Nie wiem czemu bohater potraktował w ten sposób żonę, może zresztą sam nie wiedział. Trudno mi było polubić tę postać, ale wspomnienia z dzieciństwa mnie wzruszyły. Dziwny film. Wart obejrzenia.
Podczas porannej rozmowy wyjaśnił, że między nimi nie było więzi. Faktycznie, oprócz kochanki szefa nikogo nie można obdarzyć sympatią.
Film się po prostu nie klei w kilku miejscach i nie ma plenty, nie ma przesłania jakiś bełkot. Strata czasu. Mąż piosenkarki ostrzega pisarza ze z Maria jest coś nie tak ale ostatecznie nic z tego nie wynika a mogłoby gdyby pokazać ze jest wampirzyca to film miałby sens a tak to jest o niczym