ja jestem w tobie a ty we mnie i tak samo we wszystkich organizmach w całych dziejach. Wcześniej byłem/byłeś/byłaś Einsteinem, Napoleonem i Kolumbem a także zwykłym chłopem pańszczyźnianym, niewolnikiem Egipskim, australopitkiem, a jeszcze wcześniej Tyranozaurem Rex i pantofelkiem. Teraz "jestem" zarówno we mnie, w Tobie, w każdej istocie na tej i innych planetach, zarówno w szejku z Arabii Saudyjskiej jak i w bezdomnym z Brazylii, najedzonym z Japonii i głodnym z Etiopii, człowiekiem jak i pasikonikiem.
tak jak powiedziano w filmie, wcześniej byliśmy jednością przed wielkim wybuchem nasze atomy były połączone.
Trochę smutna wizja bo we większości wcieleń raczej cierpię/cierpisz niż masz się dobrze, ale sami sobie szkodzimy najczęściej :/. W dużym uproszczeniu - dając komuś w mordę tak naprawdę odczuwasz to sam w innym wcieleniu.
Co do tęczówki - jest to cecha biologiczna, którą dziedziczy się po rodzicach, nie widzę związku aby mogła mieć jakiś związek ze świadomością z poprzedniego wcielenia.
nie wiem czy dobrze się dopatrzyłem ale w filmie jest chyba mała wpadka - dziecko ma jasne oczy a jego poprzednie wcielenie ciemne. Hindusi natomiast mają zawsze ciemne tęczówki.