Dlaczego Polakom nie wychodzą horrory ? Nie wiem... Film ogólnie jakoś sprawiał mi problem w oglądaniu. Fabuła była mętna i momentami niespójna tak, że przez znaczną część filmu nie wiadomo było do końca "o co biega" tym ludziom i dopiero w drugiej połowie nabierało to jakiegoś sensu. A tak nie powinno być, bo rozwój, odkrywanie fabuły i wzrost napięcia powinny narastać stopniowo... Ale można to przemilczeć, bo jest jeszcze coś co bardziej mnie denerwowało... Zła praca kamer. Momentami działa się jakaś akcja w której brało udział kilka osób, ale było tak, że zbliżenie było tylko na jednej postaci! Bardzo często były zbyt duże zbliżenia i ogólnie jakoś kamera była nie tam gdzie trzeba. Może moim błędem jest to, że porównuje ten film z zachodnimi produkcjami, ale je naprawdę się przyjemnie ogląda. I nie mówię o jakichś wielkich budżetach. Raczej o pewnym profesjonaliźmie. Weźmy na przykład Teksańską masakrę. Tematyka nieco inna, ale tam ujęcia są naprawdę dobrze zrobione i nie ma jakichś głupich najazdów, jest dobre oświetlenie i zawsze widać wyraźnie co się dzieje na ekranie... Plusem na pewno jest to, że po "dekadach" doczekaliśmy sie jakiegoś polskiego horroru. Bardzo szkoda tylko, że jak już powstają to tak rzadko i nie dorównują tym z najwyższej półki. I potem jest tak, że wszyscy jadą po takim filmie, a to tylko skutecznie zniechęca innych rodzimych reżyserów do jakichkolwiek prób z horrorami, bo nikt nie chce kolejnej klapy. Chciałbym kiedyś zobaczyć polski horror, który stałby się hitem.