Za dużo wulgaryzmów jak na komedię romantyczną, niepotrzebny ten imigrant-narkoman (jako element dodany wystarczą fantazje bohaterki), ale historia jest sprawnie opowiedziana, pomyślnie nawiązuje do znanych schematów i dobrze się ją ogląda. Zaufaj mi, rom kom to mój ulubiony gatunek.