposób ktokolwiek, poza tobą, zyska na tym, że zmniejszysz podaż mieszkań, kupując kilka z nich? Nikt na tym nie zyska, ludzie nie potrzebują do niczego typów którzy zarabiają na tym, że oni potrzebują mieszkania. Gdyby takich nie było, to by mieszkania były dostępne, szczególnie jakby państwo nie zostawiło całości budownictwa mieszkaniowego deweloperom.

"więc w twojej socjaldemokracji jest nieporównywalnie gorzej. To co opisałeś to są poza tym żywoty piłkarzy chyba. Zupełnie bez sensu... "

Nie piłkarzy, tylko mniej więcej 5% najbogatszych ludzi świata, żaden nie ma swoich pieniędzy z pracy, wszyscy mają tylko z kapitału.

" No, ale taką sobie wymyśliłeś śmieszną definicję, pewnie na potrzeby tego, że kapitalizm nie działa, bo przecież ludzie nie żyją z procentu"

Ludzie żyją z pracy, kapitaliści żyją z pracy innych ludzi. Taka jest różnica, na tym polega socjalizm, żeby ludzie żyli z pracy, a nie z procentu. Naprawdę byś chociaż streszczenie Marksa przeczytał, bo ty nie masz pojęcia o czym gadasz. Kapitalizm nie działa, bo istnieją osoby, które mają tyle pieniędzy, że gdyby były one sprawiedliwie rozdzielone (według wkładu pracy), to bieda na świecie by zmniejszyła się niemal do zera. Tym czasem bieda zmniejsza się tylko w Chinach, gdzie kapitalizm jest pod butem partii i nawet nie będąc miłośnikiem chińskiego autorytaryzmu, nawet najgłupszy głupek zauważy, że oni działają skutecznie.

"Jak byś był cwany jak się masz do byś nie narzekał, że mieszkania są drogie tylko takie posiadał ;)"

Ale ja nigdzie nie pisałem, że nie mam, ani że mam, nic takiego nie mówię, w ogóle niczego nie mówię o sobie, Ty za to bez przerwy. Zaraz będę znał cały twój życiorys.

" dziura wynika z tego, że socjaliści rozkradli składki i teraz na emerytury obecnych emerytów brane jest ze składek np. moich"

XDDDDDDDDD W Polsce system emerytalny był celowo tak skonstruowany od samego początku, że obecni pracujący składają się na emerytów. Nie wiem więc jacy "socjaliści rozkradli składki", bo chyba nie mówisz o zlikwidowaniu OFE przez liberalny rząd Donalda Tuska, wielbiciela Pinocheta i Balcerowicza.

"Więcej gęb do wyżywienia, mniej pracujących, jak to się skończy? Jeszcze większym ubożeniem społeczeństwa..."

Spoczko, Ukraińcy, Białorusini i migranci z dalszego wschodu zasypią dziurę demograficzną, jak ktoś nie jest śmiesznym nacjolem (pewnie jesteś), to nie powinien widzieć problemu.

"nie miałem kasy mieszkałem w akademiku, chcesz mało zarabiać i żyć jak hrabia? Opanuj się, bo wyżej srasz niż dupę masz"

Akademiki, mówisz o tych dofinansowanych przez państwo budynkach, w których płaci się poniżej kosztów by studenci mogli migrować do miast i dokonywać awansów społecznych, kolejnym socjalistycznym wynalazku (w tej formie, bo np akademiki w Stanach działają zupełnie inaczej)? Zajebiście, że znowu udowadniasz, że pomysły socjalistów działają.

No chciałbym, żeby miasta mogły regulować ceny najmu (jak w Amsterdamie, Wiedniu, Berlinie i wielu innych miastach zachodnich), żeby państwo prowadziło budownictwo komunalne, które zwiększy podaż tanich mieszkań. Bo do tej pory przy niemal zerowym budownictwie komunalnym, to fundusze inwestycyjne i banki dyktują ceny. Skoro 90% ludzi w Polsce może mieć mieszkanie tylko na kredyt, to bankom nie opłaca się kredytować tanich mieszkań, deweloperom budować takich mieszkań itd. Gdyby państwo było konkurencją dla deweloperów, zmusiłoby to deweloperów do konkurowania z nim, gdzie państwo dzięki efektowi skali by budowały mieszkania taniej. Do tego jest to interes dla państwa praktycznie bezkosztowy, bo sprzedając mieszkania po kosztach budowy+część wynajmując, po prostu z czasem wygenerowano by 100% zwrotu kosztów. No ale za dużo polityków to gnidy inwestujące w nieruchomości, żeby coś takiego, powszechnego w cywilizowanym świecie, w Polsce nastąpiło. No ale dla takich troglodytów jak ty, to za trudne. Ty nawet nie umiesz ogarnąć tego w jaki sposób państwo może wpływać na mechanizmy kapitalizmu, nie czaisz prawa popytu i podaży, a to dość podstawowa rzecz.

"No, ale dla pierdzącego w krzesło socjalisty, piszącego farmazony umawianie się z ludźmi, ustalanie warunków, sprawdzanie czy nic nie jest zniszczone, organizowanie napraw usterek, zakup mebli, sprawy administracyjne, kontrolowanie rynku to jest żadna praca"

XDDDDDD
Ile ci to zajmie w skali roku? 50 godzin? No niezwykle dużo pracy.

"Przecież wszyscy lokatorzy zostawiają porządek, płacą czynsz na czas, sami rozwiązują problemy ze sprzętem, nie niszczą go. Życie jak w Madrycie"

Jak jest tak ciężko, to po co się tam pchasz, może zajmij się hodowlą truskawek czy coś, chociaż faktycznie będziesz tworzyć jakąś wartość dodaną, a nie płaczesz, że musisz wyklikać zamówienie mebli z Ikei, bo się zużyły w czasie użytkowania mieszkania XD

"Jednak rentierka to nie jest robienie ze swoich mieszkań melin"

Lepiej żyć w melinie, niż dawać zarobić takiej gnidzie jak ty. Melinę można sobie samemu ogarnąć, ty już się nie ogarniesz, głupi umrzesz.

Pierwsze kłamstwo, 400 mln ludzi na Ziemi nie żyje z kapitału.
Drugie kłamstwo, akademik, w którym mieszkałem na siebie zarabiał dzięki temu ohydnemu kapitalizmowi, wywieszone były na nim reklamy. To prawda jednak, że upychając np. 4 osoby na małym metrażu i zarządzając tym źle można było być w plecy. Tak właśnie działają socjaliści. Mają środki, jak KGHM, ale je trwonią.
Opuszczam cię na razie orzegrywie, idę sobie z wygrywami pograć w piłkę ;)

Żyje, tylko już ustaliliśmy, że ty nie odróżniasz kapitału od pracy.


KGHM trwoni środki bo jest państwowy, ale Bezos latający penisem w kosmos, to już nie trwoni XD
Państwowy monopolista naftowy w Norwegii jest przyczyną bogactwa narodu, ale już w Polsce nie mogą być XD
No faktycznie, reklamy na budynku na pewno przynosiły mu takie kokosy, że nie potrzebował dofinansowania, które dostają wszystkie akademiki w Polsce XD No i dzidzia, gdyby nie socjalizm, to ten akademik by nawet nie stał, bo zbudowano go za PRLu.
Ty zarządzałeś źle swoim łbem i teraz nie rozumiesz podstaw niczego.

Pisanie w internecie, że się gdzieś idzie, to jest definicja kiepskiej rejterady. Ta dyskusja zaczęła się od tego, że odpisałeś na komentarz sprzed 2 lat, musiałem w ogóle sprawdzić co to była za dyskusja. Co mnie obchodzi, że gdzieś idziesz? Możesz w tę piłkę grać nawet 2 kolejne lata. Albo odpiszesz i coś będzie szło dalej, albo nie i jutro zapomnę o twoim istnieniu, jak każdego nudnego anona NPC.

