Pogromcy duchów: Imperium lodu Forum

Nie bierzcie opinii ludzi którzy ten film uważają za gniota ,to jest film przy którym człowiek ma się rozerwać i nie myśleć za dużo o sensie filmu czy jego przesłaniu. Oni oczekują jakiegoś oskarowego arcydzieła...
W każdym razie film jest całkiem spoko,duży plus za powrót starej ekipy (nie w pełnym składzie,ale i tak...

Cokolwiek by to nie było. Wolę już powtórkę z rozrywki sprzed lat niż denne żarty o pierdzeniu. "Pogromcy duchów: dziedzictwo" wcale nie odstawało tak bardzo poziomem od pierwszych dwóch. Szkoda słuchać coraz głupszych hejterów/frajerów i warto samemu się przekonać.

Nudny, mało ciekawy i cienki fabularnie. Nawet nie ma w nim widowiskowych akcji. Końcowa walka to jedno wielkie drewno. Po 40 minutach walczyłem żeby nie usnąć, bo nagle film zrobił się całkowicie nijaki. W kinie na wielkiej sali były tylko dwie osoby łącznie ze mną. Zdecydowanie za długi i męczący.

Zaczyna się tajemniczo, potem jest jedna akcja, a następnie film jest przegadany do końcowej walki. Za chęci 4/10.

Klimat Nowego Yorku fajny, efekty nie najgorsze , aktorzy w większości też w sumie nie najgorsi ale sam film, no nie wiem, mnie nie zachwycił...

jw

Słaby film zrobiony w 2 miesiące na kolanie

Kolejny nudny przepełniony niepotrzebnymi efektami film rodzinny bez dobrego scenariusza. Drętwota...

Na film wybrałem się głównie z sentymentu do dwóch pierwszych części, które oglądałem w kinie w młodości. Gdyby nie ta nutka sentymentu, to pewnie ominął bym ten film szerokim łukiem. I rzeczywiście, autorzy filmu grubo pojechali na wrażliwości starszej widowni, angażując takie postacie jak Dan Aykroyd czy Bill Murray....

Ta poprzednia część z tych "nowych" już lepsza była mimo iż do oryginalnych dwóch pierwowzorów też podjazdu nie miała to były chociaż zabawne momenty, tu nie ma nic

Druga część z tymi bohaterami a ja się dalej zastanawiam po co w ogóle ta postać jest na ekranie. Nie wnosi kompletnie nic.

Niestety, film ciągnie się niczym flaki z olejem, dialogi są drętwe, o nowych aktorach też trudno powiedzieć coś dobrego. Moim zdaniem, największym problemem jest to, że próbowali stworzyć film, który ściągnie do kin stare wygi, a jednocześnie zaspokoi oczekiwania młodego odbiorcy. Niestety, to nie wyszło pierwsze 2...

Paul Rudd za swoją niesamowitą rolę z beznadziejnymi krzykami typu "Wow", "Hey" dostał 10 mln $. A o niebo lepszy Dan Aykroyd 0,1 mln $. Żałosne. Chyba przestanę oglądać filmy z przereklamowanym i cienkim jak brzeszczot Ruddem.

Ogólnie jestem na tak. Ciężko pokazać coś nowego przy tak wyeksploatowanym temacie. No i o cóż chodziło z tymi piankowymi marynarzykami na napisach końcowych? ;))

Skręt w stronę młodszej publiczności, by zwiększyć kinowe statystyki, nigdy nie był dobrym rozwiązaniem. Z komedii zrobiono film familijny i powoduje nieprzyjemne odruchy widzów, którzy chcieliby obejrzeć coś równie ciekawego jak dwie pierwsze części.

Niestety nie dostaliśmy bajki dla dorosłych, tylko bajkę dla dzieci...

Słaby, głupota z małolatami latającymi jako pogromcy. Jedyne co mi się podobało to nawiązania do dwóch pierwszych

Bardzo dobre widowisko, film świetnie zagrany przez młodych wykonawców. Oby powstała kolejna część.

Przez pierwszą część raczej nudnawy, później się rozkręca. Największym wyzwaniem jest próba obejrzenia filmu jako... odrębnego filmu, a nie kolejnej odsłony legendarnego "Ghostbusters".
Ale jak się to uda, to drugą połowę można obejrzeć bez większych zgrzytów.

znacznie lepszy niż przekalkowana wersją z kobietami ( nic nie mam do kobiet jako gł bohaterów ale fabuła była słaba, dialogi też, etc ), efekty jakby gorsze niż przed laty LOL; znowu postawienie na bardzo młodych bohaterów jako target; fabuła nawet nawet, obsada OK - polecam fanom

musieli poradzić sobie z problemem, który sami sprokurowali... by na końcu świętować ku uciesze tłumów.