Prawdziwa uczta kinomana!
Nie w smak członkom owego stowarzyszenia wybrzydzanie! Każdy je co może w ustalonej kolejności. Lider Platformy skrupulatnie przygotowuje dla swoich podopiecznych pieczałowicie wyselekcjonowane dania, które następnie pną się w dół drabiny powiązań partyjnych.
Bardzo dobra rola Grzegorza Schetyny, pokazująca jak kariera w tej partii może opierać się na hierarchii kulinarnej wiedzionej nożem. Zabrakło nieco wątku transferów międzypartyjnych (zwłaszcza z PiS), ale liczę na film "Platforma 2: Głód Orlenu", w którym niewątpliwie zostanie on należycie rozwinięty.