Fabuła filmu całkiem ciekawa w swoim zamyśle, acz w moim odczuciu nie co głupiutka (dwójka nastolatków przez pół obrazu pogrywa sobie w kotka i myszkę z asami CIA), a gra "aktorska" (jeśli tak można to określić) przez głównego bohatera to totalna porażka, nawet "perełki" w epizodach S. Weaver czy choćby Bello nie uratowały go od końcowej porażki. A mogło być tak pięknie. U mnie 5 na 10.