Poobcowałem już sobie z kulturą niższą, czyli lewackimi ścierwami. Doszliśmy do konsensusu, że w Polsce socjalizm działa źle. Chyba starczy. Jedź tam sobie do Norwegii czy Niemiec, jeśli cię tam przyjmą oczywiście, bo jakoś średnio chce mi się dyskutować z twoimi kłamstwami. Zobacz sobie ile ludzi żyje z kapitału w twoim mniemaniu, jaki akademik przynosił dochody i dlaczego. Weź się w końcu za robotę, która jest komuś potrzebna.

A i najważniejsze, dalej zazdrość bardziej obrotnym od siebie, że do czegoś doszli. Jak byłem młodszy i głupszy to też mnie ssało jak ktoś może mieć tyle, zarabiać tyle. Teraz gdy stało się to dla mnie normą mam o wiele fajniejsze życie no i czasem mogę wejść z kamerą do zwierząt, czyli np. takich robaków jak ty i się poupajać jakie oni mają problemy i ich nie działające rozwiązania.

Trzeba mieć IQ równe rozmiarowi buta by wierzyć, że system bez surowców, kapitału i technologii może ludziom dać bogactwo i to w miarę w zależności od umiejętności.

Bywaj zdrów.

W ogóle filmweb dostarcza ciekawych informacji na temat użytkowników. Np. taki robak zwolennik socjalizmu dzień w dzień przez ostatni miesiąc oglądał średnio jeden film dziennie i oceniał je średnio na 4 z hakiem. Cóż za wyrafinowane hobby, praca, uzależnienie. Oglądanie gównianych filmów. Światły człowiek musi z ciebie być, że tak żeś spędził ostatni miesiąc, a i można przybliżyć, że nawet całą swoją karierę na tym portalu. Raczej jest małe zapotrzebowanie na takie hobby czy pracę, więc nie dziwię się twoim przemyśleniom na temat systemów prawnych w różnych państwach. Dodając jeszcze do tego wódkę, którą tak polecasz kupować mamy obraz Ferdka Kiepskiego.

Wyśmiewanie karaluchów jest uzależniające, ale już starczy zamykam temat definitywnie :)

No i widzisz, no nie mogę pozwalać jak bezczelnie kłamiesz.

Jeśli przejrzenie 30 ostatnich filmów, które ktoś obejrzał i się tym pochwalił na portalu z filmami uważasz za stalkowanie to znaczy, że nie znasz zupełnie znaczenia tego słowa i go nadużywasz.

Kolejny raz używasz kłamstwa, by zdyskredytować odbiorcę.

Nie wiem czym dla ciebie jest oglądanie gównianych filmów, ale jeśli to hobby to jest to bardzo wyrafinowany sposób spędzania czasu. "A sobie obejrzę mierny film, stracę 2 godziny i opiszę, że był mierny."

Nic tylko gratulować. Ja bym w wolnym czasie robił coś co mi się podoba lub coś co mnie rozwija, a nie oglądał słabe kino, ale jedni lubią jak im filharmonia gra, a inni jak im skarpety śmierdzą ;)

Wchodzenie na czyjś profil, żeby szukać kiepskich haków i dyskredytować dyskutanta argumentami ad personam, to już jest stalkowanie profilu. To, że stalking w prawie znaczy coś poważniejszego, nie oznacza, że potocznie nie oznacza to szerszego zjawiska.

Oglądanie losowych filmów w telewizji jest moim sposobem na psychiczny odpoczynek przed snem, te filmy są głupie, słabe, nie mają sensu, ale jednocześnie nie wymagają myślenia, a pozwalają zająć czymś głowę, dzięki czemu można się wyciszyć i spokojnie zasnąć. Innym sposobem na to samo jest oglądanie walk bokserskich albo MMA, które też są dość głupie, ale jednocześnie na tyle angażujące, że powstrzymują natłok myśli. No i jak nie oglądasz kiepskich filmów, to potem nie wiesz które są dobre, wszystko jest względne.

Poza tym wiele tych filmów, to ciekawostki pod innym względem - upadki gwiazd kina akcji z lat 90, nieudane adaptacje komiksów, monster movies z aktorami którzy kiedyś byli nawet w pierwszej lidze, czy filmy MCU, które warto znać, chociaż praktycznie żaden nie był w pełni udany, ale jest to ważna część współczesnej popkultury. Wyciągam z tych kiepskich filmów więcej, niż ty się zdołałeś przez całe życie nauczyć spoza swojej dziedziny zawodowej.

Wszystko może rozwijać, jeżeli patrzy się na to z odpowiedniej perspektywy. Moją pasją jest chłonięcie kultury, sprawia mi to przyjemność i naprawdę jesteś smutnym małym człowieczkiem, że w ogóle śmiesz to oceniać. Jestem pewien, że znam się lepiej na każdej dziedzinie sztuki i kultury od ciebie, jestem pewien, że znam większą część światowego dziedzictwa od ciebie, więc taki oglądacz mainstreamowych patatajni jak ty, nie powinien się za bardzo odzywać, bo wystarczy spojrzeć na twoje najwyżej ocenione filmy (jak widzisz, też umiem kliknąć w twój profil), żeby zobaczyć, że nie poznałbyś dobrego filmu nawet jakby cię kopnął w dupę.

Fajne masz te swoje interpretacje tak, żeby ci pasowało do tezy. Kapitalizmu to masz jedną i tylko właściwą formę, przecież nie istnieją wcale różne tego odmiany. Jak obalisz tę jedną wymyśloną przez siebie definicję to czujesz się jak król. No, ale gdzie indziej pasuje użyć formy potocznej albo używanej tylko w twoim środowisku i też jest ok.

No, ale jest to bardzo ciekawa sztuka włożenia komuś do ust jakiejś wymyślonej przez siebie ograniczonej tezy, a potem obalenie jej ku dźwiękom trąb i fanfarow.

Najlepsze jest bezpodstawne skrytykowanie tego co robię, a potem zrobienie dokładnie tego samego.

Widzę, że strasznie dużo myślisz, że tak musisz się odciążać chłamem, niestety myślenie nie jest równoznaczne z produktywnym działaniem.

I znowu mylisz pojęcia. Robienie czegoś codziennie co nie ma wielkiego sensu, bo jak sam napisałeś nie myślisz przy tym to takie średnie efekty ci da i możesz rzeczywiście przegapić jakieś dzieło.

Co ciekawe taki wielki znawca sztuki jak ty sypie 1-2 co by oznaczało, że coś jest zupełnie bezwartościowego niczym zagorzali lewacy, ale nawet w lewactwie można spokojnie dostrzec jakieś pozytywy i dać te 3-4.

Kreujesz się na osobę o wybitnie szerokich horyzontach, ale jak ktoś zdusi twoje poglądy to stosujesz nędzne sztuczki, żonglowanie fake newsami, snuciu cienkich jak dupa węża historii, że ktoś czegoś nie zrobił lub nie mógł zrobić...

Żałosne chociaż pewnie w swoim lewackim świecie masz się za wybitnego myśliciela, który mało pracuje, ale dużo myśli.

"Kreujesz się na osobę o wybitnie szerokich horyzontach, ale jak ktoś zdusi twoje poglądy to stosujesz nędzne sztuczki, żonglowanie fake newsami, snuciu cienkich jak dupa węża historii, że ktoś czegoś nie zrobił lub nie mógł zrobić..."

Mocne słowa jak na typa, który całe swoje poglądy opiera na anegdotkach, własnej dupie i demotywatorach XD

"Kapitalizmu to masz jedną i tylko właściwą formę"

No obecnie ma jedną, historycznie miał kilka etapów, no ale w tej chwili na całym świecie dominuje tylko jeden, neoliberalny kapitalizm. No i jak uważasz, że takie same prawidła trzeba przykładać do dyskusji na temat tego, że jesteś frajerem, który by uciec od poważnej dyskusji jedzie w ad personam, do tego wyjętego ze swoich projekcji i do dyskusji o systemach ekonomicznych, to masz mocno zakutą głowę.

