Zawiodłem się.
Ale pozytywnie.
Film reklamowany jako najgorszy okazał się dobrą produkcją. Oczywiście, kosmici wyglądali dość żałośnie. Zarówno ich przywódca, jak i pozostali. Podobnie scenografia (te zasłony!) jak też ich broń.
Ale najważniejsze czyli fabuła spokojnie się broni. Przejęcie władzy przez obcych poprzez umarłych jest ciekawym pomysłem. Do tego film ma fajny klimat - szczególnie sceny na cmentarzu.
Odnoszę wrażenie, że gdyby Ed Wood miał więcej funduszy (i w wyniku tego dobrych scenografów, kostiumologów, makijażystów itp.) to powstałby jeden z lepszych filmów owego okresu.
Dobry film
Jak to ma być najgorszy film w historii, to oni chyba "Ciacha" ani "Gulczasa" nie widzieli :-) Przyczepić można się co najwyżej scenografii (ach te tekturowe kokpity pilotów!) i efektów specjalnych (UFO na sznurkach), ale miejmy wzgląd na realia. Film nakręcony nikczemnymi środkami, ponad pół wieku temu - nie ma co oczekiwać efektów 3D i dźwięku Dolby Surround.
Fabuła w sumie też niczego sobie. Kosmici, losy wszechświata, dzielny pilot noce na cmentarzu. Muzyka - prima sort, fajnie oddaje nastrój. I tak można by sporo wymieniać.
OK, aktorstwo może nie najwyższych poziomów, ale bez przesady. Pułkownik strzela obcasami, żona pilota zwiewna i eteryczna, policjanci wierni służbie, a zmobiaki zawstydzą rodzinę Addamsów. Takich filmów na pęczki, wiec doprawdy nie wiem co w nim jest takiego "najgorszego".
Dokładnie to jest najlepszy najgorszy film. Gdzieś zwija się trawa, ludzie przesuwają nagrobki i framugi ocierając się o nie etc :D Niedociągnięcia wynika z braku dubli czy większego montażu. Ed Wood już tak pracował i nic się na to nie poradzi. Jednak wbrew pozorom w niczym to nie przeszkadza. S9FU nie jest dziełem sztuki powstał w celach rozrywkowych i w tym zadaniu sprawdza się idealnie.