Film oceniam w klasie średnio wysokiej. Zatrzymałby się pewnie gdzieś na 30 poziomie ;)

Ale czy tylko moją uwagę zwrócił fakt niespójności kwestii z dzieckiem? Jezeli dziecko przebywało na tym poziomie, musiało by głodować.Skoro "matka" nigdy do niego nie dotarła to znaczy że nie przekroczyła poziomu ok. 200. Stary mówił że spotkał ją kilka miesięcy wcześniej wiec musi zjeżdżać od kilku miesięcy w dół, ale nigdy nie dojezdzac na sam koniec. W takim przypadku do dziecka nigdy nie dociera jedzenie, nie ma tez raczej na tyle siły aby zabić współwięźnia (Chyba że spożywa juz zmarłych? Ale wtedy nie wyglądało by tak jak wygląda. No i raczej odmienny stan psychiczny by miało).

W takim przypadku dziecko powinno umrzeć z głodu to raz.
Dwa - na dole zasadniczo powinny znajdować się ciała osób które popełniły samobójstwo skacząc ale poziom najniższy jest czysty - znaczy że ktoś go musi sprzątać. Więc główny bohater nie pozostaje bez kontaktu z otoczeniem.

Wiem że branie takich filmów na logike nie ma sensu zwłaszcza jeśli mają zawierać teoretycznie metaforyczne przesłanie i byc ilustracją konsumpcjonizmu no ale...