" znowu mylisz pojęcia. Robienie czegoś codziennie co nie ma wielkiego sensu, bo jak sam napisałeś nie myślisz przy tym to takie średnie efekty ci da i możesz rzeczywiście przegapić jakieś dzieło"

Nie mylę żadnych pojęć, niczego nie przegapię, moja wyczulona wrażliwość, wiedza i umiejętności pozwalają mi ocenić ile uwagi potrzebuje dany film, żeby wyciągnąć z niego wszystko co w nim jest.


"Co ciekawe taki wielki znawca sztuki jak ty sypie 1-2"

XD Niby gdzie tak sypię i niby co w tym ciekawego, że na świecie powstają filmy 2/10? Mam więcej ocen 9/10 niż 1/10, to ma być sypanie? No powstają takie i nic na to nie poradzę. No są beznadziejne, ale mam zwykle jakiś powód, żeby go włączyć, gra tam jakiś aktor, którego karierę śledzę, albo ma śmieszny tytuł czy tematykę. Nie wiem w jaki sposób ma się kłócić znawstwo z ocenianiem2/10 filmu gdzie Bruce Willis jest na plakacie, ale zagrał w 2 scenach, kręcąc je w pół godziny i nawet się nie starał, tak jak cała reszta ekipy. No niezwykle podważa to moje kompetencje, że tak nisko oceniłem takie dzieło.

"nawet w lewactwie można spokojnie dostrzec jakieś pozytywy i dać te 3-4"

W libko-faszyzmie nie ma za to żadnych pozytywów i spokojnie można dać 1/10.

"Żałosne chociaż pewnie w swoim lewackim świecie masz się za wybitnego myśliciela, który mało pracuje, ale dużo myśli"

Mocne słowa jak na typa co się chwali ile pracuje i zarabia, a siedzi cały dzień na filmwebie i nawet nie ocenia filmów, tylko wyzywa ludzi XD No tak, mało pracuję, tylko 8 godzin dziennie na etacie, tylko dodatkowe kilkanaście godzin w tygodniu na doktorat, nie licząc prac domowych. To faktycznie mało, szczególnie w porównaniu do typa co wynajmuje komuś mieszkania i musi dodać ogłoszenie na OLX i odebrać kilka telefonów, bo akurat mu się najemca wyprowadził. Weź się za jakąś robotę, pasożycie, a nie na filmwebie siedzisz, skoro nawet filmów nie lubisz.

"Weź się za jakąś robotę, pasożycie, a nie na filmwebie siedzisz, skoro nawet filmów nie lubisz." przed chwilą zarzucałeś mi, że pracuje 17 godzin dziennie, a teraz, że nie pracuję wcale. Śmieszny jesteś typie. Zawsze znajdzie się dla ciebie powód, żeby napisać, że coś robię źle. Jakbym nie miał mieszkania to byś mi zarzucił, że co ze mnie za kapitalista jak nawet nie mam mieszkania. Jak mam to zarzucasz, że czemu nie mam 10 mieszkań. Jakbym miał 10 to byś pisał, że źle bo żyje z kapitału. Tylko idiota może napisać, że jakiś system jest 1/10. Nawet kolonializm miał pozytywy dla krajów, które były kolonizowane. No, ale debil powie, że system, który on popiera jest 10/10, a wszystkie inne 1/10. Taka charakterystyka debila. Pisz dalej zabawne rzeczy, pośmiejemy się jeszcze ;)

Nie zarzucałem, tylko śmiałem się z twoich przechwałek jak to tak dużo pracujesz i sam sobie wszystko zawdzięczasz, teraz też się śmieję z twoich przechwałek, jak to dużo pracujesz, a w rzeczywistości siedzisz sobie w necie i gówno robisz. Po prostu jesteś kłamczuszkiem, który nawet jak ma pieniądze, to od starego. Zresztą marzenia o zostaniu rentierem zwykle mają osoby których stary jest deweloperem, bo inni ludzie nie mają tak przetraconych kręgosłupów moralnych.

Jakbyś nie miał mieszkania, to bym mówił, że to wina wadliwego systemu, w którym ceny dyktują wyłącznie banki i deweloperzy, bo państwo olało budownictwo mieszkaniowe i całość się jeszcze jakoś tam trzyma tylko na mieszkaniach zbudowanych za PRLu, bez nich to już w ogóle by była tragedia.
Jakbyś miał 10 mieszkań, to bym mówił, że jesteś zwykłym wyzyskiwaczem i powinieneś płacić takie podatki, żebyś się zesrał na malinowo.
Jak masz jedno, ponoć zarabiasz ponad 10 tysięcy i nie umiesz z tego i czynszu załatwić sobie finansowania na mieszkanie, chociaż to twoje marzenie, a tak się przedstawiasz w necie, jaki to jesteś sprytny i obrotny. Po prostu te zarobki są kłamstwem. Aha, no i nie jesteś żadnym kapitalistą, kapitalista to właśnie osoba żyjąca z kapitału, ty jesteś tylko lizobutem kapitalistów.

Kolonializm nie miał żadnych pozytywnych skutków dla krajów kolonizowanych, no chyba że za pozytywne uznać głód, śmierć, ludobójstwa i zabór wszelkich zasobów. Bo tym krajom tylko to przyniósł kolonializm, jak porównamy zabory kolonialne nawet z polityką ZSRR dotyczącą republik w Azji centralnej (gdzie nie było często świadomości narodowej i generalnie niewiele tam w ogóle było), to widać jak bardzo kolonializm ssał pałkę, bo nawet Stalin potrafił lepiej ogarniać sytuację, bez totalnego rozgrabienia wszystkiego.

Nie, tylko faszolski liberalizm i inne skrajne kapitalizmy jest 1/10, taka socjaldemokracja w modelu skandynawskim jest solidne 6/10, większość krajów w Europie waha się tak mniej więcej od 4 do 6/10, ale np USA to maks 2/10 jest. A to co ty byś chciał jest jeszcze gorsze od USA, czyli 1/10, bo ty to jesteś już blisko twierdzenia, że jak ktoś jest biedny to trzeba go eksterminować.

Klamszuczkiem jesteś niestety ty bo żadne z twoich domniemań nie jest prawdziwe. Wszystkie są wyssane ze środkowego palca.
Z tym starym to trafiłeś w ogóle... Że hej. Jak budowlaniec młotkiem w palec ;)

Co do marzeń to masz swoją definicję tego słowa i wciskasz to innym czy chcą czy nie chcą. Kolejny zresztą raz. Dla mnie są to luźne marzenia, do których potrzeba czasu. Na pewno nie będę się teraz pakował w duży kredyt, bo jakiś świr z internetu, który sam się niczego nie dorobił tak chce jeśli mogę w ciągu kilku lat zarobić na to mieszkanie z pensji co wydaje ci się pewnie kosmosem, ale to już nie mój problem.

Stalin to był taki dobry przywódca że zagłodził kilka milionów swoim obywateli. Wzór. Kolonializm nie był dobry dla kolonii, ale na pewno dzięki kolonializmowi kraje miały dostęp do technologii, a co z tą wiedzą zrobiły to już ich broszka.

