Dalej nie rozumiem po co się ogląda film, którego się nie lubi?
Jak mi się nie podoba jakiś film, to oglądam go raz, a potem mam w dupie
następne części, i opinię zachowuję dla siebie... Chyba że jestem jakaś
dziwna? Przynajmniej tak zachowują się normalni, kulturalni ludzie...
Co wam to przeszkadza że będzie 8938932894398 części Piły.???
Proste - nie lubisz, nie oglądasz... A nie wyżywasz się na forum, obrażając
fanów tego filmu... Na prawdę dajcie sobie spokój, już to się robi
dziecinne. Albo jak chociaż chcecie wypowiadać opinię na temat jakiegoś
filmu, to róbcie to normalnie... OK?