miło i obleśnie, co więcej - z kolorem czerwonym wykorzystywanym dramaturgicznie
(napisy czołówkowe, napisy tyłówkowe, sukienka, paznokcie, szminka, lampy, łódka, dywan, blaty, zasłony, fotele, poręcze w kościele, dystrybutory paliwa na stacji benzynowej, dużo, dużo tego jest)
miksuje Uwolnienie, Teksaską i Carrie osiągając natężenie ekstremum godne każdej z tych pozycji.