Niestety twoja teza o tym, że chciałbym eksterminować biedę jest również wyssana z dupy. Nie chce absolutnie nikogo eksterminować, chcę tylko żeby ktoś kto np. jest leniwy i nie pracuje nie wyciągał ręki po moje pieniądze. Jeśli ktoś jest pracowity, ambitny i robi coś pożytecznego to prędzej czy później się dorobi. Możliwe że później ale tylko robaki socjalistyczne są niecierpliwe i chciałyby nie efekty na już. Robak socjalistyczny powie że po co ma odkładać 1 k miesięcznie. Zajmie mu 20 lat żeby kupić mieszkanie. Lepiej kupić wódkę. Po 5 latach robak dostanie podwyżkę i mógłby odkładać 2 k miesięcznie niestety. Wkładu nie uzbierał, bo po co. Nadal jest goły i nadal będzie rozpierdzielał hajs no bo nie będzie przecież 10 lat czekać żeby odłożyć na mieszkanie, a kredytu mu nikt nie da bo wkładu własnego chcą. Za 7,5 roku robak miałby już kupione mieszkanie, gdyby odkładał od początku lub też wzięty i spłacony w sporej mierze kredyt jakby się ogarnął po 5 latach. Zbliża się czterdziestka i robak myśli że może być coś trzeba zacząć robić ze swoim życiem. Szkoda że przez ten zły kapitalizm się nie dorobił.

"Klamszuczkiem jesteś niestety ty bo żadne z twoich domniemań nie jest prawdziwe. Wszystkie są wyssane ze środkowego palca"

Mocne słowa jak na typa, który w swojej głowie stworzył sobie cały obraz mojej osoby i choćbym mu pokazał niezbite dowody, że jest inaczej, to i tak będzie twierdził, że uga buga, biedak, bo popiera socjalizm i spółdzielczość, a nie wyzysk.

"Dla mnie są to luźne marzenia, do których potrzeba czasu. Na pewno nie będę się teraz pakował w duży kredyt, bo jakiś świr z internetu, który sam się niczego nie dorobił tak chce jeśli mogę w ciągu kilku lat zarobić na to mieszkanie z pensji co wydaje ci się pewnie kosmosem, ale to już nie mój problem"

To tym bardziej nie mój problem, że udajesz bogacza w necie, ale tak naprawdę po prostu nie masz zdolności kredytowej XD

"Stalin to był taki dobry przywódca że zagłodził kilka milionów swoim obywateli. Wzór. Kolonializm nie był dobry dla kolonii, ale na pewno dzięki kolonializmowi kraje miały dostęp do technologii, a co z tą wiedzą zrobiły to już ich broszka"

No to tak jak Anglicy w Irlandii albo w Indiach, nie wiem dlaczego czepiasz się o to Stalina, jak twoi ukochani piewcy kapitalizmu zrobili dokładnie to samo. No ale o tym nawet nie słyszałeś, bo żyjesz w propagandowej bańce. No i mówiłem o Azji centralnej, a nie ludobójstwie na Ukrainie.

Jakich technologii niby? XD Do tego nie wiem dlaczego w kontekście kolonii mówisz o jakichś "krajach", skoro nie było krajów, a po prostu kolonie. Powiedz mi, skoro Chiny nigdy nie zostały na stałe skolonizowane, to jak oni uzyskali dostęp do technologii? No albo Japonia, podobnie. Wiesz, że technologię można kupić albo zdobyć bez zostawania kolonią i utraty całych zasobów naturalnych na rzecz imperialistycznych oligarchów (co tak naprawdę dalej ma miejsce, 90% zysków z zasobów naturalnych Afryki trafia do Europy, USA i Rosji)

"Niestety twoja teza o tym, że chciałbym eksterminować biedę jest również wyssana z dupy. Nie chce absolutnie nikogo eksterminować, chcę tylko żeby ktoś kto np. jest leniwy i nie pracuje nie wyciągał ręki po moje pieniądze"

No i znowu wracamy do twoich ambicji zostania rentierem, skoro nie będziesz pracował, to dlaczego chcesz wyciągać kasę po czyjeś pieniądze? XD No i twoje pomysły to jest eksterminacja biedy, skasowanie usług publicznych, komercjalizacja służby zdrowia i inne takie powodują bezpośrednio śmierć ludzi, wystarczy spojrzeć na współczynniki związane ze zdrowiem w USA, gdzie np śmiertelność okołoporodowa jest na poziomie krajów ogarniętych wojną. To, że nie chcesz odpalać Oświęcimia, nie oznacza, że nie chcesz eksterminować biednych.

Aha, no i przestań wierzyć w mit welfare queen, absolutna większość osób biednych pracuje, zwykle pracuje bardzo ciężko, niekiedy ponad siły, no ale taki śmieszny ludek jak ty pewnie i tak nie przyjmie tego do wiadomości.

"Robak socjalistyczny powie że po co ma odkładać 1 k miesięcznie"

Typie, w Polsce 25% ludzi zarabia minimalną krajową, 25% ludzi ma jakieś 2000 zł, jak oni mają odkładać 1000 zł? Czy ty w ogóle wiesz o czym gadasz? Pieprzenie z kołczingowych stronek, o tym, że żeby się dorobić wystarczy oszczędzać. Zresztą nawet zakładając, że ktoś zarabia średnią krajową, czyli około 4 tysięcy, jednocześnie musi wynająć mieszkanie, co kosztuje go przeciętnie około 2000, to znowu, jak ma odłożyć ten 1000 zł na miesiąc? Ty jesteś zupełnie oderwany od rzeczywistości. Nawet przy dwóch pensjach na tym poziomie odłożenie 1000 zł przy wynajmie mieszkania będzie bardzo trudne, bo na dwie osoby trzeba wynająć większe mieszkanie, którego miesięczny koszt to już 2500-3000. Nie wiesz zupełnie o czym gadasz.

" Lepiej kupić wódkę"

Ale z ciebie tani manipulant. Wódka była kontrprzykładem dla twojego chwalenia się ile to zapłacisz podatków do budżetu kupując mieszkanie. Wyśmiałem to, bo jak łatwo było wykazać, dla budżetu lepiej by było nawet jakbyś te pół miliona przepił, a zapłacenie 10 k podatku nie ma żadnego wpływu na budżet miasta czy państwa. Bo ty masz się za nie wiadomo kogo, jakiego wielkiego i wspaniałego dobroczyńcę ludzkości, bo zapłacisz podatki, w Polsce dla bogatych zajebiście niskie.

"Zbliża się czterdziestka i robak myśli że może być coś trzeba zacząć robić ze swoim życiem"

No to zrób coś ze swoim życiem, bo dobrze widzę, że piszesz o sobie, za dokładną masz wizję XD

Niestety mimo że chwaliłeś się że można czytać ze mnie jak z otwartej książki niestety nic o mnie nie wiesz, a większość twoich domysłów jest nietrafiona. Co do oszczędzania zarabiając mało także mylisz się i to grubo, prawdopodobnie nie umiesz tego robić i tym się różnimy, bo ja gdy zarabiałem mało też dużo potrafiłem zaoszczędzić no i oczywiście nie dlatego, że brałem jakieś socjale czy coś. Po prostu brakuje ci tej umiejętności, no ale jeśli uważasz, że każdy człowiek ma prawo żyć na wysokim poziomie mimo że go nie stać no to jak ma oszczędzić?

Ja uważam, że jak kogoś nie stać na samochód to nie kradnie samochody albo nie prosi obcych ludzi by go podwieźli samochodem tylko wsiada w autobus i jedzie. Potem będzie go stać to sobie kupi. Nie jest to jakaś ujma, że jeździ autobusem. Nie musi, a nawet nie powinien dostać tego samochodu za darmo.

Jeśli komuś nie starcza na podstawowe potrzeby to może nie pracuje zbyt ciężko albo pracuje zbyt glupio. W kraju gdzie bezrobocie jest minimalne naprawdę nie jest niemożliwe zmienić pracodawcę, pracę, swoją specjalizacje, przebranżowić się lub wyjechać do innego miasta. Jednak to wymaga wysiłku, a po co się wysilać jak można biedować i narzekać na swój los. Może ktoś się zlituje i rzuci jakiś ochłap.

