Zgadzam się w 100%. Jak na razie jest to jedyny film z 2014 roku, któremu dałem 10.

A ja mam odwrotne odczucia... Film w moim odczuciu był słaby/średni i nie potrafię nic dobrego znaleźć na jego obronę :/
A trzeba brać pod uwagę że nawet jak mi się film nie podoba, ale potrafię znaleźć w nim jakąś wartość to i tak oceniam go od 5 do 8

Vinito poprostu moze nie czujesz reinkarnacji jak i tematu uczuc w filmach. Film pieknie dal do myslenia osoba ktore wierza ze ten swiat i to zycie to cos wiecej niz schematyczne dnie w pracy i wieczny brak szczescia. A szczescie? Ono gdzies tam jest.

Właśnie o tym pisałem, że Jak nie czuję w odpowiedni sposób to i tak dobrze oceniam filmy - bo ogólnie jestem bardzo wyczulony i prawie zawsze po prostu widać co gdzie przy jakim podejściu mogło wywołać jakieś lepsze wrażenie, tylko że na mnie to nie zadziałało lub mi nie pasowało w gust. Sęk w tym że staram się oceniać filmy obiektywnie na ile tylko potrafię, a tutaj nie potrafię nic znaczącego znaleźć na obronę tego filmu i co więcej nawet nie mogę znaleźć żadnej wypowiedzi/recki która by sensowniej wyjaśniała dlaczego niektórym ten film tak mocno przypadł do gustu więc nigdzie nie mam dobrego punktu zaczepienia... (oczywiście nie grzebałem dużo bo aż takim maniakiem nie jestem i nie mam za bardzo czasu na taką zabawę)
Jedyne co mi przychodzi do głowy jako potencjalny plus to samiutki ogólny klimat filmu lub to, że to co uznaję za dosyć obiektywne wady ktoś jednak ocenia jako zalety (tak, niektóre rzeczy są mniej lub bardziej obiektywne lub subiektywne w moich oczach - obiektywizm istnieje, tylko że po prostu nie w czerni i bieli)
Film moim zdaniem niewiele daje do myślenia - jest tam roztrząśnięta jedna z największych oczywistości świata nad którą chociaż trochę zapewne zastanawiał się prawie każdy i generalnie to wystarczy, bo to nie jest skomplikowany temat jeśli ograniczyć się do tego tak ogólnikowo jak w tym filmie.
Tematyki mimo to nie uznaję za jakąś wadę - widzę to raczej neutralnie, a może nawet odrobinę pozytywnie. Problemem jest raczej cała reszta - to jak zarysowane były postacie i wciskanie na siłę dziwactw, które w moim odczuciu mogą tylko burzyć rozsądne podejście do tematyki filmu... Jednym słowem film byłby moim zdaniem lepszy gdyby była inna tematyka, albo gdyby podejście było do niego było całkiem inne i żeby też bardziej starali się unikać niedociągnięć takich jak np. próba stawiania wiary i nauki na tym samym poziomie czy sprowadzanie wiary do pewnego tępawego radykalizmu (ogólnie to były celowe zabiegi ale ze względu na zaburzaną przez to tematykę uznaję to za pewne niedociągnięcia). Też pewien mądrzejszy cytat z którego wyciągany jest zalatujący idiotyzmem wniosek raczej nie będzie robił dobrego wrażenia heh...
Niektórych rzeczy nie da się dobrze połączyć, bo po prostu w pewien sposób nawzajem się wykluczają albo sobie umniejszają lub przeszkadzają. Oczywiście można się zachwycać z nietypowego i dziwnego połączenia samego w sobie itp. rzeczy, ale to już inna para kaloszy w którą nie za bardzo chcę się bawić

A jaki to jest gatunek?