Na początku jest naprawdę obiecująco - zagadkowo, niepokojąco, niesmacznie, interesująco.
Momentami film wręcz epatuje scenami gore, ale w imię większego dobra, jakim jest pokazanie desperacji lub zezwierzęcenia ludzi zamieszkujących to "więzienie".
Film jest bardzo hardcorową metaforą współczesnego społeczeństwa, kapitalizmu.
Generalnie pierwszą połowę, może nawet 2/3 długości filmu oceniłbym na 7.
A później przychodzi "grande finale" i ręce opadają, a mózg umiera...
Jedziemy więc z listą nonsensów:
1. Skoro jedzenia wystarcza na około 100 pięter, to po co w więzieniu jest aż 333? Generalnie ludzie zjadają się na 233 piętrach, więc czemu nie ma ich 150 albo 1500?
Nie miałoby wielkiego wpływu na eksperyment, czy byłoby 50 pięter i 100 potraw, czy 333 piętra i 666 potraw. Proporcja tych, dla których starcza jedzenia, powinna być w miarę stała.
2. Jakoś śmiem wątpić, że na platformie zmieściłoby się 666 potraw (a takie jest założenie, każdy miał ulubioną potrawę).
3. Fakt, że betonowa platforma sama fruwa w górę i w dół przemilczę.
A teraz najważniejsze pytania:
4. Jakim cudem dziewczynka na 333 poziomie żyje i tak dobrze wygląda? Kto ją karmi, co je? Jej matka-morderczyni ponoć tylko raz w miesiącu zjeżdżała platformą, więc co przez resztę dni?
5. Niby czemu odesłanie dziewczynki na górę miałoby coś zmienić? Nietknięta potrawa - to jeszcze rozumiem, byłby to jakiś przekaz... Ale dzieciak wysłany na górę? WTF?
6. Sama nie mogła wejść na tą platformę? Główny bohater i przypadkowy towarzysz musieli tam zjechać i ją na nią wsadzić?
Podsumowując: sam pomysł był dobry, ale zabrakło koncepcji na przekucie tego w sensowny film z wyrazistym zakończeniem.
Przeczytałam już kilka komentarzy i nikt nie wspomniał o platformie która sama się porusza. Mnie to bardzo raziło. Zgadzam się z Twoim komentarzem, też uważam początek na całkiem niezły, a końcówka wszystko zepsuła Do Twojej listy mogę dodać to, że 4. jeżeli ta kobieta zjeżdżała w celu szukania dziecka to dlaczego nigdy go nie znalazła? Skąd ludzie wiedzą czego szuka skoro nic nie mówi nigdy? Dodatkowo nawet jeśli co miesiąc znajdowała córkę i z nią spędzała czas to na pewno kiedyś się zdarzyło tak, że córka była wyżej i jej nie znalazła. Dojechała więc na sam dół? I wróciła na górę czy nie? 5. Ktokolwiek tak naprawdę wysłany na górę miałby jakiś przekaz bo mógłby zacząć mówić. Kilkukrotnie pokazują tych kucharzy którzy dbają o każdy szczegół, wydaje się ze nie wiedzą dla kogo to przygotowują. Mają ugotować położyć na stole na poziomie 0 i odejść. 6. Dlaczego nikt inny nigdy nie wpadł na pomysł żeby wjechać platformą na górę? Szczególnie ludzie z poziomu 333 lub tych kilku wyższych którzy widzieli ciemność na dole. 7. Zauważcie że Administracja zawsze wiedziała gdy ktoś przechował jedzenie, reagowała natychmiast. Potrafiła zmienić drastycznie temperature tylko na jednym poziomie pomimo ze byly one oddzielone dziurą. To tak jak wietrzycie sypialnie zimą i nie zamkniecie drzwi to wyziębi się duża część mieszkania. A tam nie. Temperatura nie wplywa na inne pietra. Więc Administracja wiedziala o tym ze ktos przechowal jedzenie, moze mieli kamery lub wiedzieli bo mieli platforme antygrawitacyjną, spoko. Ale w ogole im nie przeszkadzalo ze ktos sobie jedzie tą platformą? To nie było zabronione? Więc powraca pytanie, skoro czarnoskóry bohater uwazal ze wyjscie jest przez poziom 0 to dlaczego nigdy nie pojechal winda w gore. Oczywiscie musialby pierw zjechac w dol bo winda wracala mega szybko, albo slyszacvjej halas w tunelu wskoczyc - troche niebezpieczne ale wsrod desperatow, kto wie. 8. Dlaczego pisze ze wyjscie moglo nie byc przez poziom 0? Tam widzimy tych kucharzy, fakt. Ale ich praca w takim rygore pokazuje ze byc moze nie sa tam z wlasnej woli. A w ciemnosci pod 333 w smudze swiatla nie bylo zadnego ciala, zadnych zwlok, kosci, niczego. Ktos to musial wynosic 9. Jeszcze teraz mi sie nasunal taki absurd ktory powinien byc na gorze, a mianowicie na kazdym poziomie bylo okno ze „swiatlem” wydawalo sie ze to nie jest pod ziemią. Oni tam wspominają 6 metrow okolo na pietro. To musialby byc mega wysoki budynek zeby sie to wszystko miescilo. Mozliwe ale jednak dziwne. 10. Jeszcze na koniec tak ode mnie. Wedlug mnie nie bylo tam dziecka. Ta urzedniczka powiedziala ze wybralakobiete 10 miesiecy wczesniej i ze byla sama. Pamietala jej ulubione danie i co zabrala ze soba. Mogla zmyslac, ale pamietala tez glownego bohatera, wiec mogla miec taka pamiec do szczegolow. Bardzo mozliwe ze poziomow bylo 333 ale nie byly zajmowane caly czas. Ludzie gineli z miesiaca na miesiac wiec mogli nie rekrutowac tylu nowych. Jak pokazywali przejezdzanie to wiele pieter wydawalo sie pustych. Lozka byly nietkniete i winda sie nie zatrzymywala. Mozliwe ze glownemu bohaterowi wdalo sie zakażenie w ranie albo ze zatruł się tym surowym mięsem i miał omamy i gorączkę. Gdy zjeżdżali został bardzo pobity. Chyba zobaczył dziecko bo chciał wierzyć tej kobiecie że ono istniało i że naprawdę go szukała. Mial do niej sentyment bo gonuratowala, fantazjowal o niej, na pewnonimponowalo mu to ze ma misję ze przezwycieza strach i zjezdza. Może sam zjadł panna cottę nawet. Zakonczenie niestety niepelne, a tego nie lubie. Juz by bylo lepiej gdyby zakonczylo sie zatrzymaniem windy na poziomie 0 z tym dzieckiem. Dla tych ktorzy poczytali do konca i chcieliby obejrzec cos podobnego moge polecić Circle z 2015 roku. Ludzie dla ktorych stawką jest zycie podejmuja rozne decyzje. Niektore fajnie sa zakwestionowane w tym filmie chociaz poziom realizmu rowniez leży. Jesli ktos sie ze mna nie zgadza w jakiejs kwestii to chetnie dowiem sie jak Wy to widzicie