I jeszcze różnica między kolonizatorami, a Stalinem byka taka, że kolonizatorzy dręczyli innych by zapewnić swoim obywatelom dobrobyt, a Stalin dręczył swoich obywateli w celu bliżej nieokreślonym.

"Niestety mimo że chwaliłeś się że można czytać ze mnie jak z otwartej książki niestety nic o mnie nie wiesz"

[citation needed] nigdzie tak nie mówiłem, co zmyślasz?

Wiem, że jesteś kompletnym baranem, który chodzi po necie i chwali się swoim bogactwem na poziomie emeryta z Monachium.

"Co do oszczędzania zarabiając mało także mylisz się i to grubo, prawdopodobnie nie umiesz tego robić i tym się różnimy, bo ja gdy zarabiałem mało też dużo potrafiłem"

Blabla bla, ja znowu ani słowem nie pisałem o sobie, a ty nie umiesz nie pisać o sobie. Jesteś takim narcyzem, że nie wiem czy to bardziej żenujące czy śmieszne. No i możesz sobie powiedzieć cokolwiek, nikt tego nie sprawdzi. Skończ gadać o sobie, daj jakieś dane, bo na razie umiałeś dać tylko demotywator i przechwałki na swój temat. Pokaż mi jak oszczędzić pieniądze zarabiając minimalną krajową i wynajmując mieszkanie, dawaj, jakiekolwiek wyliczenia.

Ale nie pastę o jedzeniu ryżu XD

"Ja uważam, że jak kogoś nie stać na samochód to nie kradnie samochody albo nie prosi obcych ludzi by go podwieźli samochodem tylko wsiada w autobus i jedzie"

No to znowu nie masz pojęcia o czym mówisz. W 2018 roku prawie 14 milionów Polaków było ofiarami wykluczenia komunikacyjnego:
https://klubjagiellonski.pl/2018/04/17/publiczny-transport-zbiorowy-w-polsce-stu dium-upadku/

Oznacza to, że jakieś 40% mieszkańców Polski nie może sobie wsiąść w autobus i pojechać, a dlaczego tak jest? No przez takich jak ty, co uważają, że wszystko musi przynosić zyski i nikt nie może dostać niczego za darmo, nawet jak w szerszej perspektywie wszystkim się to będzie opłacać. Więc uprzywilejowany typku, znowu nie umiałeś zajrzeć gdzie indziej niż do własnej dupy.

"Nie musi, a nawet nie powinien dostać tego samochodu za darmo"

A gdzie ktoś mówił o czymś za darmo? Szczególnie o samochodzie. Samochodów powinno być mniej, ale w Polsce w obecnej sytuacji komunikacyjnej to niemożliwe.

Inna sprawa, że eksperymenty pokazały, że publiczne finansowanie transportu zbiorowego w miastach (czyli darmowa komunikacja miejska), przynosi w szerokiej perspektywie zyski miastu, bo ludzie są mobilni, łatwiej znajdują pracę itd, no ale znowu, pewnie ty powiesz, że to lenie co by chcieli za darmo.

"Jeśli komuś nie starcza na podstawowe potrzeby to może nie pracuje zbyt ciężko albo pracuje zbyt glupio"

Albo w jego miejscu zamieszkania jest jeden zakład pracy, który dyktuje wysokość zarobków, autobus do innego miasta nie jeździ od 1995, a przez rentierów, deweloperów i fundusze inwestycyjne nie stać go na wynajęcie mieszkania poza swoją rodzinną miejscowością. No albo jeszcze milion innych scenariuszy w których przyczyna jest systemowa, a nie indywidualna, no ale ty nie umiesz na nic patrzeć jako na system.

"W kraju gdzie bezrobocie jest minimalne naprawdę nie jest niemożliwe zmienić pracodawcę, pracę, swoją specjalizacje, przebranżowić się lub wyjechać do innego miasta. Jednak to wymaga wysiłku, a po co się wysilać jak można biedować"

XD No faktycznie, żaden problem, rzucić wszystko i zmienić swoje życie w całości, zerowy problem. Jak można być tak oderwanym od rzeczywistości jak ty? Pokaż jakieś dane na temat tego, że to takie łatwe.

"I jeszcze różnica między kolonizatorami, a Stalinem byka taka, że kolonizatorzy dręczyli innych by zapewnić swoim obywatelom dobrobyt, a Stalin dręczył swoich obywateli w celu bliżej nieokreślonym"

No za Stalina akurat poziom życia większości obywateli ZSRR znacznie się podniósł, tym czasem obywatele kolonii wyraźnie obniżali swój poziom życia, a obywatele krajów kolonialnych po prostu rozwarstwiali się społecznie, bo niziny społeczne nie stawały się ani trochę bogatsze. Stalin to zbrodniarz, ale mały miki przy krajach kolonialnych.

O widzisz i tu dochodzimy do ciekawych wniosków. Rozumiem, że jeśli jesteś w twojej wiosce nie ma pracy, przyszłości, praktycznie niczego to będziesz tam siedział, bo ruszenie dupy nie jest łatwe. Ojejku jak mi szkoda tych biednych ludzi, którzy są przykuci łańcuchem do miejsca w którym się urodzili.

Dałbym ci lekcje ekonomii, ale czy tak za darmo? No wiem, że socjaliście to się należy za darmo wszystko, ale trochę mi to nie w smak. No dobra robaku. Pokój w Warszawie można wynająć za 1000 złotych. Jak umiesz gotować to za 800 złotych będziesz miał co jeść. Bilet na zbiorkom kolejne 100 zł. Ze 100 zł na telefon, raz w miesiącu bilet do domu czy takie sprawy. Wychodzi równo dwa koła na przeżycie, a można jeszcze zastosować szereg optymalizacji. W zależności ile zarabiasz miesięcznie powyżej 2 k tyle możesz zaoszczędzić. Zaległości robionych latami jednak nie da się nadrobić w dwa dni i najlepierw będzie ciężko, a potem lżej. W parze jest jeszcze łatwiej.

No to, że ty nie masz rodziny, przyjaciół żadnych więzi i jednocześnie stać cię na przenosiny, to nie jest moja sprawa. Wiele osób nie może się ot tak przenieść, bo np muszą opiekować się chorą matką czy cokolwiek.

No i dzidzia, powiedz mi, skoro kapitalizm jest taki wspaniały, to dlaczego w ogóle istnieją te miejsca bez perspektyw?

No mi tam szkoda ludzi, którym kapitaliści zabrali możliwość zarobku sprzedając zakłady pracy czy likwidując spółdzielnie rolne, udając, że są nierentowne, no ale tobie to nie szkoda nikogo.

No ale Czy ty umiesz czytać? 25% Polaków zarabia minimalną. Miało być przy minimalnej, a nie przy średniej krajowej. No i te twoje wyliczenia idą się srać przy pierwszej możliwej okazji - zepsuje ci się komputer albo telefon (pewnie powiesz, że to przywilej mieć komputer i telefon), rozboli cię ząb (znowu kapitaliści zaorali publiczne usługi dentystyczne), będziesz potrzebować psychoterapii, cokolwiek i całe oszczędzanie idzie sobie. Ty naprawdę jesteś oderwany od rzeczywistości. Zamiast dążyć do tego, żeby system dawał ludziom możliwość zarobienia na godne i normalne życie, to uważasz, że należy żyć o misce ryżu, żeby oszczędzać, no a jak ktoś żyjąc o misce ryżu i tak nie może mieć oszczędności, to na pewno jego wina. Ludzie nie mają oszczędności, bo za mało zarabiają, a nie dlatego, że przepierdzielają na głupoty,. Twoje wyobrażenia o świecie są wzięte prosto z jakichś profili instagramowych o tym jak zostać milionerem, a jak są one głupie, to wie każdy kto nie jest korwinistą.


