Jak dla mnie 31letniego dziadka daję mu 8/10 miło się oglądało, wartka akcja, ciekawa choć przewidywalna fabuła, dobrze zagrane role (zwłaszcza wielkie brawa dla Teylora ma chłopak potencjał) zgrabny montaż i przede wszystkim prawie zero efektów specjalnych. Jak widać i bez tego można zrobić udany i NIE nudny film. W sam raz na weekend.
Porwanie
Spokojne życie nastolatka ulega radykalnej zmianie. Jednego dnia traci rodziców, dom, a osoby, którym do tej pory ufał, nie są tymi za których się podają. Jak by tego było mało istnieje grupa osób, która zrobi wszystko aby go dopaść. Musi uciekać.
Film jest dla mnie miłym zaskoczeniem. Spotkałem się z różnymi recenzjami na jego temat i jak to zwykle bywa nie jest on ani taki dobry, ani taki zły, jak niektórzy uważają. Jego niewątpliwą zaletą jest to, że nie ma w nim wielkich efektów specjalnych, brawurowych pościgów czy nieustannej strzelaniny. Brak tych elementów czyni ten film bardziej realnym i powoduje, że jestem w stanie uwierzyć, że takie rzeczy mogą się wydarzyć.
Jest to całkiem przyjemny film do zobaczenia w wolny wieczór. Jeżeli nie oczekuje się filmu w typie mission impossible to powinien się wam spodobać. Ma parę niedociągnięć, ale jakoś specjalnie nie kują one w oczy więc ogólnie rzecz ujmując jest OK.
Widać my dziaki mamy podobny gust :)