Film podobno jest dobry i znowu Spike Lee nie zawiódł. Ludzie którzy go widzieli chwalili. Aczkolwiek trzeci akt był dla nich problematyczny. Z tego co wiem, jest to fajny crowdpleaser o pojednaniu, o walce z traumą. Lindo w roli drugoplanowej jest najlepszy. Ale Recenzje będą różne, jak to u Spike'a.
Jeśli chodzi o Oscary, ciężko powiedzieć. Z jednej strony, Spike jest na fali po Klansmanie. Z drugiej, to ciągle mocno dzielący filmowiec i dwa filmy z rzędu w Best Picture to byłby niesamowity wyczyn.
Ja jednak powiem, że film nie będzie nominowany nigdzie, poza może scenariuszem oryginalnym. Ale mogę się mylić, bo ten sezon bedzie inny. Mniej filmów. Mniejsza konkurencja. I jeśli Da 5 Bloods okaże się hitem na Netflixie, to wszystko jest możliwe.
Nie no jak mówisz że film nie będzie nominowany nigdzie to na pewno tak się stanie. Crowdpleaser? Jezu. A to normal movie content czy ma w sobie coś ze spinoffu z poprzednich snapshotów Spike'a a może to tylko reboot jednego z wcześniejszych titelsów? Pytam z ciekawości
Napisał „Film jest podobno dobry” więc sądząc po „podobno” to filmu nie widział na oczy