No i dzieciaczku, wiesz, że domowy budżet nie ma nic wspólnego z "ekonomią"?

Twoje wyliczenia przypominają mocno pastę o jedzeniu ryżu którą wspominałem:

Witam. Chciałbym powiedzieć, że jeżeli chodzi o jedzenie to Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie. Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany. Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę). A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.

Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:
1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.
Razem około 100zł.
Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle.

Jak to jemy?
Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.
Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów.
Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto.
Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek.
Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać.
Jeden Władysław Jagiełło i masz jedzenie na cały miesiąc.
Warzywa są w sosach, a witaminy w Chocoszokach-wszystkie witaminy i składniki mineralne.Pozdrawiam.

Właśnie tym komentarzem udowodniłeś, że jesteś tak popie*dolony, że nadziei już żadnej dla ciebie nie ma.

Ale z tymi przyjaciółmi i rodziną to dowaliłeś kolejny raz jak łysy grzywką o kant stołu. W normalny dzień w roku w moim miasteczku nie miałbym się praktycznie z nikim spotkać, bo ci co zostali to ludzie, którzy wybrali mało ambitne życie. Tylko mi nie mów, że mieszkasz z rodzicami. Nikt normalny jeśli nie jest zmuszony to tego nie robi.

Doedukuj się ile osób w Warszawie zarabia minimalną. Właśnie tu się przyjeżdża, żeby minimalnej nie zarabiać. Mimo trochę większych kosztów życia zarobki są nieporównywalnie większe. Jednak trzeba podjąć jakiś wysiłek i mieć jakieś wyrzeczenia np. zrezygnować z ciepłych obiadków u mamusi. No ale nieprawdaż lepiej brzmi chyba powiedzieć że się jest rodzinny i lokalnym patriotą niż powiedzieć że się nosa spoza swojej wiochy boi wychylić.

Jeszcze co do kapitalizmu. Tyle razy ci pisałem, a ty dalej nie kumasz najprostszych rzeczy. Dzięki kapitalizmowi człowiek ma szansę wyrwać się ze swojej wiochy i żyć na poziomie. Socjalizm powoduje, że będziesz dalej siedział w swoim grajdołku i się cieszył, że państwo dało ci 100 zł to możesz sobie kupić za to dwie flaszki wódki i żyć jak hrabia.

"Doedukuj się ile osób w Warszawie zarabia minimalną"

No tak, wszyscy przyjadą do Warszawy, dokładnie tak powinno być, Warszawa powinna mieć 20 milionów mieszkańców, bo każdy spoza Poznania, Wrocławia, Trójmiasta i ewentualnie śląskiej aglomeracji musi przyjechać do Warszawy, bo inaczej pan hrabia uzna go za lenia, co nie chce nic zmienić w swoim życiu. Tak będzie w akapie XD

Dzidzia, ale ty nawet nie wiesz co to jest socjalizm, jak dla ciebie socjalizm to jest dawanie kasy, to jesteś śmieszny. Socjalizm to kult pracy, ale pracy godnej i pracy w której środki produkcji są we władzy pracowników, socjalizm to spółdzielczość i demokracja w miejscu pracy, socjalizm to pracownik, który pracuje na siebie, a nie na właściciela. No ale takie małe śmieszne ludziki, to myślą, że socjal i socjalizm to jest to samo XD

Dzięki kapitalizmowi można żyć na poziomie - powiedz to tym zwiększającym się rzeszom biedy, nawet już ci wklejałem artykuł, który obalał tezę, że można żyć na poziomie. Skoro system nie wyciąga ludzi z biedy, a w nią wpędza, to oznacza dokładnie odwrotność tego co sądzisz.
Dawanie 100 zł, żeby się upić to zresztą też strategia kapitalistów, wprowadzona w Polsce w okresie transformacji, żeby robotnicy się nie burzyli, że odbierają im możliwość pracy. W połączeniu z propagandową nagonką na związki zawodowe itp, wyhodowano na marginesie takich faszystowskich libków jak ty, którzy nie znają podstawowych pojęć ale się mądrzą.

W kapitalizmie "na poziomie" żyje mała grupa ludzi, już nawet drobny krok w kierunku rozwiązań socjalistycznych, zwany socjaldemokracją powoduje, że żyje na tym poziomie większość ludzi. Zresztą Niemcy czy Francja mają dużo mniej "kapitalistyczny" ustrój gospodarczy niż Polska, która jest kolonią kapitału, a ty zawsze będziesz tego kapitału niewolnikiem i tyle.

Polska ma obecnie najbardziej socjalistyczny system od upadku komuny. Właśnie dlatego że socjalizm w praktyce nie działa jest co jest. A będzie jeszcze gorzej jeśli partie socjalistyczne będą się rządzić...

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

To już pewne, że jesteś szesnastoletnim korwinistą, a nie żadnym inżynierem budowlanym, nikt kto skończył 17 lat nie powtarza tej korwinowskiej bzdury, że PiS i PO to socjaliści. W Polsce socjalistycznych rozwiązań nie ma, a socjalne są żenujące, ale to i tak ciągle bardziej zrównoważony system niż ten amerykański, który najpewniej jest dla ciebie wzorem.

Czemu znowu wciskasz komuś nie jego słowa. Przecież teraz nie rządzi PO tylko pisiory. I to właśnie pisiory poszły w "pomaganie" tym najbiedniejszym. Te wszystkie zasiłki to jest przecież to wyrównywanie szans o którym marzysz. Tylko że to nie działa.

Ja się z cieszę z kapitalizmu nie dlatego, że rozwiązuje problem biedy. Cieszę się z niego bo daje szansę by przy odrobinie wysiłku żyć lepiej niż ta średnia krajowa. Nawet o wiele lepiej. Na prawdę średnio mnie obchodzi, że się komuś w życiu nie udało w szczególności, że w obecnych czasach szansę rozwoju w takiej Polsce są ogromne. Przykładem może być kilka, może nawet dziesięć osób, które dobrze znam, pochodziły z biednej rodziny, mieszkały na wiosce, a teraz zarabiają znacznie lepiej niż śk przed trzydziestką.

Właśnie to jest w tym systemie najlepsze, że ludzie mogą z biedy wyjść i wychodzą.

"Czemu znowu wciskasz komuś nie jego słowa. Przecież teraz nie rządzi PO tylko pisiory. I to właśnie pisiory poszły w "pomaganie" tym najbiedniejszym. Te wszystkie zasiłki to jest przecież to wyrównywanie szans o którym marzysz. Tylko że to nie działa"

XDDDDD
Jakie zasiłki? 500+? No niezwykle wyrafinowany program socjalny. Ty nie masz zupełnie pojęcia o czym mowa. Socjaldemokratyczne zmiany systemowe to jest przede wszystkim podatek progresywny, a Nowy ład jest jeszcze bardziej regresywny niż poprzednie systemy podatkowe. Bez progresywnego systemu podatkowego nie ma polityki socjalnej, tylko właśnie takie zupełnie nieprzemyślane 500+. A wiesz co jest najlepsze? Że nawet tak kiepsko wymyślony program zasiłków, wpłynął pozytywnie na to jak polska gospodarka zareagowała na kryzys pandemiczny. Nawet w tym względzie się mylisz, nawet 500+ jakoś działa, tylko mogłoby działać lepiej, przy prawdziwych zmianach, a nie populistycznych ochłapach, które robią wrażenie tylko na libkach, a lewica się z nich śmieje.

Polityka za PiS i PO jest tak samo liberalna, tak samo pro-korporacyjna i tak samo nastawiona na interes wąskiej grupy najbogatszych, z którymi elity polityczne robią interesy. Jeżeli twoim zdaniem PiS to socjaliści, to PO też nimi było, bo też miało jakieś programy typu symulakra programów socjalnych.

