Film moim zdaniem nie jest tak słaby, jak się o nim mówi. Co było w nim dobre? Na pewno zdjęcia, scenerie, doskonały, niepokojący klimat. Nie mam też dużych zastrzeżeń do aktorstwa, które było typowo "polskie", ale jednak strawialne. Również i fabuła, sposób jej podawania, przemieszanie scen i wątków było dość dobrym pomysłem. Ale... No właśnie. Niestety, ktoś pisząc fabułę sam zdaje się zagmatwał. Mówiąc wprost, film był zbyt przepakowany przeróżnymi motywami, które może i faktycznie byłyby świetne, jednak w świetle całego obrazu okazywały się epizodyczne i nic nie znaczące. Zdarzyło się też parę kiepskich i naiwnych momentów. Generalnie rzecz ujmując, fabuła i sposób jej podawania byłyby dobre (wszak dzięki konstrukcji poszczególnych wątków film staje się niepokojący i ciężki, a tego od niego oczekiwałem), ale niestety ktoś zaczął za mocno fantazjować i przestał zwracać uwagę na logikę oraz odpowiednie splatanie nici fabularnych. A idiotyzm motywacji niemieckich naukowców niestety powala na kolana.
Film oceniłem na 4. Mimo wielu plusów, oceniając film całościowo nie byłem w stanie dać mu więcej. Potencjał był - miejsca, klimat, pomysł - jednak obraz przesycono i momentami zidiocono. Naprawdę szkoda...