Mówisz, że trudno przeżyć w obozie itd. a akurat obóz przedstawiony w filmie jest równie przerażający co ośla ławka w podstawówce - więźniów nikt nie pilnował, chodzili sobie jak chcieli, trzyminutowe przerwy mogli sobie przedłużać w nieskończoność i prawie swobodne rozmowy ze strażnikami. Już gangsterskie filmy murzyńskie klasy B są bardziej brutalne i przerażające. Tak dla porównania.
Film o gejach? Na cholerę? Zaraz o niesłusznie skazanym Romie będzie cała saga, bo go też pokrzywdzili podczas wojny? Film jest jak dla mnie zupełnie niepotrzebny, a nawet zbędny.
Jedynie pan Owen udowodnił, że ma teatralny rodowód. Reszta ekipy pokazała, że jedyny kontakt z filmem jaki mieli to ściągane z neta porno za młodu.
4/10 - bo katastrofy nie było.

Jesteś taki słodki jak te przyjemniaczki, co w którąś tam rocznicę wyzwolenia Oświęcimia nie wpuściły delegacji jakiejś organizacji gejowskiej na teren obozu. A oni tylko chcieli złożyć kwiaty.

Film może być dobry albo zły, nieważne, ale nie mów, że był niepotrzebny. Nikt nie mówi o hekatombie homoseksualistów w czasie rządów Hitlera. Wszyscy udają, że nic takiego się nie stało. Tymczasem ludzie z różowym trójkątem byli najniższą i najbardziej pogardzaną klasą więźniów, niższą nawet niż Żydzi. O potrzebie takich filmów najlepiej zresztą świadczy twoja wypowiedź. Od niej już niewiele brakuje do stwierdzeń typu "dobrze, że Hitler wytłukł pedałów".

Takie wypowiedzi jak ta są niepotrzebne, a nawet zbędne.

Nie zgadzam się, według mnie są szkodliwe.

Grzesiuk pisał, ze obozowi prominenci mieli swoich utrzymanków, więc chyba ci homo nie mieli aż tak źle. Bo żeby myśleć o tak podstawowej potrzebie człowieka jaką jest miłość, to trzeba mieć pełny brzuszek. Wtedy się myśli bzykaniu. O pardon! Miłości. A skoro nie ma kobiet... to dorobimy ideologie, do zmuszania wygłodzonych, a co bardziej urodziwych do pedalstwa(ni bójmy się tego słowa.)

A sam film kiepski.

Chcialbym widziec ciebie w takiej "oslej lawce". Plakalbys jak maly chlopczyk.

A pytanie "na cholere?" jest wielkim nieporozumieniem. Napisalem wydaje mi sie dosc czytelnie "dlaczego", ale czy ty w ogole przeczytales to co ja napisalem? Czy tylko pierwsze trzy zdania jak w wyszukiwarce google?

Przeczytałem, brak błędów ortograficznych. Nie mów jak bym się zachował bo sam tego nie wiem, dziewczynko. Nie wiesz wszystkiego. Również tego, jak mnie przekonać, że ten film nie był stratą czasu. Nawet rozmowa o nim wydaje mi się równie potrzebna, co facetowi sutki.
Pytanie w/w jest jak najbardziej na miejscu. Tylko nasze poglądy są inne i nie potrafisz go zrozumieć.

Jak na razie z twoim zdaniem zgaszasz sie tylko ty sam. Z reszta co tu do zrozumienia? Twoje uprzedzenia? A na tych niestety bazujesz.
Proponuje tez opuscic troche glowe, nie mialem i nie mam zamiaru przekonywac do tego filmu nikogo, a tym bardziej ciebie.

Hej, tego filmu nie widziałem, natomiast czytając opis i streszczenie filmu, wszystkim tym którzy go oglądnęli polecam inny film również poruszający tematykę Homoseksualizmu podczas II Wojny Światowej. Chodzi mi o film: Un amour a taire - A Love To Hide (2005) "Skryta Miłość" - francuska produkcja, filmu się nie da oglądnąć bez sporej refleksji i zadumy, która pokazała jak potworną rzeczą był Nazizm i okres II Wojny Światowej nie tylko dla normalnych śmiertelników, Żydów, ale i również Homoseksualistów. Uprzedzam, film ciężki, momentami bardzo piękny, generalnie bardzo tragiczny i koniecznie go trzeba zobaczyć! Zibi.