Moje przeczucie i tym razem mnie nie zawiodło,żeby nie iść na to kina,tylko poczekać na
wydanie BD,film jest po prostu słaby,powtarza znany już schemat,z tym że w tym wypadku
suchy i pozbawiony emocji,a Ken (Lautner) nie dosyć że walczył jak baba,to kompletnie nie
pasował do tej roli,w ogóle raczej żaden z niego aktor,i jedyne co mi się tak naprawdę
podobało, to ryk silnika bemki.3/10