"Przykładem może być kilka, może nawet dziesięć osób, które dobrze znam"

Dowód anegdotyczny to nie dowód, dałem ci wcześniej dobrze zawieszony w źródłach i oficjalnych danych takich organizacji jak ONZ, artykuł o tym, że wcale nie można w kapitalizmie wyjść z biedy, a znacznie łatwiej w nią popaść, że coraz więcej ludzi popada w biedę, że bogactwo coraz silniej koncentruje się w rękach wąskiej elity, no ale jak zwykle olewasz dane na rzecz głowy we własnej dupie.
Póki jeszcze nie dotyczy to ciebie, to cię nie obchodzi. No ale ciekawe co powiesz, jak w czasie jak będziesz zbierał na to swoje wymarzone mieszkanie cena metra kwadratowego podskoczy pięciokrotnie, bo fundusze inwestycyjne prowadzone dla bogaczy będą wymiatać z rynku wszystko za dowolną cenę. Bo takie scenariusze są kreślone przez ekonomistów i to nawet liberalnych. Berlińczycy nawet głosowali w referendum, ponieważ ten problem zaczął tam występować (a przypominam - ciągle mieszkania były tam tańsze niż w Warszawie) i miasto ma zamiar wykupić mieszkania od funduszy.

No ale ty po prostu żyjesz w bańce, w której nie dochodzi do ciebie nic, nie zdajesz sobie sprawy, że prędzej czy później też będziesz miał przesrane w tym systemie, bo wbrew temu co sądzisz, nie jesteś tak bogaty, by być realnym beneficjentem kapitalizmu.

500+, 13. 14. emerytura, bony wakacyjne, Nowy Ład, wyprawki szkolne i jeszcze kupa programów dla biedaków, o których nawet nie wiem bo nie korzystam jest to socjalizm pełną gębą. W założeniach zapłacić mieli tak jak chciałeś najbogatsi, ale żaden system tego nie uczyni, więc w praktyce zapłaci klasa średnia i bogatsza klasa średnia. Człowiek umiejący dodać dwa do dwóch nie będzie płacił 60% czy 80% podatku, bo dużo zarabia.
Te twoje pie*dolenie uderzy jeszcze bardziej w klasę średnią. Zapewne ty popierasz socjalizm, bo nie wyciągasz nawet śk. Wtedy jest to uzasadnione i logiczne. Chcesz, żeby pieniądze były transferowe do ciebie. Pod płaszczykiem równości chcesz wyciągać rękę nie po swoje.

Problemem nie jest to, że w Polsce działają duże firmy tylko to, że nie są one polskie i kapitał idzie za granicę. Polskie firmy państwowe są niestety zarządzane źle, bo zaobserwować można charakterystyczne dla socjalizmu, dzielenie stołków między swoich.

Bardzo śmieszne jest twoje debilne twierdzenie, że jak ktoś napisał sobie artykuł to jest on prawdziwy, a jak jest w nim napisane, że z biedy nie można wyjść to znaczy, że moi znajomi nie istnieją. Równie dobrze mógłbym cię zapytać, byłeś kiedyś w Islandii? To skąd wiesz, że taki kraj istnieje?

Nie, to nie jest socjalizm, tylko socjal, do tego zaprojektowany przez liberałów, więc bez socjaldemokratycznego zaplecza, dlatego działa słabo. No ale jak mówiłem, nawet to działa, transfery socjalne wpłynęły pozytywnie na gospodarkę w pandemii.

"W założeniach zapłacić mieli tak jak chciałeś najbogatsi, ale żaden system tego nie uczyni"

Nie, w założeniach mieli zapłacić ci sami co płacą do tej pory, w regresywnych podatkach (nawet nie wiesz co to), głównie państwo jest utrzymywane przez biednych i niższą klasę średnią, których jest większość. Osoby z wyższej klasy średniej i jeszcze bogatsi, płacą mało w stosunku do zarobków, bo dużo mniejszy % przeznaczają na konsumpcję, która generuje bardzo wysokie przychody podatkowe, bo to właśnie VAT powoduje, że system jest bardziej regresywny niż sama struktura podatku dochodowego.

No ale po co ja się produkuję, jak ty tego nie pojmiesz, bo nie zrozumiesz 3/4 tego co napisałem.

"Te twoje pie*dolenie uderzy jeszcze bardziej w klasę średnią"
Libek klasik - bronienie miliarderów pieprzeniem o klasie średniej XDDDDD

"Chcesz, żeby pieniądze były transferowe do ciebie. Pod płaszczykiem równości chcesz wyciągać rękę nie po swoje"

Niby jak będą one transferowane do mnie? Ty ciągle się fiksujesz na tym, że socjalizm to niby zasiłki. No a ja piszę cały czas o rozwiązaniach systemowych, takich jak dostęp do taniej komunikacji publicznej, systemie ochrony zdrowia, czy system podatkowy który wymusi płacenie na gigantach, a jeżeli nie chcą płacić podatków, będą zmuszeni inwestować w kraju. No ale ty klapki na oczach i pieprzenie o zasiłkach. Weź już przestań, Reagan już nawet zdążył umrzeć, a ty dalej powtarzasz jego rasistowskie bzdury o welfare queen.



"Człowiek umiejący dodać dwa do dwóch nie będzie płacił 60% czy 80% podatku, bo dużo zarabia"

Libek klasik 2 - nie wie jak działa podatek progresywny, więc uważa, że płaci się 80% podatku od całej kwoty dochodu XD

Dam ci jakiś link, no ale pewnie nie przeczytasz, jak zwykle:
https://corporatefinanceinstitute.com/resources/knowledge/accounting/progressive -tax-system/

"Problemem nie jest to, że w Polsce działają duże firmy tylko to, że nie są one polskie i kapitał idzie za granicę"

Polskie firmy też wyprowadzają kapitał za granicę, bo tak urządziły libki UE, że to możliwe. Gdyby UE chciała, mogłaby zmusić każdą firmę do płacenia podatków tam, gdzie funkcjonują. No ale nie chcą, bo są libkami zasranymi. Takimi jak ty.

"Bardzo śmieszne jest twoje debilne twierdzenie, że jak ktoś napisał sobie artykuł to jest on prawdziwy"

Jak ty skończyłeś studia, a nie nauczyłeś się weryfikować źródeł i nie nauczyłeś się hierarchii źródeł? Naprawdę nie uczyli was czym jest dowód anegdotyczny? Twoi znajomi być może istnieją, a być może nie, nie do zweryfikowania, ale to jest anegdota, dla systemu nie ma znaczenia, bo na każdego twojego znajomego, który zaliczył awans, przypada kilka osób, które popadają w biedę.
No ale jak twoi znajomi to jest dowód silniejszy niż dane zbierane przez ONZ, to naprawdę musisz być słaby w jakąkolwiek naukę. Mam nadzieję, że nie robisz w życiu niczego co może być niebezpieczne dla innych, bo jak swoje mniemanie przekładasz nad dane naukowe, to może być słabo.

"Równie dobrze mógłbym cię zapytać, byłeś kiedyś w Islandii? To skąd wiesz, że taki kraj istnieje?"

Byłem, ale nawet jakbym nie był, to ja umiem sprawdzać źródła, używać map, w tym tych satelitarnych i generalnie wierzę w dane naukowe, więc wiem, że istnieje. Zresztą to ty się podpierasz tylko swoim doświadczeniem, ja podałem ci artykuły ze źródłami.

