Zgodziłem się wystąpić w filmie u faceta w zamian za po prostu jego obejrzenie gdy będzie gotowy. No więc ze swojej strony byłem terminowy, punktualny, poświęciłem dwa dni na to by ktoś mógł sobie nakręcić filmik (bo doskonale wiem jak ważna jest w tej branży terminowość i jaki stres powoduje współpraca z niepoważnymi ludźmi) a gdy realizacja doszła do końca to filmu nie otrzymałem. A dokładnie tak się umówiliśmy. W chwili obecnej mija już chyba 7 rok od wydania filmu, więc czasu minęło wystarczająco by się nim podzielić (nawet tylko prywatnie - zgodnie z umową). Gość też gra ze mną ciuciubabkę udając, że nie odczytał moich wiadomości tu czy tam. A jego towarzystwo sprawia wrażenie jakby "sprawy nigdy nie było". Tyle że nie ze mną takie numery bo ja swój czas szanuję. Poza tym ten świat jest mi bliski i nigdy nie potraktowałem w taki sposób żadnej osoby, który wykonywała dla mnie jakiś projekt. Więc takie patologiczne zachowania trzeba tępić.
Wysyłasz info na fejsie - milczy. Wysyłasz info na maila - milczy. O jejku, może nie zdążył odczytać i trzeba dać mu czas? - zastanawiasz się. I tak lecą tygodnie zabawy w chowanego. Aż w końcu ponagliłem go na insta pisząc by odczytał w końcu wiadomość ode mnie na Messengerze, na co dostałem bana - czyli mam potwierdzenie, że gość wie doskonale co odwala.
Nie polecam współpracy z nim ponieważ Michał Mieszczyk nie wywiązuje się z umów jakie z Wami zawiera (tych słownych także).
Nawiasem, to czego typek się spodziewał? Liczył na to, że ktoś pojęczy, pojęczy i sobie pójdzie? No to się przeliczył i teraz będzie musiał NAJEŚĆ SIĘ WSTYDU przed wszystkimi. Pozdrawiam.