a szkoda..film jest dla mnie totalnym nieporozumieniem...widac ze sie tworcy wzorowali troche na wall street chocby 2 teksty zywcem sa zerszniete:
Wall street:
-Daj spokój, to nielegalne.|Chcesz, żebym stracił licencję?
-Przecież nikt nie słucha.|Pogawędka kumpli ze studiów.
- Spokojnie, Roger.
Teraz każdy tak robi.
...
A co jesli wiem? ile z tego jest dla mnie?
Pierwszy milion:
-Spierdalaj!
-Kto nas slyszy? Jeden kumpel rozmawia se z drugim, teraz wszyscy wymieniaja informacje
...
...
-prawidziwe to znaczy ile?
Wall street:
-A jak chcesz przyjaciela, kup sobie psa.|To wojna okopowa,
chłopcze.
Pierwszy milion:
Jak chce lojalnosci to niech sobie kupi spaniela.
itd .. film to straszna baja wszystko jest tak naciagane ile tylko sie da...ich biznesy i sposob prowadzenia ich..wszelakie zdarzenia itd..gra aktorow jest B-E-Z-N-A-D-Z-I-E-J-N-A ! ogolem strata czasu....:/