Nie chce mi się nawet już czytać do końca tych twoich bzdur, ale jedno mnie rozbawiło i aż się muszę odnieść.
"Niby jak będą one transferowane do mnie? Ty ciągle się fiksujesz na tym, że socjalizm to niby zasiłki. No a ja piszę cały czas o rozwiązaniach systemowych, takich jak dostęp do taniej komunikacji publicznej"
Tania komunikacja miejska to nic innego jak transfer środków od ludzi, którzy z tej komunikacji nie korzystają do tych, którzy korzystają.
To tak jak byś podszedł do mnie i powiedział, że chcesz 5 zł na bilet. No dobra masz, spie*dalaj i się już nigdy nie pojawiaj na Mokotowie ;)

No i dobrze, jak ktoś jest tak leniwy i bezsensowny, że jeździ po mieście samochodem, zanieczyszczając powietrze, zabierając przestrzeń i tamując ruch, to powinien płacić na tych, którzy jeżdżą komunikacją, dzięki czemu on nie stoi w korkach (albo stoi w mniejszych).

No i dzidzia, ty znowu nie wiesz o czym gadasz - wiele miast już ma darmową komunikację miejską, dzięki czemu zyskują wszyscy. No ale znowu ci dupa pęka, że zyskają wszyscy, a nie tylko ty. No ty też zyskasz, nie płacz, będziesz miał więcej miejsca, żeby okazywać swoją dominację jeżdżąc po Warszawie SUVem XD

No dawaj te miasta. Pewnie Wąchock i Pścimie dolne. Niestety, ale nie istnieje takie coś jak darmowa komunikacja w wielkich miastach. Z jednej strony to bardzo dobrze, bo jeśli ktoś ma za darmo coś to nie doceni. Niestety tak działają ludzie, że prędzej niż później jak coś jest za darmo to korzystają z tego w niewłaściwy sposób lub demolują.

Nic tak nie rozleniwia jak się coś za darmo dostanie. Dlatego systemy kapitalistyczne gdzie trzeba na coś zapracować by mieć tworzą ludzi, którzy pracują i szanują to co zarobili, bo to przyszło z trudem.

Tak samo wprowadzając np. największy chyba idiotyzm lewaków, czyli dochód podstawowy, część robaków z dnia na dzień porzuciłaby jakiekolwiek starania i chęć do pracy, bo dochód podstawowy pozwalałby im na marną egzystencję.

Tallin (500 tysięcy mieszkańców), całe księstwo Luksemburga (700 tysięcy), Kansas City (500 tysięcy), czyli porównywalne z Krakowem czy Poznaniem, czyli w większości miast w Polsce mogłoby to działać tak samo jak tam. Większe miasta jeszcze tego nie testowały, ale to jest możliwe, są opracowania, ale wiem, że nie przeczytasz, bo dla ciebie artykuły naukowe to to samo co "kolega mi mówił".

Twój chłopski rozum niestety nie ma żadnej podstawy, bezpłatnie korzysta się z większości dróg, bezpłatnie korzysta się z wielu elementów miejskiej infrastruktury. Nikt ich nie niszczy, ani nie korzysta w niewłaściwy sposób.

No dlatego pewnie kapitalizm nie działa, bo żeby zdobyć tam bogactwo trzeba otrzymać za darmo kapitał albo chociaż kapitał kulturowy. Swoją drogą w kapitalizmie nie skończyłbyś studiów, bo nie byłoby cię stać XD

Kolejny mit, że jak ludzie dostaną pieniądze to przestaną pracować XD O 500+ też tak gadają, tym czasem ludzie nie rezygnują z pracy pod wpływem zasiłków. No ale możesz mi pokazać artykuł naukowy, że to powodują.

Dochód podstawowy też był testowany, w Finlandii, są znowu opracowania, program spełnił swoje cele i nie spowodował, że ludzie rezygnowali z pracy, ale ty nie czytasz ani trochę na tematy o których się wypowiadasz, tylko wszystko bierzesz na swój, niezbyt bystry, chłopski rozum.

A no i, że czytać ci się nie chce, to wiadomo, bo ty nawet tego nie umiesz za bardzo, więc sprawia ci to trudność.

Weszłam tu, by dowiedzieć się o filmie, a tu trafiam na taką dyskusję... Głębokie ukłony za cierpliwość w dyskusji z bałwanem, do którego nic nie dotrze, bo życia nie zna i coś mu się tam wydaje.:) Zgodnie z ogólnym prawidłem życia jako paraboli, prędzej czy później mocno się zdziwi. Niemniej uszanowanie. Bardzo mądre wypowiedzi.

"Wygrana w totolotku to nie jest kapitał" zapomniałem się odnieść do tego idiotyzmu, ale chyba nie trzeba zbyt wiele się rozwodzić nad tym, że nie znasz podstawowych pojęć. Po prostu kolejny raz wykazałeś się swoją głupotą, ale zdążyłem się już do tego przyzwyczaić.

Co akurat ciekawe po triumfie tego filmu powstała kolejna generująca horrendalne zyski koreańska produkcja, która jedzie po tym niedobrym kapitalizmie. I znów się lemingi zachwycają jaki praFdziFy serial powstał. JaGie on ma dobre przeZłanie. JaGie to życiowe.

Chapeau bas dla twórców, którzy koszą grube siano ku uciesze biedoty.

Nazywając mądrzejszego adwersarza głupkiem, ośmieszasz się jeszcze bardziej, niż tymi naiwnymi wywodami. Zgodnie z powiedzeniem- ,,Pycha kroczy przed upadkiem'', prędzej czy później dostaniesz od życia solidnego kopa w pewną część ciała. Wtedy może zmądrzejesz i dorośniesz. Póki co możesz służyć za modelowy przykład, jak można wyprać mózg za pomocą propagandy.

cieszę się.

Niestety Dick_van_der_whore ma rację - nie zrozumiałeś do końca filmu.
Zapach jest metaforą - nie jesteś go z siebie w stanie zmyć. To zresztą pada w filmie - pranie ubrań nic nie da, to zapach tej zatęchłej piwnicy, w której mieszkają.
Pan Park, choć na pozór sympatyczny, kilka razy podkreśla że nie toleruje "spoufalania się" ze strony swojej służby - bo tak tych pracowników traktuje. To dlatego irytuje go pytanie kierowcy, nie dlatego że nie kocha żony: on nie będzie w ogóle o tym z kierowcą rozmawiał, bo nie traktuje go zupełnie jako partnera do rozmowy na ten temat. Nie ten status. To ta wyniosłość była jego zbrodnią.

Poza tym: scena przyjęcia w ogrodzie. Beztroscy uśmiechnięci bogacze, wystrojeni, piękni, wysiadają ze swoich luksusowych aut, w pięknym, pełnym słońca ogrodzie śpiewa solistka, nawet nie przyjdzie im do głowy że w tym samym czasie ktoś niemal pod ich samym nosem walczy o życie. To jest tak silna i wymowna metafora, że daje po prostu w ryj. W "Głodzie" Caparrosa (polecam) porównuje się ignorowanie nędzy milionów ludzi przez tych, którzy głodu nie cierpią, a wręcz marnują tony jedzenia, do uczestników uczt Nerona, podczas których płonęły żywe pochodnie. Mi się to bardzo z przyjęciem w ogrodzie skojarzyło.
Młody nie wyjdzie z nędzy. A nawet jeśli, to nigdy, przenigdy nie będzie go stać na ten dom. Marzenia to jedyne, co mu pozostaje. Dlatego w ostatniej scenie w filmie widzimy go w jego domu, tej nędznej norze, żeby uświadomić widzowi jak nierealne są jego mrzonki.

Ok Rozumiem argumenty, ale jedno pytanie:
oczywiście zbyt duże rozwarstwienie społeczne jest złe - kapitalizm jest niesprawiedliwy i wredny, ale co mamy innego do wyboru? Socjalizm? Komunizm?
Swoją drogą nie wiemy też w jaki sposób Park się dorobił. Myślicie że on dostał wszystko za darmo?
Nie znamy też za bardzo przeszłości ojca. Czy na pewno on jest zupełnie bez winy, że wylądował z rodziną w tej suterenie?
Zgaduję że jestem w skrajnej mniejszości tu na filmwebie, ale chyba jednak będę trzymał stronę tych bogatych...