wyszedłby o wiele ciekawszy film moim zdaniem, choć inny gatunkowo.
Dziennikarzowi/dziennikarce rodzi się dziecko, ta sama koncepcja, badanie, gdzieś coś, jakiś cynk - przeprowadza śledztwo. Odkrywa spisek, badania nad reinkarnacją, jakiegoś naukowca można tam wrzucić, trochę teorii spiskowych, a koniec dać scenę taką, jaka została pokazana po napisach. Czyli na początku trochę tandetnie, w środku też, a na końcu wyjście na sequel. Dobra muzyka, dobry w miarę scenariusz, znani aktorzy, solidnie odkarmiony budżet i jest :)