Nie ma za bardzo spójności z oryginałem na końcu masakry z 1974 lub na początku tej z 1986 jest
komunikat narratora, że na miejscu zbrodni nikogo ie znaleziono i sprawa dalej była rozwiązana a
tu wpada banda redneck"ów żeby zrobić samosąd. Co jeszcze jest dla mnie dziwne to postawa
szeryfa na jego oczach 2krotnie dokonuje się masakra a ten nic porażka. A do tego przekombinowanie z cyfrowymi efektami. Wiem, że żyjemy w czasach komputerów i wykorzystujemy je do granic możliwości, ale te sceny były tak nierealistyczne, że głowa mała