W których cywilizacja śmierci robi wszystko, żeby zniszczyć to, co dobre, piękne i wrażliwe. Tak działa szatan. Delikatnymi sugestiami, zasiewaniem wątpliwości, prośbą o wykazanie woli człowieka, aby go wpuścić. Efektem coś tak odrażającego i wstrząsająco jak aborcja dokonana w Oleśnicy przez Gizelę Jagielską (nie wiem, dlaczego
ta kobieta nie siedzi jeszcze w więzieniu). Tutaj nie ma żadnych odcieni szarości, tu jest sytuacja czarno-biała. Albo jesteś za życiem, albo za śmiercią. Pamiętajmy, że Chrystus zwyciężył, a szatan przegrał i próbuje nas zwieść, żebyśmy przegrali wraz z nim. Święty Jan Paweł II już dawno o tym mówił. Jeśli wybierzesz życie, będziesz cierpiał i upadał, ale nie stracisz tego, co najcenniejsze - miłości, człowieczeństwa i duchowości. Myślę, że pora, żeby ludzie wierzący przestali się chować, co się ostatnio stało modne, i wrócili do dumnego, głośnego opowiadania się za dobrem, a krytykowania zła.
Nie no, co za bełkot. Gibson to zwykły nawiedzony cieć, i tu to widać jak na dłoni. Religia nie jest prawdą a właściwe jest filozoficzne podejście do rzeczywistości a nie co jakiś dureń se uzna za złe. Liczą się ci, którzy umieją coś sensownego powiedzieć jak np. Lem czy z reżyserów Kubrick, który w przewieństwie do Gibsona mocowali się z rzeczywistością jaka jest, a nie facet jak Gibson bezmyślnie przyjął jedną z mitologii jako wykładnię życia i wali jakieś kocopoły teraz.